poniedziałek, 30 stycznia 2012





Zanim dodam rozdział chciałam podziękować Linie z GFCenter, która podsunęła mi bardzo dużo pomysłów na fabułę ,również zawodniczki nowej drużyny ,którą poznamy w dzisiejszym rozdziale są stworzone właśnie przez nią .


Rozdział VI"Nowa drużyna" 
                                                 


Chwilę przed zbliżającym się meczem .
-Witajcie holo widzowie. Powiedziała radośnie Callie.- Dziś oczy całej galaktyki zwrócone są na niewielka planetę Akilian ,na której lada moment ma zacząć się mecz towarzyski Snow Kids Vs. Iceflowers. Wszystkich bardzo ciekawi nowa drużyna ,która rozegra swój pierwszy mecz z obecnymi mistrzami GFC . Jak wiemy zawodniczki pochodzą z planety Azgard a ich trenerem jest ojciec Sefony kapitanki drużyny ,jej ojciec jak udało się nam dowiedzieć jest tak że  przywódcą wikingów . Ten mecz na pewno mi w studiu i państwu przed telewizorami przyniesie nie zapomniane emocje.
Sonny wraz z Piratami przygotowywuje się na atak przejęcia konwoju Technoidu  wiozącego broń. Blackbonnes również ,każe w akcji brać udział Nikol ,która nie za bardzo chce brac w tym udział gdyż wolała oglądnąć mecz ,w którym miał grać D’Jok . Po długich namowach ,Stevensa,Sonnego i Corso  Nikol zgadza się im pomóc w tej akcji .
W tym czasie w szatni Snow Kidsów .
-Jest to nowa drużyna ,nic o niej nie wiemy, przez co będzie ciężej wymyślić strategię gry .Mówi Aarch do zawodników.-Jedyne co wiemy to ,że ich najmocniejszą zawodniczką jest Sefona napastniczka ,więc musicie przerywać podania piłek do niej .
-Nie ma co się nimi przejmować wygramy ten mecz z palcem w nosie. Mówi Micro Ice .
-Pamiętasz ostatni mecz z Elektras ? Mówiłeś to samo .I co ? Przegraliśmy 4: 1 . Śmieje się Thran.
-Ha ha ,ale to inna drużyna po za tym jesteśmy mistrzami a Iceflowers dopiero zaczynają. Odpowiada Micro Ice.
-Dosyć tego ! Powiedział Aarch podniosłym głosem .-Nie można przewidywać kto wygra to jest gra wszystko jest możliwe . Nie pamiętasz Micro Ice jak  nikt w nas nie wierzył kiedy zaczynaliśmy rok temu ? Ale mimo to wygraliśmy .Zrozumiałeś Micro jak i wy wszyscy .?
-Tak trenerze . Odpowiedzieli wszyscy .
-D’Jok dziś za ciebie w pierwszej połowie zagra Mark .Po czym udał się w stronę stanowiska trenera.
-Dobrze .Odpowiedział D’Jok .
W tym czasie w szatni Iceflowers.
-Musimy ich zaskoczyć myślą ,że  skoro jesteśmy nowi wygrają, ale my musimy im udowodnić oraz kibicom ,że  nie bez powodu liga zaakceptowała nasz wniosek o grze w tegorocznym pucharze .Powiedziała Sefona
-Masz rację pokażemy  na co stać nas naprawdę .Odpowiedziała Diana.
-Szaron  pamiętaj ,że żuty wolne wykonuje Rocket zawsze celuje w lewo ,ale strzela w prawe okienko .Powiedziała Sefona
-Rozumie .Odpowiedziała bramkarka
W tej chwili wchodzi Odin ich trener.
-A więc jesteście gotowe .?zapytał.
-Tak .Odpowiedziały wszystkie na raz.
-Macie być agresywne ,ale tylko z piłką nie chcę widzieć ,żadnych fauli z waszej strony .Pokarzcie jak największą klasę .Powiedział trener .
W tej chwil padł komunikat ,że zawodnicy muszą udać się w stronę  boiska. Zawodniczki udały się w stronę boiska . Sefona szła na końcu .
-Córeczko mam nadzieję ,że poprowadzisz drużynę do zwycięstwa.
-Też tak myślę tato. Przytuliła ojca.
-Matka była by z ciebie dumna.
Zawodnicy pojawili się na boisku . Na stadionie było słychać okrzyki dla nowej drużyny  . Sonny wraz z piratami atakują konwój ,akcja kończy się powodzeniem lecz Nikol zostaje ranna.
W tej chwili na stadionie Akilian.
-Zawodnicy są już na boisku . Musze przyznać ,że zawodniczki Iceflowers robią ogromne wrażenie w tych strojach  .Powiedziała Callie.
-Micro Ice co tak stoisz jak by cię zamurowało ? Zapytał złośliwie Mark.
-Widzisz to co ja ? Zapytał nadal stojąc bez ruchu .
-Ale co mam widzieć .Zapytał ze zdziwieniem Mark.
-Jesteś chyba ślepy . –Spójrz tam to żywy anioł .Pokazał na Sefonę
-Łał mały trafiło cię naprawdę szybko ,ale zdajesz sobie sprawę ,że one są naszymi przeciwniczkami i musimy z nimi wygrać. A po drugie nie ma skrzydeł Powiedział  Mark
-Dzięki ty zawsze wszystko musisz zepsuć. I za jaka cenę musze grać z tobą w ataku .Powiedział Micro ice  idąc w kierunku swojej pozycji.
-Mecz właśnie się zaczął jak widzimy w głównym składzie nie ma D’Joka ,ale Aarch pewnie wie co robi zachowując go na później. W starciu o piłkę widzimy Marka oraz Sefonę . Markowi udaje przejąć się piłkę ,która podaje do Micro Ice ,co jest piłkę odbiera mu Diana druga z napastniczek Iceflowers ,która podaje do Sefony ,która mija Mei i Thrana przygotowywuje się do strzału czy zapewni prowadzenie swojej drużynie ? Jednak  wspaniały bramkarz Snow Kids Ahito w pięknym stylu broni swojej bramki .Komentuje Callie
-Dobra obrona Ahito. Powiedział Aarch do słuchawki .
-Teraz w walce o piłkę zobaczymy Sefonę oraz Micro Ice ,który jak na razie dorobił się wielu strat piłek. Ale co to nie możliwe napastniczka Iceflowers wyprzedza Micro Ice ,który nawet nie wyskoczyło  o piłkę ,czyżby napastnik Snow Kids był chory ,nie zdziwię się jeśli to właśnie jego nie zobaczymy podczas drugiej połowy .
-Micro Ice co ty wyprawiasz . Obudź się albo za chwilę wejdzie D’Jok.Mówi Aarch do słuchawki .
