Rozdział IV"Propozycja Sinedd'a"
Rano dzień
po zwycięskim meczu Snow Kids D’Jok spotyka się z ojcem , w czasie rozmowy pyta Sonnego ,czy nie może
polecieć z nimi na mecz na planetę Shadows . Blackbonnes domyśla się, że chodzi
o Nikol ,z którą wczoraj spędził wieczór . D’Jok zaprzecza ,i mówi ,że po
prostu chce zobaczyć mecz na ,żywo . Sonny zgadza się aby jego syn poleciał z
nim i jednak pierwsze karze mu zapytać się o pozwolenie Aarcha. W tym czasie na
Archipelagu Shadows kończy się trening przed jutrzejszym meczem . Wtedy Fulmugus obecny kapitan drużyny informuje
trenera ,że postanawia odejść z drużyny . Jednak Artegor nie chce przyjąć tej
informacji .
-Co ty sobie
myślisz ,że dzień przed meczem znajdę zawodnika ,który zagra za
ciebie
?Oznajmił w złości Artegor.
-Nie
trenerze ,zagram w jutrzejszym meczem .Oznajmił
-Ale
pamiętaj ,że do póki nie znajdzie się ktoś na zastępstwo nigdzie się stąd nie
ruszasz . Czy wyraziłem się jasno.? Spojrzał na niego Artegor
-Tak .Odpowiedział
Fulmugus
-A i jeszcze
jedno od dziś nowym kapitanem drużyny zostaje Sinedd. Liczę też na to ,że
zrobisz wszystko aby wygrać najbliższy mecz ,najbliższy i wszystkie inne aż po
sam puchar. Powiedział Aretgor
-Oczywiście
trenerze a jutrzejszy mecz można już nazwać meczem ,który my wygraliśmy
.Odpowiedział drwiącym głosem Sinedd.
W Tm samym
czasie w Akademii Snow Kids. D’Jok idzie do trenera zapytać się o zgodę na
wyjazd na planetę Shadows wraz z ojcem i piratami.
-Mogę wejść
?zapytał D’Jok
-Oczywiście
.Oznajmił Aarch –Czy coś się stało ? Zapytał .
-Nie
trenerze. Mam sprawę Powiedział D’Jok
podchodząc bliżej biurka.
-A więc
słucham. Odpowiedział trener siadając w fotelu.
-Bo jutro
Piratsi grają mecz na Archipelagu Shadows i chciałbym z nimi polecieć .
-Ale
obiecujesz ,że wrócisz i zaraz po meczu i nie zamarzy ci się życie Pirata ?
Spytał Arrch z uśmiechem.
-Oczywiście
,że wrócę trenerze .
-Skoro tak
to zgadzam się na ten wyjazd.
-Dziękuję
trenerze ! Powiedział D’Jok i ruszył w stronę drzwi .
D’Jok idąc korytarzem spotyka Micro ice.
- A ty coś
taki ucieszony ,co najmniej jak byś wygrał jakiś mecz a naddatek sam. Zapytał
ze zdziwieniem Micro Ice
-Nie ,nie
wygrałem żadnego meczu po prostu jadę na Mecz Piratsów i Shadowsów .Powiedział
D’Jok
-To aż tak bardzo
stęskniłeś się za Sinedd’em ,że musisz jechać na mecz Shadowsów ?Powiedział
śmiejąc się Miocro Ice
-Ha ha ,
bardzo śmieszne jadę tam z moim ojcem a co do Sinedd’a to jakoś nie mam ochoty
go widzieć.
-Nikol . To
dla niej tam lecisz .
-Nie
.Oznajmił D’Jok
-Nie? A kto
jej na krok wczoraj nie odstępował .Spojrzał na D’joka.
-No już
dobra jadę bo chce zobaczyć jej pierwszy mecz .
-Wiedziałem
,że to chodzi o nią .
-Dziwne ,że
ty zawsze wszystko wiesz .Zaśmiał się D’jok –Dobra musze się pójść spakować .
-Ok.
W tym czasie
również korytarzem przechodzi Mei.
-Co tam
chłopaki ? Zapytała.
