Zanim dodam
rozdział chciałam podziękować Linie z GFCenter, która podsunęła mi bardzo dużo
pomysłów na fabułę ,również zawodniczki nowej drużyny ,którą poznamy w
dzisiejszym rozdziale są stworzone właśnie przez nią .
Chwilę przed
zbliżającym się meczem .
-Witajcie
holo widzowie. Powiedziała radośnie Callie.- Dziś oczy całej galaktyki zwrócone
są na niewielka planetę Akilian ,na której lada moment ma zacząć się mecz
towarzyski Snow Kids Vs. Iceflowers. Wszystkich bardzo ciekawi nowa drużyna
,która rozegra swój pierwszy mecz z obecnymi mistrzami GFC . Jak wiemy
zawodniczki pochodzą z planety Azgard a ich trenerem jest ojciec Sefony
kapitanki drużyny ,jej ojciec jak udało się nam dowiedzieć jest tak że przywódcą wikingów . Ten mecz na pewno mi w
studiu i państwu przed telewizorami przyniesie nie zapomniane emocje.
Sonny wraz z
Piratami przygotowywuje się na atak przejęcia konwoju Technoidu wiozącego broń. Blackbonnes również ,każe w
akcji brać udział Nikol ,która nie za bardzo chce brac w tym udział gdyż wolała
oglądnąć mecz ,w którym miał grać D’Jok . Po długich namowach ,Stevensa,Sonnego
i Corso Nikol zgadza się im pomóc w tej
akcji .
W tym czasie
w szatni Snow Kidsów .
-Jest to
nowa drużyna ,nic o niej nie wiemy, przez co będzie ciężej wymyślić strategię
gry .Mówi Aarch do zawodników.-Jedyne co wiemy to ,że ich najmocniejszą
zawodniczką jest Sefona napastniczka ,więc musicie przerywać podania piłek do niej
.
-Nie ma co
się nimi przejmować wygramy ten mecz z palcem w nosie. Mówi Micro Ice .
-Pamiętasz
ostatni mecz z Elektras ? Mówiłeś to samo .I co ? Przegraliśmy 4: 1 . Śmieje
się Thran.
-Ha ha ,ale
to inna drużyna po za tym jesteśmy mistrzami a Iceflowers dopiero zaczynają.
Odpowiada Micro Ice.
-Dosyć tego
! Powiedział Aarch podniosłym głosem .-Nie można przewidywać kto wygra to jest
gra wszystko jest możliwe . Nie pamiętasz Micro Ice jak nikt w nas nie wierzył kiedy zaczynaliśmy rok
temu ? Ale mimo to wygraliśmy .Zrozumiałeś Micro jak i wy wszyscy .?
-Tak
trenerze . Odpowiedzieli wszyscy .
-D’Jok dziś
za ciebie w pierwszej połowie zagra Mark .Po czym udał się w stronę stanowiska
trenera.
-Dobrze
.Odpowiedział D’Jok .
W tym czasie
w szatni Iceflowers.
-Musimy ich
zaskoczyć myślą ,że skoro jesteśmy nowi
wygrają, ale my musimy im udowodnić oraz kibicom ,że nie bez powodu liga zaakceptowała nasz
wniosek o grze w tegorocznym pucharze .Powiedziała Sefona
-Masz rację pokażemy na co stać nas naprawdę .Odpowiedziała Diana.
-Szaron pamiętaj ,że żuty wolne wykonuje Rocket
zawsze celuje w lewo ,ale strzela w prawe okienko .Powiedziała Sefona
-Rozumie
.Odpowiedziała bramkarka
W tej chwili
wchodzi Odin ich trener.
-A więc
jesteście gotowe .?zapytał.
-Tak
.Odpowiedziały wszystkie na raz.
-Macie być
agresywne ,ale tylko z piłką nie chcę widzieć ,żadnych fauli z waszej strony
.Pokarzcie jak największą klasę .Powiedział trener .