W tym czasie w pomieszczeniu trenera Snow Kids
-Simbai czy ,z Micro Ice wszystko w porządku ? Zapytał Aarch
-Tak ,nie ma żadnej kontuzji ani nie jest zmęczony .Odpowiada Simbai
-D’Jok macie razem pokuj i znasz go lepiej czy cos się stało ? Zapytał Aarch D’Joka
-Nie trenerze ,dziwne to trochę bo jeszcze w szatni był pełen entuzjazmu .Odpowiada D’jok
-I właśnie to mnie martwi najbardziej. Ty D’Jok możesz się przygotować bo być może zagrasz wcześniej niż miałem to w planach .
-Dobrze.
Ranna Nikol zostaje natychmiast przewieziona do punktu medycznego ,gdzie zajmuje nią się lekaż.
-Corso popełniłem błąd namawiając ją do tego .Powiedział siadając na krześle.
-Nikt tego nie mógł przewidzieć .Pociesz go Corso.
-Ale D’jok jak ja mu to powiem .
-Jeżeli nie chcesz to ja mu to powiem .Zaproponował Corso.
-Nie ja musze to zrobić to mój syn. Odpowiada Sonny.
-Mamy remis w tym jakże fascynującym meczu ze wskazaniem na drużynę Iceflowers której zawodniczki są przy piłce .Sefona  zamienia ciało w gaz dzięki czemu omija Thrana podaję piłkę do Amy i gol w ostatniej minucie pierwszej .Komentuje Callie
Zawodnicy udają się do szatni lecz Micro Ice ma zamiar udać się do Szatni Iceflowers .
W szatni Snow Kids
-Gdzie jest Micro Ice. Zapytał rozglądając się w szatni.
-Lepiej niech trener poszuka go w szatni Iceflowers. Zaśmiał się Mark. Po czym śmiała się cała drużyna Snow Kids.
-O nasz Micro się zakochał .Powiedział śmiejąc się D’Jok.
-Koniec tych wygłupów powiedzcie mu tylko ,że D’jok za niego jak wróci .Powiedział Aarch wychodząc z szatni .
W tym czasie Micro Ice chce zagadać do Sefony więc postanowił pójść do szatni przeciwnika .
-Co ja jej powiem ?Powiedział sam do siebie .-Wiem ,że jest piękna jak anioł .Pomyślał .
-A czy ty czasem nie pomyliłeś szatni? Zapytała Diana kiedy ujrzała Micro ice w drzwiach
-Ja .. no przechodziłem .Wydusił ledwo z siebie stojąc nie ruchomo .
-To czemu tu stoisz ? zapytała Sefonia
-Ej czy ty dobrze się czujesz ? zapytała Stella
-Co ? A tak . Odpowiedział .
-To czemu nie idziesz skoro tylko przechodziłeś a nadal tu stoisz ? Zapytała Sefona.
-A może podoba ci się Sefona ? Co mały ?Zapytała Szaron
-Sefona ? Odpowiedział
-No Sefona .Dodała Diana
W tym czasie ku szatni zbliża Odin ojciec Sefony ,który zabrania jej na kontakty z chłopcami gdyż myśli ,że dla niej jest to dobre.
-Ja no  …
Wypowiedź Micro ice przerywa trener drużyny.
-Co ty tu robisz ? Zapytał podniosłym głosem Odin
-Ja ? Ja zgubiłem swój talizman na szczęście i muszę go znaleźć .Odpowiedział zmieszany Micro Ice.
- I akurat tu ją zgubiłeś ?
-No nie wiem gdzie dla tego ją szukam .
-Posłuchaj liczę do dziesięciu i ciebie ma tu nie być inaczej zaniosę cię ja sam osobiście do twojej szatni . zrozumiałeś ? Spojrzał na Micro Ice.
Po czym w szatni rozbiegł się śmiech dziewczyn.
-Tak właściwie ten talizman to nie ważne już idę sobie . Powiedział odchodzą .-Zrobiłeś z siebie durnia .Powiedział sam do siebie.
-O popatrzcie kto tu się zjawił .Powiedział D’Jok
-Co wywaliła cię z szatni ? Zaśmiał się Mark
-Nie bardzo się ucieszyła kiedy mnie zobaczyła naprawdę .Odpowiedział z niepewną miną po czym usiadł.
-Powiedziałeś jej ,że jest aniołem. Wydukał przez śmiech Mark .
-Bardzo śmieszne.
-Chłopaki dajcie mu spokój. wtrąciła się Tia
-Tia ma rację to jego sprawa co powiedział .Powiedział Ahito
-Dzięki Ahito . Odpowiedział Micro Ice wychodząc z szatni.
Książę Madox kiedy dowiaduje się ,że konwój z broniom został przejęty przez piratów postanawia pójść do Blaylocka ,który był odpowiedzialny za ochronę .
-Blaylock mamy do pogadania. Powiedział Madox wchodząc do gabinetu Blaylocka.
-Koniecznie teraz właśnie trwa druga połowa meczu. Odpowiedział
-Piraci atakują konwój ,kradną nam broń a ty od tak oglądasz sobie mecz .
-O czym ty mówisz ,zwiększyłem ilość robotów , to nie możliwe .
-Najwyraźniej możliwe piraci zabrali wszystko ta broń była bardzo ważna .
-Przeklęty Blackbonnes i jego piraci. Uderzył pięścią o stół .
-Wiemy ,że ktoś został postrzelony ale nie mamy jeszcze informacji dokładnej. Mam nadzieję że odzyskasz broń bo inaczej przez najbliższe  miesiące będzie potrącane to z twojej pęsi.
-Zrobię wszystko aby odzyskać broń. Odpowiedział

Na Akilianie trwa końcówka meczu gdzie zapewnione zwycięstwo maja zawodniczki Iceflowers dzięki dwóm wspaniałym golom Sefony . Również drugą bramkę dla Snow Kids zdobył D’jok ,lecz to nic nie pomogło .
-Tak jest drodzy kibice mecz dobiegł końca , wynik to 4:2 dla Iceflowers mimo ,że w czasie drugiej połowy zagrał D’Jok Snow Kids przegrali . Jak donoszą ostanie wieści ten dzień dla D’Joka zapowiada się bardzo smutny nie dość ,że przegrana to i jak donoszą źródła Nikol jego dziewczyna została ranna podczas akcji miejmy nadzieję jednak ,że informacja nie okaże się prawdziwa.
Snow Kids czują się przybici przegraną w meczu . Kiedy zawodnicy są w szatni i przebierają się do D’Joka dzwoni ojciec aby przekazać mu informację o stanie Nikol.
-Cześć tato. Odpowiada D’Jok nie świadomy tego co za chwilę usłyszy .