-U mnie nic
,ale za to u D’Joka bardzo dużo . Co nie
? Spojrzał pierwsze na Mei a później na D’Joka
-Sory ale
muszę już iść .Powiedział D’Jok udając się w stronę pokoju.
-Co jest z
nim? Zapytała ze zdziwieniem Mei.
-Nic
naprawdę .
-Micro ice
!? Spojrzała na niego .
-No już
dobra leci na mecz na planetę Shadows .Powiedział Micro Ice
-Co ? !
-No to co
słyszałaś.
-Muszę już
iść . Mei zrobiła się smutna i udała się
w stronę wyjścia z Akademii.
Na Stadionie
Genesis w biurach Technoidu książę Madox wzywa do siebie ponownie Blaylocka.
Aby przekazać mu ,że zmienił plan co do meczu ,który ma odbyć się jutro .Książę
poinformował go ,że sam osobiście poleci na Archipelag Shadows zamiast Blaylocka gdyż nie chce aby akcja z robotami powtórzyła
się na kolejnym meczu .Mei po spotkaniu Micro Ice oraz D’Joka po krótkim spacerze
wraca do pokoju ,Tia zauważa ,że jej przyjaciółka jest smutna. Mei mówi ,że D’Jok
jej na zauważ odkąd poznał Nikol .Tia stara pocieszyć się koleżankę .
Nadszedł
następny dzień gdzie ma odbyć się mecz Shadows – Pirats na stadion przybyło
wiele kibiców aby zobaczyć to spotkanie .Zawodnicy szykują się w szatniach na
mecz ,który ma zacząć się za 15 minut.
W tym samym
czasie w szatni Piratsów.
-Chcę
widzieć grę zespołową a nie indywidualną tyczy to się was Stevens i Nikol. Spojrzał
na nich Sopnny.
-Tak jest
trenerze .Odpowiedzieli równocześnie.
-Musicie
przerywać podanie do Sinedd’a najlepszego napastnika Shadowsów po ostatnim
meczu ,który zagrali z Sandem of Memnor widać ,że Sinedd jest w świetnej formie
. Również chcę aby w pierwszym starciu o piłkę brała udział Nikol .Powiedział
po czym spojrzał na nią.-To chyba tyle idźcie i wygrajcie ten mecz ,ale nie
zapominając o radości ,którą niesie gra.-Po czym Sonny udał się na stanowisko
trenera.
-Dasz radę
.Powiedział Stevens kładąc dłoń na jej ramieniu.
W tym samym
czasie w szatni Shadows.
-Macie
wygrać ten mecz nawet jeśli będziecie mieli łamać wszelkie zasady .Powiedział
Artegor.
-My zawsze
wygrywamy .Powiedział dumnie Sinedd.
-Piratsi
grają z nową napastniczką więc ona będzie najsłabszym ogniwem zwłaszcza ,że ma
zaledwie 16 lat.
-Szkoda ,że
jeszcze małych dzieci nie przyjmują do drużyny .Zaczął śmiać się Sinedd.
Obie drużyny
udały się na boisko.
-Witajcie
drodzy holo widzowie dziś wraz ze mną komentować mecz będzie Warren kapitan drużyny Lightnings. Witam cię
Warren.
-Witaj
Callie .Odpowiedział Warren.
-Jak myślisz
kto wygra to spotkanie ? .Zapytała Callie
-Większość
osób stawia na Shadowsów ale nie można obstawiać meczów zanim one się jeszcze
nie zaczną . Football niesie za sobą wiele niespodzianek .
-Masz rację
z drugiej strony Piratsi mają nową napastniczkę Nikol a zarazem najmłodszą
zawodniczkę pucharu ,jak wiemy jest nią
córka byłego gracza reprezentacji Akilian .Być może grę odziedziczyła po ojcu
lub okaże się najsłabszym ogniwem,.
-Już
pojawili się gracze . Jak widzimy w pierwszym starciu o piłkę staną Nikol i
Sinedd .Nikol przejmuje piłkę ,biegnie z nią w stronę bramki za nią biegnie
Sinedd ,jednak zdecydowała podać się
piłkę do Stevensa ,który podaję piłkę do Kate obrończyni zaraz Kate przepuszcza polkę ,którą
przejmuje Nikol przygotowuje się do strzału i .. gol .1:0 dla Piratsów.