W tej chwil
padł komunikat ,że zawodnicy muszą udać się w stronę boiska. Zawodniczki udały się w stronę boiska
. Sefona szła na końcu .
-Córeczko
mam nadzieję ,że poprowadzisz drużynę do zwycięstwa.
-Też tak
myślę tato. Przytuliła ojca.
-Matka była
by z ciebie dumna.
Zawodnicy
pojawili się na boisku . Na stadionie było słychać okrzyki dla nowej drużyny . Sonny wraz z piratami atakują konwój ,akcja
kończy się powodzeniem lecz Nikol zostaje ranna.
W tej chwili
na stadionie Akilian.
-Zawodnicy
są już na boisku . Musze przyznać ,że zawodniczki Iceflowers robią ogromne
wrażenie w tych strojach .Powiedziała
Callie.
-Micro Ice
co tak stoisz jak by cię zamurowało ? Zapytał złośliwie Mark.
-Widzisz to
co ja ? Zapytał nadal stojąc bez ruchu .
-Ale co mam
widzieć .Zapytał ze zdziwieniem Mark.
-Jesteś
chyba ślepy . –Spójrz tam to żywy anioł .Pokazał na Sefonę
-Łał mały
trafiło cię naprawdę szybko ,ale zdajesz sobie sprawę ,że one są naszymi
przeciwniczkami i musimy z nimi wygrać. A po drugie nie ma skrzydeł Powiedział Mark
-Dzięki ty
zawsze wszystko musisz zepsuć. I za jaka cenę musze grać z tobą w ataku .Powiedział
Micro ice idąc w kierunku swojej
pozycji.
-Mecz
właśnie się zaczął jak widzimy w głównym składzie nie ma D’Joka ,ale Aarch
pewnie wie co robi zachowując go na później. W starciu o piłkę widzimy Marka
oraz Sefonę . Markowi udaje przejąć się piłkę ,która podaje do Micro Ice ,co
jest piłkę odbiera mu Diana druga z napastniczek Iceflowers ,która podaje do
Sefony ,która mija Mei i Thrana przygotowywuje się do strzału czy zapewni
prowadzenie swojej drużynie ? Jednak
wspaniały bramkarz Snow Kids Ahito w pięknym stylu broni swojej bramki
.Komentuje Callie
-Dobra
obrona Ahito. Powiedział Aarch do słuchawki .
-Teraz w
walce o piłkę zobaczymy Sefonę oraz Micro Ice ,który jak na razie dorobił się
wielu strat piłek. Ale co to nie możliwe napastniczka Iceflowers wyprzedza
Micro Ice ,który nawet nie wyskoczyło o
piłkę ,czyżby napastnik Snow Kids był chory ,nie zdziwię się jeśli to właśnie
jego nie zobaczymy podczas drugiej połowy .
-Micro Ice
co ty wyprawiasz . Obudź się albo za chwilę wejdzie D’Jok.Mówi Aarch do
słuchawki .
W tym czasie
w pomieszczeniu trenera Snow Kids
-Simbai czy
,z Micro Ice wszystko w porządku ? Zapytał Aarch
-Tak ,nie ma
żadnej kontuzji ani nie jest zmęczony .Odpowiada Simbai
-D’Jok macie
razem pokuj i znasz go lepiej czy cos się stało ? Zapytał Aarch D’Joka
-Nie
trenerze ,dziwne to trochę bo jeszcze w szatni był pełen entuzjazmu .Odpowiada
D’jok
-I właśnie
to mnie martwi najbardziej. Ty D’Jok możesz się przygotować bo być może zagrasz
wcześniej niż miałem to w planach .
-Dobrze.
Ranna Nikol
zostaje natychmiast przewieziona do punktu medycznego ,gdzie zajmuje nią się
lekaż.
-Corso
popełniłem błąd namawiając ją do tego .Powiedział siadając na krześle.
-Nikt tego
nie mógł przewidzieć .Pociesz go Corso.
-Ale D’jok
jak ja mu to powiem .
-Jeżeli nie
chcesz to ja mu to powiem .Zaproponował Corso.