-Synu wiem ,że to ci obiecałem i bardzo żałuję tego co się stało ,ale mam złe wieści .
-Coś się stało ? Coś z Nikol ? Zapytał zdenerwowany .
-Widzisz podczas akcji Nikol została ranna zajmuje się nią nasz najlepszy lekaż .
-Jak to obiecałeś mi ,że jej nigdy nie weźmiesz na żądną akcję .Czemu to zrobiłeś. Spytał D’Jok ,któremu napływały łzy .
-Przepraszam cię synu .
-Mogę ją zobaczyć .
-Sholie to nie najlepsze miejsce dla ciebie .Jak odzyska przytomność powiem jej ,żeby zadzwoniła do ciebie tyle mogę zrobić .-Wybacz.Po czym Sonny się rozłączył .
-Ale tato. D’jok rzucił o ścianę swoim telefonem .

niedziela, 29 stycznia 2012



Rozdział V"Wyznanie"


                                             
Wczoraj odbyły się dwa mecze towarzyskie Cyclops  Vs. Drużyna Paradisii ,oraz Shadows Vs. Sliterin . Pirewszy mecz zakończył się zwycięstwem drużyny Paradisi a drugi z kolei zaś remisem 1:1 . Nikol coraz częściej myśli o propozycji złożonej przez Sinedd’a,dla tego postanawia do niego zadzwonić .
-Wiedziałem ,że zadzwonisz. Odpowiada Sinedd .
-Posłuchaj dużo myślałam nad tym co mi powiedziałeś po meczu.
-Więc przechodzisz do Shadows. Zapytał dumnym głosem.
-Nie. Chce się spotkać i porozmawiać o tym dokładniej .Odpowiedziała.
-Teraz przez dwa dni jestem na Akilianie muszę załatwić kilka spraw ,ale później mogę przyjechać na Sholie.
-Nie Sholie nie jest na to dobrym miejscem ,może ja przylecę na Akilian .
- No dobra masz być o 21 koło wieżowca Two tawers ja tam przyjdę .
-Dobra będę . Muszę kończyć bo idzie ktoś .
-No na razie . Opowiedział Sinedd po czym się rozłączył.
Do pokoju wchodzi Stevens ,który usłyszał koniec rozmowy .
-Czego chcesz ? Zapytała się Nikol kiedy w drzwiach ujrzała Stevensa.
-Nic przyszedłem ci przekazać ,że dziś nie ma treningu Sonny i Corso polecieli na Genesis . Powiedział ,po czym dodał.-I chyba ci nie wyjdzie to aby polecieć na Akilian
-Skąd wiesz ,że niby tam lecę ? –Co ? Powiedziała w złości .
-Spokojnie . –Po co niby tam lecisz ? –Może do D’Jok ? Tak ? Każdy wie ,że w nim zakochana jest Mei lecąc tam robisz sobie tylko złudne nadzieje .Powiedział Stevens siadając na łóżku koło Nikol.
-To ,że lecę na Akilian nie znaczy ,że do D’Joka .
-Wiesz ,że Sonny cię nie puści za tydzień gramy mecz z Wambas.
-Mi to zajmie jeden dzień a na trening zdążę .
-Twoja sprawa ,ale nie wpakuj się nic złego w końcu jesteś w drużynie poszukiwanego pirata i immunitet poza stadionem cię nie obowiązuje .
-Co się martwisz ,czy sobie poradzę ,czy też nie .
-Rób jak chcesz nie maja sprawa  .Po czym Stevens wyszedł z pokoju.
Kiedy Stevens opuścił pokuj Nikol zabrała rzeczy i poszła w stronę promu który miał zabrać ją na Akilian .W tym czasie na Akilianie w akademii Snow kids D’Jok wyznaje Micro Ice ,że zakochał się w Nikol i ,że  chce jej to powiedzieć .
-Micro Ice muszę ci coś powiedzieć .Powiedział D’Jok leżąc na łóżku .
-A więc słucham cię .Odpowiedział Micro .
-Zakochałem się .
-Nie mów tylko ,że w Nikol ? Proszę .Spojrzał na D’joka
-No właśnie w Nikol .A co przeszkadza ci to ? Spytał.
-Nie ,ale czy ty jesteś ślepy nie widzisz ,że Mei się w tobie zakochała już dawno ,a po zatym nic nie wiesz o tej całej Nikol .
-Mei ? Ona nie jest w moim stylu lubię ją ale jako przyjaciółkę nic więcej .-Fakt znam ją krótko ale mogę poznać myślę ,że ona też coś do mnie czuje .
-A co powiedział ci ,że cię Kocha czy co ? Zaśmiał Się Micro Ice.
-Bardzo śmieszne ,kiedy ją spotkam następnym razem powiem  jej to .
-Myślę ,że działasz pochopnie. Idę się przejść .Ubrał kurtkę i wyszedł.
D’Jok włączył holo-tv i włączył na kanał Arcadia sports gdzie w gościem w studiu mył Modok kapitan nowej drużyny Sliteriu.
-Witajcie drodzy holo widzowie dziś w studiu mam gościć nową gwiazdę galaktycznej piłki Modoks kapitana Sliterinu .Mówi Callie.- Powiedz co sądzisz o waszym pierwszym meczu i o drużynie Shadows .Zapytała Callie.
-Myślę ,że mogliśmy wgrać mecz  Shadowsi mieli szczęście po prostu wyrównując w końcówce meczu . Co do drużyny nie zrobiła na mnie wrażenia , dziwię się tylko jakim cudem doszli do finału rok temu .Odpowiada Modok
-Ale drużyna Shadows ma więcej doświadczenia niż twoja również mają wspaniałego napastnika Sinedd’a ,który od nie dawna jest również kapitanem drużyny . Co o nim sądzisz ?
- My mieliśmy zamiar brać już udział w zeszło rocznym pucharze niestety liga odrzuciła nasze podanie do dego czasu analizowaliśmy każde mecze  dzięki czemu mogliśmy przewidzieć taktykę Shadowsów praktycznie na boisku gra tylko Sinedd więc to nam ułatwiło grę. Sądzę ,że jestem lepszy od niego , ale on i tak będzie sadzić ,że to on jest najlepszy ale nie długo i to się zmieni.
-Modok ,dobrze ale wasza taktyka również jest podobna do shadowsów , rzadko co podajesz piłkę do kolegów z drużyny oraz wasz styl gry również jest brutalny co widzimy tu na nagraniach z meczu .
W tej chwil do pokoju D’Joka przychodzi Mei .
-Hej . Mogę wejść ?-Zapytała.
-Jasne wchodź . Odpowiedział D’Jok gasząc telewizor .
-Co byś powiedział abyśmy wybrali się do tego nowego klubu dziś wieczorem .?Zapytała Mei.