-Co jest
Sinedd myślałem ,że chcesz wygrać .Powiedział przez słuchawkę Artegor.
-Bo chcę. Odpowiedział.
-To zacznij
się starać.
-Przy piłce
Sinedd zmierza sam do bramki Piratsów mijając ich obronę zostaje sam na sam z
bramkarzem ,strzela ale co to Nikol blokuje strzał .Komentuje Callie. –Czyż ona
jest nie samowita.? Trudno sobie wyobrazić co teraz czuje Artegor Nexus.
-Co ona tam
robiła ? –Ponownie Artegor mówi do słuchawki.-Macie zrobić wszystko aby zeszła
z boiska ,jeśli to konieczne łamcie wszystkie zasady .
-Znowu przy
piłce widzimy Sinedd’a ,już nie piłkę odebrał mu Nikol ,która podała do Stevensa
.Ale co to zdaje się ,że Sinedd’a ponoszą emocje.
-Nigdy
więcej tak ,nie rób ! Jasne ? !Po czym popycha ją w tył.
-Sinedd zawsze był nie zbyt zdyscyplinowanym graczem
, również jego styl gry jest mało elegancki . Mówi Callie
-Zgadza się
Sinedd chce wygrać nie zważając na zdrowie innych czy też swoje . Jest tak nastawiony
na wygrana ,że nie potrafi pogodzić się z przegraną .Opowiada Warren.
-Warren ma
na myśli mecz towarzyski ze Snow kKids z tamtego roku. Ale wróćmy do tego co
dziej się na boisku . W tym czasie Piratsi zdobyli kolejną bramkę dzięki
Stevensowi ,Shadowsi no cóż 0 bramek a do końca pierwszej połowy zostało
jedynie 5 minut. Nikol przy piłce rusza sama przeciw obronie Shadowsów ,ale
zaraz co robi Sinedd , co za okropny faul
,czegoś takiego na pewno nie chcemy oglądać w meczu ,dziwne ,że sędzia tego nie
zauwarzył.
Do Nikol
podbiega Sinedd.
-Ostrzegałem
cię ,ale ty mnie nie słuchałaś .Powiedział drwiącym głosem po czym odszedł .
-Koniec
pierwszej połowy ,przerwa przyda się niektórym z zawodników a szczególnie Sinedd’owi.
Na tablicy wyników mamy 2: 0 dla Piratsów.
Zawodnicy udali
się do szatni .
-Sinedd masz
zrobić wszystko aby ta cała Nikol doszła do Shadowsów. Mówi Artegor.
-Ale ona na
pewno mnie nie będzie słuchać z resztą kiedy mam to zrobić .Zapytał Sinedd
-Po meczu , chyba
ci zależy aby wygrać puchar a z nią to będzie dużo łatwiejsze.
-Ok. ,zrobię
to .
-Cieszę się
Sinedd ,że mnie rozumiesz .Po czym Artegor wychodzi z szatni .
Obie
drużyny wracają na boisko druga połowa
meczu jest bardziej dynamiczna ,niż pierwsza również gra Shadowsów jest
bardziej ostra dzięki czemu wynik zmienia się na 2:1 . Jednak w tej połowie
dochodzi od fauli na Nikol . Sinedd jednak dalej chce wygrać również zdobywa on
kolejna bramkę doprowadzając do remisu .
-Drodzy widzowie
widać ,że żadna z drużyn nie chce ustąpić bez wahania można powiedzieć ,że
gwiazdami tego spotkania są Sinedd i Nikol ,można zauważyć ,że ta połowa to
rywalizacja między nimi . Komentuje Callie
-Co ty
robisz podaj choć raz do innych to nie mecz jeden na jeden ty i Sinedd. Mówi Sonny
przez słuchawkę .
Nikol nie
odpowiada na słowa trenera i nadal zbliża się so bramki Shadowsów
-Zdaje się
,że Nikol uderzyła woda sodowa .
-Ona chce
udowodnić ,że jest lepsza od Sinedd’a chce wygrać ten mecz ,ale to może ją
zgubić w następnych meczach .Odpowiada Warren.