-Nie ja
musze to zrobić to mój syn. Odpowiada Sonny.
-Mamy remis
w tym jakże fascynującym meczu ze wskazaniem na drużynę Iceflowers której
zawodniczki są przy piłce .Sefona
zamienia ciało w gaz dzięki czemu omija Thrana podaję piłkę do Amy i gol
w ostatniej minucie pierwszej .Komentuje Callie
Zawodnicy
udają się do szatni lecz Micro Ice ma zamiar udać się do Szatni Iceflowers .
W szatni
Snow Kids
-Gdzie jest
Micro Ice. Zapytał rozglądając się w szatni.
-Lepiej
niech trener poszuka go w szatni Iceflowers. Zaśmiał się Mark. Po czym śmiała
się cała drużyna Snow Kids.
-O nasz
Micro się zakochał .Powiedział śmiejąc się D’Jok.
-Koniec tych
wygłupów powiedzcie mu tylko ,że D’jok za niego jak wróci .Powiedział Aarch
wychodząc z szatni .
W tym czasie
Micro Ice chce zagadać do Sefony więc postanowił pójść do szatni przeciwnika .
-Co ja jej
powiem ?Powiedział sam do siebie .-Wiem ,że jest piękna jak anioł .Pomyślał .
-A czy ty
czasem nie pomyliłeś szatni? Zapytała Diana kiedy ujrzała Micro ice w drzwiach
-Ja .. no
przechodziłem .Wydusił ledwo z siebie stojąc nie ruchomo .
-To czemu tu
stoisz ? zapytała Sefonia
-Ej czy ty
dobrze się czujesz ? zapytała Stella
-Co ? A tak
. Odpowiedział .
-To czemu
nie idziesz skoro tylko przechodziłeś a nadal tu stoisz ? Zapytała Sefona.
-A może
podoba ci się Sefona ? Co mały ?Zapytała Szaron
-Sefona ?
Odpowiedział
-No Sefona
.Dodała Diana
W tym czasie
ku szatni zbliża Odin ojciec Sefony ,który zabrania jej na kontakty z chłopcami
gdyż myśli ,że dla niej jest to dobre.
-Ja no …
Wypowiedź
Micro ice przerywa trener drużyny.
-Co ty tu
robisz ? Zapytał podniosłym głosem Odin
-Ja ? Ja
zgubiłem swój talizman na szczęście i muszę go znaleźć .Odpowiedział zmieszany
Micro Ice.
- I akurat
tu ją zgubiłeś ?
-No nie wiem
gdzie dla tego ją szukam .
-Posłuchaj
liczę do dziesięciu i ciebie ma tu nie być inaczej zaniosę cię ja sam osobiście
do twojej szatni . zrozumiałeś ? Spojrzał na Micro Ice.
Po czym w
szatni rozbiegł się śmiech dziewczyn.
-Tak właściwie
ten talizman to nie ważne już idę sobie . Powiedział odchodzą .-Zrobiłeś z
siebie durnia .Powiedział sam do siebie.
-O
popatrzcie kto tu się zjawił .Powiedział D’Jok
-Co wywaliła
cię z szatni ? Zaśmiał się Mark
-Nie bardzo
się ucieszyła kiedy mnie zobaczyła naprawdę .Odpowiedział z niepewną miną po
czym usiadł.
-Powiedziałeś
jej ,że jest aniołem. Wydukał przez śmiech Mark .
-Bardzo
śmieszne.
-Chłopaki
dajcie mu spokój. wtrąciła się Tia
-Tia ma
rację to jego sprawa co powiedział .Powiedział Ahito
-Dzięki
Ahito . Odpowiedział Micro Ice wychodząc z szatni.
Książę Madox
kiedy dowiaduje się ,że konwój z broniom został przejęty przez piratów
postanawia pójść do Blaylocka ,który był odpowiedzialny za ochronę .
-Blaylock
mamy do pogadania. Powiedział Madox wchodząc do gabinetu Blaylocka.