-Wybacz ale nie mam ochoty nigdzie iść po za tym muszę iść do mamy dzwoniła . Chyba rozumiesz ?
-Tak jasne . Po czym zniknął jej uśmiech z twarzy .
-Ale popytaj chłopaków może oni pójdą .
-Tak w sumie też nie wiem czy pójdę głowa zaczyna mnie boleć .Odpowiedział Mei .
-Wybacz Mei ale muszę już naprawdę iść .
D’jok okłamał Mei aby tylko wyjść z Akademii . W tym czasie na Akilianie zjawia się Nikol .D’Jok przechodząc koło jednego ze sklepów  przez szybę zauważa Nikol postanawia do niej podejść.
-Cześć  a co ty tu robisz ? Zapytał ze zdziwieniem D’Jok
-D’Jok . Ja no … chciałam . … chciałam zrobić ci niespodziankę . Uśmiechnęła się .
-Może przejdziemy się gdzieś ? Zaproponował D’Jok
-Jasne . Wyszli ze sklepu.
-A co to nie macie treningu przecież za dwa dni gracie mecz z Iceflowers.
-Dopiero będziemy mieć .Odpowiedział.
-Nikol musze ci cos powiedzieć ,coś  ważnego. Stanął po czym załapał Nikol za dwie ręce .
-Co robisz.?
-Nikol bardzo mi się podobasz od kąt zobaczyłem cię pierwszy raz nie mogę przestać o tobie myśleć . Nikol ja cię kocham .Spojrzał na nią.
-Kochasz ?Zapytała ze zdziwieniem .
-Bardzo chciałbym być z tobą ale jeśli się nie zgodzisz zrozumie to a jak się zgodzisz to będę najszczęśliwszą osobą w całej galaktyce. Wziął głęboki oddech po czym powiedział.-Czy chcesz być moją dziewczyną ?
-Nie wiem co powiedzieć.-Ale przyznam ,że też mi się podobasz i zgadzam się być twoją dziewczyną. Po czym go pocałowała.
W tym czasie nie zobaczyli dziennikarzy, którzy stali za rogiem. W śród nich był Agent Nork. D’Jok i Nikol poszli do luna parku aby spędzić resztę dnia. W tym czasie na wszystkich kanałach informacyjnych  pokazywano zdjęcia całującej się pary ,kiedy zobaczyła to mei pobiegła do swojego pokoju  . Blaylock chce wykorzystać sytuację i na Akilian wysyła roboty aby złapały Nikol bo wie ,że to jedyny sposób aby ściągnąć Blackbonns’a.  D’Jok  i Nikol tak dobrze się bawili ,że nawet nie zauważyli jak szybko zleciał im czas .
-O nie już za 20.50 .Spojrzała na zegarek
-Coś nie tak .?Zapytał D’Jok
-Wiesz muszę już wracać za 10 minut mam prom .
-Ale możesz zostać tu u nas w akademii jest na tyle pokoi .Powiedział.
-Chętnie bym została ,ale jutro z rana mam trening i musze na nim być po za tym uciekłam na ten jeden cień i chcę być w naszej akademii przed twoim ojcem. Uśmiechnęła się.
-Rozumiem , przylecę na twój mecz na planetę Wambas. Odparł D’Jok po czym ją przytulił.
-Muszę już iść .Pa skarbie .Pocałowała go w policzek.
-Uważaj na siebie .
-Jasne.Po czym poszła pod wieżowiec Two tawers gdzie od pięciu minut czekał na nia już Sinedd.
D’Jok wraca do akademii gdzie wszyscy mu gratulują i mówią ,że na każdych wiadomościach o tym mówią ,D’Jok był zaskoczony bo nawet nie zorientował się ,że dziennikarze zrobili im zdjęcia. Nikol przychodzi spóźniona o 15 minut.
-No na reszcie ,długo każesz na siebie czekać .Oznajmia Sinedd
-Nie mogłam wcześniej .Odpowiada Nikol
-Rozumiem D’Jok  pewnie nie chcesz aby na razie o tym wiedział.? Tak?.Zapytał
-Tak .
-Ale jeśli dojdziesz do druzy ni i tak się dowie.
-Ale póki co ,nie musi wiedzieć.
Jednak Micro Ice i Mark  jeżdżąc na magnetycznych deskach zauważają Sinedd’a i Nikol i postanawiają obserwowac ich z ukrycia.
-A więc przyjmujesz ofertę czy nie ?
-Tak ,ale dopiero po meczu z Wambas .Odpowiedziała
-I dobrze robisz , w Piratsach się tylko marnujesz z Shadowsami będziesz mogła więcej.
-Tak .
-A i jeszcze jedno musisz zerwać z D’Jokiem .
-Co ?Zapytała zdziwiona
-To co słyszałaś .Po czym odszedł.
Nikol nie długo po Sinedd’zie  również odeszła w stronę promu na Archipelag  Sholie. Zaraz po tym co zobaczył Micro Ice i Mark postanawiają powiedzieć o wszystkim D’jokowi .

W pokoju D’Joka
-D’Jok nie uwierzysz co widzieliśmy! . Obaj naraz krzyczą
-Spokojnie . To może mi powiecie o co chodzi .Zapytał  ze zdziwieniem
-No jak by ci to powiedzieć .Kręcił Micro Ice .
-Normalnie prosto z Mosto .Mówi D’Jok
-No dobra widzieliśmy Nikol z Sinedd’em koło wieżowca Two tawers .Powiedział po czym dodał .-Mark też to widział .
-Przewidziało się wam pewnie niby co Sinedd robił by tu na Akilianie? Po za tym nikol miała prom o 21.05 .
-Ale D’Jok to na pewno byli oni. Odpowiada Mark.
-Zadzwonię do niej i się dowiem czy się z nim widziała. Oznajmił D’Jok
D’Jok próbował dodzwonić się do Nikol ,ale ona jednak nie odbierała.

sobota, 28 stycznia 2012



Rozdział IV"Propozycja Sinedd'a"



Rano dzień po zwycięskim meczu Snow Kids D’Jok spotyka się z ojcem  , w czasie rozmowy pyta Sonnego ,czy nie może polecieć z nimi na mecz na planetę Shadows . Blackbonnes domyśla się, że chodzi o Nikol ,z którą wczoraj spędził wieczór . D’Jok zaprzecza ,i mówi ,że po prostu chce zobaczyć mecz na ,żywo . Sonny zgadza się aby jego syn poleciał z nim i jednak pierwsze karze mu zapytać się o pozwolenie Aarcha. W tym czasie na Archipelagu Shadows kończy się trening przed jutrzejszym meczem . Wtedy  Fulmugus obecny kapitan drużyny informuje trenera ,że postanawia odejść z drużyny . Jednak Artegor nie chce przyjąć tej informacji .