Nikol
zdobyła następnego gola dla drużyny dzięki czemu Piratsi wychodzą na prowadzenie.
-Chciał
trener wiedzieć co robię więc właśnie zdobyłam pięknego gola . Odpowiada Nikol patrząc
na Sinedd’a
-Ale nie o
taką grę chodzi w piłce .
W ostatniej
minucie spotkania Nikol zdobywa kolejnego gola dzięki czemu Piratsi wygrywają
to spotkanie 4:2 . Zawodnicy opuszczają boisko i udają się do szatni . W drodze Nikol waoła Sinedd aby zaoferować
jej grę w Shadows.
-Nikol
zaczeka. Zawołał Sinedd
-Czego
chcesz ? Po gratulować wygranej może? Spojrzała na niego.
-Wygraliście
bo mieliście szczęście i tyle .
-A może to
nie szczęście tylko ja.
-Mam dla
ciebie propozycję co byś powiedziała na zwycięstwo ,ale takie prawdziwe z
nami.? Zapytał Sinedd.
W tym czasie
przychodzi D’jok
-Oj nie
ładnie Sinedd tak wykradać zawodników z innych drużyn.
-D’Jok co ty
tu robisz? Zapytał Sinedd
-Przyleciałem
tu zobaczyć jak przegrywasz .
-Tym razem
to moja drużyna wygra puchar .
-Ostatnim
razem też tak samo mówiłeś i jakoś go nie wygrałeś .
-Dobrze
wiesz ,że jestem lepszy od ciebie . Odparł Sinedd
-Owszem wale
chyba tylko w wyżywaniu się na innych oraz w przegrywaniu .Spojrzał na niego D’Jok
.
-Idę nie
będę rozmawiał z bandą nieudaczników .-a ty przemyśl to co ci zaproponowałem. Po
czym odszedł
-Nie słuchaj
go za bardzo się go to boli ,że przegrał.-A co do meczu zagrałaś bardzo dobrze
.
-I nie
będę mam już swoją drużynę i nie chcę
jej zmieniać. Uśmiechnęła się po czym w myślach powtarzała sobie słowa
Sinedd`a.-Teraz twój ojciec na pewno wyprawi mi kazanie za grę indywidualną.
-Nie martw
się nie będzie aż tak źle. -Znam mojego ojca ,cos tam pogada ale mu
przejdzie.Po czym oboje udali się w stronę szatni
-Dziękuje
Warren ,że znalazłeś czas aby znaleźć się tu w studiu . Powiedziała Calie.
-To ja
dziękuje za zaproszenie. Odpowiedział Warren.
-To był wspaniały
mecz a teraz pewnie wszystkich ciekawi czy ponownie uda ucieknąć się Piratsom
przed Technoidem . W najbliższym czasie czeka nas mecz towarzyski Cyclops
kontra drużyna Paradisi .A więc ,żegnam się z państwem.
Po meczu
daje uciec się drużynie Pirats przed robotami Technoidu . W czasie drogi na
Sholie Nikol ciągle myśli nad propozycją jaką dostała .
Genialny ten rozdział
OdpowiedzUsuńDodasz dziś rozdział V?
OdpowiedzUsuńPrzyznam,że podoba mi się ten blog bardzo :)
nie dodam V rozdziału dziś może jutro lub w poniedziałek bo jeszcze nawet nie jest zaczęty ;p
OdpowiedzUsuńdzięki xd
Aha szkoda ;] A czemu skończyłaś w takim ciekawym momencie pisać chciałbym wiedzieć co będzie z Nikol czy przyjmie tą propozycję czy nie napiszesz czy przyjmie czy nie plissss !
OdpowiedzUsuńSkończyłam w tym momencie bo chciałam , mój blog i pisze co chcę xd a co do Nikol to nie powiem bo wkrótce przeczytasz o tym tu na blogu ;pp
OdpowiedzUsuńCiekawe, ciekawe... Co z propozycją Sinedda? Czy Nikol ulegnie mu? Mam 100 myśli na sekundę co do tego tematu, ale niestety muszę przerwać je i wybrać tę realną wersję- rozdział ;P
OdpowiedzUsuń