-Koniecznie
teraz właśnie trwa druga połowa meczu. Odpowiedział
-Piraci
atakują konwój ,kradną nam broń a ty od tak oglądasz sobie mecz .
-O czym ty
mówisz ,zwiększyłem ilość robotów , to nie możliwe .
-Najwyraźniej
możliwe piraci zabrali wszystko ta broń była bardzo ważna .
-Przeklęty
Blackbonnes i jego piraci. Uderzył pięścią o stół .
-Wiemy ,że
ktoś został postrzelony ale nie mamy jeszcze informacji dokładnej. Mam nadzieję
że odzyskasz broń bo inaczej przez najbliższe
miesiące będzie potrącane to z twojej pęsi.
-Zrobię
wszystko aby odzyskać broń. Odpowiedział
Na Akilianie
trwa końcówka meczu gdzie zapewnione zwycięstwo maja zawodniczki Iceflowers
dzięki dwóm wspaniałym golom Sefony . Również drugą bramkę dla Snow Kids zdobył
D’jok ,lecz to nic nie pomogło .
-Tak jest
drodzy kibice mecz dobiegł końca , wynik to 4:2 dla Iceflowers mimo ,że w
czasie drugiej połowy zagrał D’Jok Snow Kids przegrali . Jak donoszą ostanie
wieści ten dzień dla D’Joka zapowiada się bardzo smutny nie dość ,że przegrana
to i jak donoszą źródła Nikol jego dziewczyna została ranna podczas akcji
miejmy nadzieję jednak ,że informacja nie okaże się prawdziwa.
Snow Kids
czują się przybici przegraną w meczu . Kiedy zawodnicy są w szatni i
przebierają się do D’Joka dzwoni ojciec aby przekazać mu informację o stanie
Nikol.
-Cześć tato.
Odpowiada D’Jok nie świadomy tego co za chwilę usłyszy .
-Synu wiem ,że
to ci obiecałem i bardzo żałuję tego co się stało ,ale mam złe wieści .
-Coś się
stało ? Coś z Nikol ? Zapytał zdenerwowany .
-Widzisz
podczas akcji Nikol została ranna zajmuje się nią nasz najlepszy lekaż .
-Jak to
obiecałeś mi ,że jej nigdy nie weźmiesz na żądną akcję .Czemu to zrobiłeś. Spytał
D’Jok ,któremu napływały łzy .
-Przepraszam
cię synu .
-Mogę ją
zobaczyć .
-Sholie to
nie najlepsze miejsce dla ciebie .Jak odzyska przytomność powiem jej ,żeby
zadzwoniła do ciebie tyle mogę zrobić .-Wybacz.Po czym Sonny się rozłączył .
-Ale tato. D’jok
rzucił o ścianę swoim telefonem .
Nareszcie! pewnie masz mnie dosyć, ze tak cie ponaglałam;)
OdpowiedzUsuńbiedaczek Micro, znów sie zakochał, ob tym razem mu sie udało ;D
Nie nie mam . heh ;D Zobaczymy co z tego wyjdzie xd
OdpowiedzUsuńPowiem ci tyle ,że weszłam tu kiedy napisałaś pierwszy rozdział i nie wciągnął mnie ale dziś przeczytałam wszystkie i po prostu czekam z niecierpliwością na 7 ;]
OdpowiedzUsuńŚwietny ten rozdział czekam na następny xdd. :)
OdpowiedzUsuńDzięki nie dziwię się I rozdział pisałam 2 lata temu znalazłam to w kompie i postanowiłam kontynuować ;D
OdpowiedzUsuńpsulkowska@ dziękuje xd ;D
OdpowiedzUsuńŁadnie, ładnie... Co z Nikol? ;P Może najpierw zacznę od meczu. Co mnie trochę zmartwiło- przegranego. Mam nadzieję, że faza grupowa, czy jaka tam u ciebie jest, jednak da możliwość gry Snow Kidsom. Faza pucharowa pewnie będzie należeć do nich ;DDD
OdpowiedzUsuń