-Co ty sobie myślisz ,że dzień przed meczem znajdę zawodnika ,który zagra za
ciebie ?Oznajmił w złości Artegor.
-Nie trenerze ,zagram w jutrzejszym meczem .Oznajmił
-Ale pamiętaj ,że do póki nie znajdzie się ktoś na zastępstwo nigdzie się stąd nie ruszasz . Czy wyraziłem się jasno.? Spojrzał na niego Artegor
-Tak .Odpowiedział Fulmugus
-A i jeszcze jedno od dziś nowym kapitanem drużyny zostaje Sinedd. Liczę też na to ,że zrobisz wszystko aby wygrać najbliższy mecz ,najbliższy i wszystkie inne aż po sam puchar. Powiedział Aretgor
-Oczywiście trenerze a jutrzejszy mecz można już nazwać meczem ,który my wygraliśmy .Odpowiedział drwiącym głosem Sinedd.
W Tm samym czasie w Akademii Snow Kids. D’Jok idzie do trenera zapytać się o zgodę na wyjazd na planetę Shadows wraz z ojcem i piratami.
-Mogę wejść ?zapytał D’Jok
-Oczywiście .Oznajmił Aarch –Czy coś się stało ? Zapytał .
-Nie trenerze. Mam sprawę  Powiedział D’Jok podchodząc bliżej biurka.
-A więc słucham. Odpowiedział trener siadając w fotelu.
-Bo jutro Piratsi grają mecz na Archipelagu Shadows i chciałbym z nimi polecieć .
-Ale obiecujesz ,że wrócisz i zaraz po meczu i nie zamarzy ci się życie Pirata ? Spytał Arrch z uśmiechem.
-Oczywiście ,że wrócę trenerze .
-Skoro tak to zgadzam się na ten wyjazd.
-Dziękuję trenerze ! Powiedział D’Jok i ruszył w stronę drzwi .
D’Jok  idąc korytarzem spotyka Micro ice.
- A ty coś taki ucieszony ,co najmniej jak byś wygrał jakiś mecz a naddatek sam. Zapytał ze zdziwieniem Micro Ice
-Nie ,nie wygrałem żadnego meczu po prostu jadę na Mecz Piratsów i Shadowsów .Powiedział D’Jok
-To aż tak bardzo stęskniłeś się za Sinedd’em ,że musisz jechać na mecz Shadowsów ?Powiedział śmiejąc się Miocro Ice
-Ha ha , bardzo śmieszne jadę tam z moim ojcem a co do Sinedd’a to jakoś nie mam ochoty go widzieć.
-Nikol . To dla niej tam lecisz .
-Nie .Oznajmił D’Jok
-Nie? A kto jej na krok wczoraj nie odstępował .Spojrzał na D’joka.
-No już dobra jadę bo chce zobaczyć jej pierwszy mecz .
-Wiedziałem ,że to chodzi o nią .
-Dziwne ,że ty zawsze wszystko wiesz .Zaśmiał się D’jok –Dobra musze się pójść spakować .
-Ok.
W tym czasie również korytarzem przechodzi Mei.
-Co tam chłopaki ? Zapytała.
-U mnie nic ,ale za to u D’Joka bardzo dużo  . Co nie ? Spojrzał pierwsze na Mei a później na D’Joka
-Sory ale muszę już iść .Powiedział D’Jok udając się w stronę pokoju.
-Co jest z nim? Zapytała ze zdziwieniem Mei.
-Nic naprawdę .
-Micro ice !? Spojrzała na niego .
-No już dobra leci na mecz na planetę Shadows .Powiedział Micro Ice
-Co ? !
-No to co słyszałaś.
-Muszę już iść . Mei zrobiła się  smutna i udała się w stronę wyjścia z Akademii.
Na Stadionie Genesis w biurach Technoidu książę Madox wzywa do siebie ponownie Blaylocka. Aby przekazać mu ,że zmienił plan co do meczu ,który ma odbyć się jutro .Książę poinformował go ,że sam osobiście poleci na Archipelag Shadows zamiast Blaylocka  gdyż nie chce aby akcja z robotami powtórzyła się na kolejnym meczu .Mei po spotkaniu Micro Ice oraz D’Joka po krótkim spacerze wraca do pokoju ,Tia zauważa ,że jej przyjaciółka jest smutna. Mei mówi ,że D’Jok jej na zauważ odkąd poznał Nikol .Tia stara pocieszyć się koleżankę .
Nadszedł następny dzień gdzie ma odbyć się mecz Shadows – Pirats na stadion przybyło wiele kibiców aby zobaczyć to spotkanie .Zawodnicy szykują się w szatniach na mecz ,który ma zacząć się za 15 minut.
W tym samym czasie w  szatni Piratsów.
-Chcę widzieć grę zespołową a nie indywidualną tyczy to się was Stevens i Nikol. Spojrzał na nich Sopnny.
-Tak jest trenerze .Odpowiedzieli równocześnie.
-Musicie przerywać podanie do Sinedd’a najlepszego napastnika Shadowsów po ostatnim meczu ,który zagrali z Sandem of Memnor widać ,że Sinedd jest w świetnej formie . Również chcę aby w pierwszym starciu o piłkę brała udział Nikol .Powiedział po czym spojrzał na nią.-To chyba tyle idźcie i wygrajcie ten mecz ,ale nie zapominając o radości ,którą niesie gra.-Po czym Sonny udał się na stanowisko trenera.
-Dasz radę .Powiedział Stevens kładąc dłoń na jej ramieniu.
W tym samym czasie w szatni Shadows.
-Macie wygrać ten mecz nawet jeśli będziecie mieli łamać wszelkie zasady .Powiedział Artegor.
-My zawsze wygrywamy .Powiedział dumnie Sinedd.
-Piratsi grają z nową napastniczką więc ona będzie najsłabszym ogniwem zwłaszcza ,że ma zaledwie 16 lat.
-Szkoda ,że jeszcze małych dzieci nie przyjmują do drużyny .Zaczął śmiać się Sinedd.
Obie drużyny udały się na boisko.
-Witajcie drodzy holo widzowie dziś wraz ze mną komentować mecz będzie  Warren kapitan drużyny Lightnings. Witam cię Warren.
-Witaj Callie .Odpowiedział Warren.
-Jak myślisz kto wygra to spotkanie ? .Zapytała Callie
-Większość osób stawia na Shadowsów ale nie można obstawiać meczów zanim one się jeszcze nie zaczną . Football niesie za sobą wiele niespodzianek .
-Masz rację z drugiej strony Piratsi mają nową napastniczkę Nikol a zarazem najmłodszą zawodniczkę pucharu ,jak wiemy  jest nią córka byłego gracza reprezentacji Akilian .Być może grę odziedziczyła po ojcu lub okaże się najsłabszym ogniwem,.
-Już pojawili się gracze . Jak widzimy w pierwszym starciu o piłkę staną Nikol i Sinedd .Nikol przejmuje piłkę ,biegnie z nią w stronę bramki za nią biegnie Sinedd  ,jednak zdecydowała podać się piłkę do Stevensa ,który podaję piłkę do Kate  obrończyni zaraz Kate przepuszcza polkę ,którą przejmuje Nikol przygotowuje się do strzału i .. gol .1:0 dla Piratsów.
-Co jest Sinedd myślałem ,że chcesz wygrać .Powiedział przez słuchawkę Artegor.
-Bo chcę. Odpowiedział.
-To zacznij się starać.
-Przy piłce Sinedd zmierza sam do bramki Piratsów mijając ich obronę zostaje sam na sam z bramkarzem ,strzela ale co to Nikol blokuje strzał .Komentuje Callie. –Czyż ona jest nie samowita.? Trudno sobie wyobrazić co teraz czuje Artegor  Nexus.
-Co ona tam robiła ? –Ponownie Artegor mówi do słuchawki.-Macie zrobić wszystko aby zeszła z boiska ,jeśli to konieczne łamcie wszystkie zasady .
-Znowu przy piłce widzimy Sinedd’a ,już nie piłkę odebrał mu Nikol ,która podała do Stevensa .Ale co to zdaje się ,że Sinedd’a ponoszą emocje.
-Nigdy więcej tak ,nie rób ! Jasne ? !Po czym popycha ją w tył.
-Sinedd  zawsze był nie zbyt zdyscyplinowanym graczem , również jego styl gry jest mało elegancki . Mówi Callie
-Zgadza się Sinedd chce wygrać nie zważając na zdrowie innych czy też swoje . Jest tak nastawiony na wygrana ,że nie potrafi pogodzić się z przegraną .Opowiada Warren.
-Warren ma na myśli mecz towarzyski ze Snow kKids z tamtego roku. Ale wróćmy do tego co dziej się na boisku . W tym czasie Piratsi zdobyli kolejną bramkę dzięki Stevensowi ,Shadowsi no cóż 0 bramek a do końca pierwszej połowy zostało jedynie 5 minut. Nikol przy piłce rusza sama przeciw obronie Shadowsów ,ale zaraz co robi Sinedd , co za okropny  faul ,czegoś takiego na pewno nie chcemy oglądać w meczu ,dziwne ,że sędzia tego nie zauwarzył.
Do Nikol podbiega Sinedd.
-Ostrzegałem cię ,ale ty mnie nie słuchałaś .Powiedział drwiącym głosem po czym odszedł .
-Koniec pierwszej połowy ,przerwa przyda się niektórym z zawodników a szczególnie Sinedd’owi. Na tablicy wyników mamy 2: 0 dla Piratsów.
Zawodnicy udali się do szatni .
-Sinedd masz zrobić wszystko aby ta cała Nikol doszła do Shadowsów. Mówi Artegor.
-Ale ona na pewno mnie nie będzie słuchać z resztą kiedy mam to zrobić .Zapytał Sinedd
-Po meczu , chyba ci zależy aby wygrać puchar a z nią to będzie dużo łatwiejsze.
-Ok. ,zrobię to .
-Cieszę się Sinedd ,że mnie rozumiesz .Po czym Artegor wychodzi z szatni .
Obie drużyny  wracają na boisko druga połowa meczu jest bardziej dynamiczna ,niż pierwsza również gra Shadowsów jest bardziej ostra dzięki czemu wynik zmienia się na 2:1 . Jednak w tej połowie dochodzi od fauli na Nikol . Sinedd jednak dalej chce wygrać również zdobywa on kolejna bramkę doprowadzając do remisu .
-Drodzy widzowie widać ,że żadna z drużyn nie chce ustąpić bez wahania można powiedzieć ,że gwiazdami tego spotkania są Sinedd i Nikol ,można zauważyć ,że ta połowa to rywalizacja między nimi . Komentuje Callie
-Co ty robisz podaj choć raz do innych to nie mecz jeden na jeden ty i Sinedd. Mówi Sonny przez słuchawkę .
Nikol nie odpowiada na słowa trenera i nadal zbliża się so bramki Shadowsów
-Zdaje się ,że Nikol uderzyła woda sodowa .
-Ona chce udowodnić ,że jest lepsza od Sinedd’a chce wygrać ten mecz ,ale to może ją zgubić w następnych meczach .Odpowiada Warren.
Nikol zdobyła następnego gola dla drużyny dzięki czemu Piratsi wychodzą na prowadzenie.
-Chciał trener wiedzieć co robię więc właśnie zdobyłam pięknego gola . Odpowiada Nikol patrząc na Sinedd’a
-Ale nie o taką grę chodzi w piłce .
W ostatniej minucie spotkania Nikol zdobywa kolejnego gola dzięki czemu Piratsi wygrywają to spotkanie 4:2 . Zawodnicy opuszczają boisko i udają się do szatni .  W drodze Nikol waoła Sinedd aby zaoferować jej grę w Shadows.
-Nikol zaczeka. Zawołał Sinedd
-Czego chcesz ? Po gratulować wygranej może? Spojrzała na niego.
-Wygraliście bo mieliście szczęście i tyle .
-A może to nie szczęście tylko ja.
-Mam dla ciebie propozycję co byś powiedziała na zwycięstwo ,ale takie prawdziwe z nami.? Zapytał Sinedd.
W tym czasie przychodzi D’jok
-Oj nie ładnie Sinedd tak wykradać zawodników z innych drużyn.
-D’Jok co ty tu robisz? Zapytał Sinedd
-Przyleciałem tu zobaczyć jak przegrywasz .
-Tym razem to moja drużyna wygra puchar .
-Ostatnim razem też tak samo mówiłeś i jakoś go nie wygrałeś .
-Dobrze wiesz ,że jestem lepszy od ciebie . Odparł Sinedd
-Owszem wale chyba tylko w wyżywaniu się na innych oraz w przegrywaniu .Spojrzał na niego D’Jok .
-Idę nie będę rozmawiał z bandą nieudaczników .-a ty przemyśl to co ci zaproponowałem. Po czym odszedł
-Nie słuchaj go za bardzo się go to boli ,że przegrał.-A co do meczu zagrałaś bardzo dobrze .
-I nie będę  mam już swoją drużynę i nie chcę jej zmieniać. Uśmiechnęła się po czym w myślach powtarzała sobie słowa Sinedd`a.-Teraz twój ojciec na pewno wyprawi mi kazanie za grę indywidualną.
-Nie martw się nie będzie aż tak źle. -Znam mojego ojca ,cos tam pogada ale mu przejdzie.Po czym oboje udali się w stronę szatni
-Dziękuje Warren ,że znalazłeś czas aby znaleźć się tu w studiu . Powiedziała Calie.
-To ja dziękuje za zaproszenie. Odpowiedział Warren.
-To był wspaniały mecz a teraz pewnie wszystkich ciekawi czy ponownie uda ucieknąć się Piratsom przed Technoidem . W najbliższym czasie czeka nas mecz towarzyski Cyclops kontra drużyna Paradisi .A więc ,żegnam się z państwem.
Po meczu daje uciec się drużynie Pirats przed robotami Technoidu . W czasie drogi na Sholie Nikol ciągle myśli nad propozycją jaką dostała .

czwartek, 26 stycznia 2012


Rozdział III "Stracona nadzieja"


D’Jok wraca do akademii gdzie czekają na niego już wszyscy gdyż za chwilę ma zacząć się mecz z Xenonsami .
-Nareszcie jesteś myślałem ,że już cie porwali .Zaśmiał się Micro Ice
-Niby koto by mnie miał porwać ? A gdzie Mark zaraz idziemy na mecz ?Rozglądnął się .
-Przyjdzie dopiero do szatni jest z Niną .Odpowiedział Thran podnosząc z ziemi torbę .
-Czyli jednak się pogodzili?
-Oni ? Coś ty wychodząc powiedział mi jedynie tyle ,że nawet go nie zrozumiałem . Odpowiedział Thran wychodząc z pokoju.
-D’Jok myślę ,że coś mi masz do powiedzenia ?! Spojrzał na niego Micro Ice
-Ja . Niby co ?
-Oj nie udawaj znam cię dobrze i widzę ,że coś się wydarzyło a po za tym cos dobrego .
-Poznałem dziewczynę dokładnie nową zawodniczkę Pirates .Wziął torbę ze sprzętem .
-Ale wziąłeś jej numer ?
- Sama mi dała . –Dobra chodźmy już na mecz bo zaraz się zacznie bez nas. Powiedział  D’Jok wychodząc z pokoju.
-Oj , tam bez nas by nie wygrali . –Ale będzie na meczu ?
-Powiedziała ,że tak .
Micro Ice i D’Jok udali się w stronę stadionu gdzie lada moment miał rozpocząć się mecz . W tym czasie Nina postanawia wrócić na Paradisię
-Nina nie rozumiesz ,że ja cię kocham .
-Mark nie długo zacznie się puchar i chcę wrócić na Paradisię  do mojego domu i mojej drużyny.
-Ale przecież możesz trenować z drużyną przez holo  trenera.
-Nie chodzi tylko o to , Mark musimy się rozstać na jakiś czas. Spuściła głowę w dół .
-Nina ale dla czego. Spojrzał na nią .
-Mark nigdy nie zapomnę chwil ,które spędziłam z tobą ale związku z ostatnimi wydarzeniami to rozstanie nam dobrze zrobi . Po czym odwróciła się .
-Alle Nina .
-Przepraszam Cię . Po  czym odeszła .
W tej chwil Mark miał ochotę za nią pobiec ale wiedział ,że musi iść na mecz ,który ma zacząć się za 20 minut, więc udał się prosto na stadion gdyż miał grać w głównym składzie. Na trybunach również zjawił się generał Blaylock wraz z Harrisem.
-Mam nadzieję ,że zrobiłeś tak jak ci kazałem . Powiedział Blaylock siadając .
-Oczywiście przy każdym wyjściu ,wejściu a nawet przy  wejściach do kanałów wentylacyjnych stoją nasze roboty .
-Dobra robota tym razem Blackbonnes nam nie ucieknie .
W tym samym  momencie w szatni Snow Kids .
-Mark myślałam ,że już nie przyjdziesz. Oznajmił Micro Ice.
-Jak widać zdążyłem .
-Mark wszystko dobrze. Zapytała Tia kładąc dłoń na jego ramieniu.-Pamiętaj ,że mi możesz powiedzieć o wszystkim jesteśmy przyjaciółmi .
-Tia nic się nie stało po prostu jestem zmęczony jakoś źle spałem .
-Daję sobie głowę uciąć ,że pokłócił się z Niną. Powiedział pod nosem Micro Ice
-To nie nasza sprawa ,ale ich jeżeli będzie chciał to nam powie . Odparł Rocket.
W tym momencie do szatni wchodzi Aarch.
-No dobra Snow Kids ten mecz musicie wziąć na poważnie i zagrać jak najlepiej a nie tak jak widziałem to na treningach jeżeli macie tak grać to od razu zrezygnujmy z pucharu .
-Wgramy ten mecz jesteśmy najlepsi  , w końcu wygraliśmy puchar !. Wykrzyknął D’Jok .
-D’Jok wygranie pucharu to nie to samo co obronienie go . Dużo łatwiej jest wygrać puchar niż go obronić , musicie to zapamiętać. A teraz wyjdźcie i wygrajcie ten mecz nie zapominając o radości z gry .
-Go snow, go!
Zawodnicy wychodzą na boisko,
-Witam was drodzy holo widzowie  .Zawodnicy właśnie weszli na boisko. Oznajmiła Callie
-Tak przypomnijmy ,że w podstawowym składzie nie ma Rocketa a gra za niego Mark.
-Zgadza się Nork .-Mecz właśnie się zaczyna w starciu o piłkę widzimy właśnie D’Joka oraz Luura. Luur przejmuje piłkę podając do obrońcy drużyny . Zaraz  Micro Ice odbiera mu piłkę ,podaje do Marka i go.. ta akcja jednak nie zrobiła dużego wrażenia na bramkarzu Xenonsów. Coć sam Mark również wydaje się nie obecny myślami na boisku.
-Micro Ice ,Mark dobra robota następnym razem się uda. Powiedział  Aarch przez słuchawkę do zawodników.
-Zaczyna się kolejne starcie o piłkę Luur ponownie przejmuję piłkę i rusza sam przeciw obronie Snow Kids . Czy Mei i Thran zdołają powstrzymać Luua ?
-Najwyraźniej nie Lurr  przygotowywuje się do strzału . Oznajmia Nork
-I gol dla Xenons ! Xenonsi obejmują prowadzenie 1:O.
-Weźcie się w garść jeden gol to nic wielkiego . Jeżeli on strzelił to i wy też możecie.
-Aarch ma rację pokonamy ich ! Krzyczy Micro Ice.
W tym czasie na trybunach w loży Technoidu .
-Generale Balckbonnsa nie ma na stadionie ,żaden z naszych robotów go nie widział.
-Każ robotą ,że kiedy skończy się mecz mają przy wyjściu sprawdzać toku mety kibiców ,czuję ,że Blackbonnes jest tutaj .
-Oczywiście.
Wracamy do studia.
-Koniec pierwszej połowy a Snow Kids przegrywają 2:0 widać ,że druga bramka Luura jeszcze bardziej przygnębiła zawodników Aarcha.
-W rzeczy samej .Odpowiada Nork
-Kolejne starcie o piłkę tym razem z Luurem zmierzy się Micro Ice . Micro Ice podaje piłkę do Mei ,która bez wahania podaje do Marka grającego w środku pola . Mark odbiera piłkę ale co to faul zawodnika Xenons . To daje szansę na zdobycie bramki bramki dla Snow Kids po wykonaniu rzutu wolnego.
-Wykonywać go będzie poszkodowany Mark .
-Pamiętacie naszą akcję ,którą wykonaliśmy w meczu finałowym s Shadowsami ?Zapytał D’Jok
-Tak. Odparli wszyscy .
-Ale co masz na myśli ?Spytał Thran
-Powtórzymy ją teraz czyli Mark ty podasz do Micro Ice on za to poda do mnie a ja do Tii .
- Ok.
-Mark ustawia piłkę . Oznajmia Nork
-Uważajcie na marka on coś knuje .Oznajmił Luur
-Mark teraz . Krzyczy D’jok
Po akcji która zaproponował D’jok  Snow Kids zdobywają gola wraz z końcem pierwszej połowy . Zawodnicy udają się do szatni . Koło szatni snow kids czekała na D’Joka niespodzianka ,która był Nikol.
-D’Jok . Zawołała Nikol
-Nikol jak tu weszłaś . Zapytał ze zdziwieniem D’Jok.
-Chyba zapomniałeś ,że jestem tutaj z piratami .
-Nie ,nie zapomniałem  .Uśmiechnął się .-A gdzie mój ojciec.
-Nie mógł przyjść wszędzie są roboty Technoidu również jest tu nie jaki Blaylock. Sonny kazał mi przekazać ,że spotka się z tobą po meczu .
-Jasne .A jak ci się mecz podoba ?
-Gracie bardzo dobrze jeżeli będziecie tak grać dalej jak w końcówce to na pewno wygracie. –Nie będę cię zatrzymywać idź już do swoich przyjaciół .Uśmiechnęła się i odeszła po woli .
W tym momencie w szatni Snow Kids.
-D’Jok kto to był? Twoja nowa dziewczyna ? Wypytywał Micro ice
-To koleżanka , mój ojciec jest jej trenerem przyszła Mio przekazać tylko ,że Sonny spotka się ze mną po meczu .
-Jasne .  Przyznaj ,że xi się podoba .Spojrzał na D’Joka Micro ice
-Tak jest ładna ale jej nie znam za dobrze .
Do szatni wchodzi Aarch
-Gracie dziś bardzo dobrze na razie przegrywamy jedną bramką ,ale to nic jest jeszcze cała druga połowa , na zmianę wyniku .
W tym czasie pojawił się komunikat ,że zawodnicy mają zjawić się już na boisku.
-Witajcie po przerwie drodzy holo widzowie jak widzimy w drużynie Snow Kids nastąpiła zmiana zamiast Tii w polu środkowym gra Rocket ale czy druga połowa starczy na to aby Snow Kids obieli prowadzenie ?
- Myślę Nork ,że zmiana zawodnika daje już przewagę na samym początku .Ale mecz właśnie się zaczął przy piłce widzimy D’Joka ,który podaję piłkę do Rocketa . Rocket mija obrońców Xenons ,podaje do D’Joka i gol dla Snow Kids .Co za radość na trybunach .
Po wizycie z D’Jokiem Nikol wraca na Czarną mantrę i informuje Sonnego ,że przekazała D’Jokowi wiadomość o spotkaniu .
-Przekazałaś mu ? Zapytał Sonny
-Tak przyjdzie tam po meczu .
-Powiedz mi czy widziałaś tam Blaylocka ? Zapytał Corso wchodząc .
-Tak był tam i nie jaki Harris prawa ręka księcia Madoxa .Odpowiada siadając w fotelu.
-Da się jakoś tam wejść ? Spytał Sonny .
-Ni każde wejście jest obstawione przez roboty Technoidu nawet przy wejściach do szybów wentylacyjnych .
-Widać ,że plan ma dobry jeżeli tak obstawi wyjścia na planecie Shadows będzie ciężko uciec.
Podczas meczu wynik na tablicy pokazuje 3:2 dla Xenons a do końca meczu zostało tylko 10 minut .
-Strzelaj D’Jok .
-Tak jest Snow Kids znowu wyrównują dzięki wspaniałej bramce D’Joka .
-Stadion po raz pierwszy zrobił się cichy nikt nie wie kto wygra ten mecz ,który jak sami państwo widzą jest bardzo wyrównany ,ale chwileczkę Mei rozpoczyna akcję czy zapewni to wygrana Snow Kids ?Mei podaje do Marka ten mija Luura i podaje do D’Joka ,Który mija obronę Xenonsów , zdecydował podac się do Micro Ice .,który zdobywa zwycięską bramkę dla Snow Kids. Brawo .
-I tak spotkanie kończy się wynikem 4:3 dla Snow Kids. Oznajmia Nork.
-I tak ,żegnamy się z państwem ale nie na długo przypominamy również ,że nagroda za schwytanie lidera pirata Sonnego Blackbonnsa wzrosła do 6 000 000 jednostek.
W tym czasie w szatni Snow Kids
-Wygraliśmy ! Krzyczy D’Jok
-A co myślałeś ,że przegramy ? spytał śmiejąc się Micro Ice
-No dobra dzieciaki mam nadzieję ,że ten entuzjazm was nie opuści . Oznajmił Aarch.
-A co będziemy robić ?zapytał Micro Ice
-A jak myślisz.?  
-No nie wiem
-To oczywiste ,że świętować .
-Mark a Nina nie przyszyła ? Zapytała Mei
-Ona . . . ona  wróciła na Paradisię . Siadł spuszczając głowę w dół
-Nie przejmuj się na pewno wróci za kilka dni .Mei siadał koło niego.
-Nie źle mnie zrozumiałaś ona odeszła całkiem.
-Tak mi przykro .Mei przytuliła Marka
-Czemu nam nie powiedziałeś ?Zapytał Thran
-Bo nie miałem ochoty .
-Ale jesteśmy przyjaciółmi .Oznajmił D’Jok
-Wiem i teraz wam to mówię.
Po wygranej Snow Kids świętowali wraz z najbliższymi jedynie Mark poszedł do swojego pokoju gdzie oglądał zdjęcia Niny. Kiedy Blaylock i Harris wracają do hotelu dzwoni do nich książę Madox ,który dowiedział się jaki plan przygotował Blaylock nie informując go o tym.