sobota, 28 stycznia 2012



Rozdział IV"Propozycja Sinedd'a"



Rano dzień po zwycięskim meczu Snow Kids D’Jok spotyka się z ojcem  , w czasie rozmowy pyta Sonnego ,czy nie może polecieć z nimi na mecz na planetę Shadows . Blackbonnes domyśla się, że chodzi o Nikol ,z którą wczoraj spędził wieczór . D’Jok zaprzecza ,i mówi ,że po prostu chce zobaczyć mecz na ,żywo . Sonny zgadza się aby jego syn poleciał z nim i jednak pierwsze karze mu zapytać się o pozwolenie Aarcha. W tym czasie na Archipelagu Shadows kończy się trening przed jutrzejszym meczem . Wtedy  Fulmugus obecny kapitan drużyny informuje trenera ,że postanawia odejść z drużyny . Jednak Artegor nie chce przyjąć tej informacji .
-Co ty sobie myślisz ,że dzień przed meczem znajdę zawodnika ,który zagra za
ciebie ?Oznajmił w złości Artegor.
-Nie trenerze ,zagram w jutrzejszym meczem .Oznajmił
-Ale pamiętaj ,że do póki nie znajdzie się ktoś na zastępstwo nigdzie się stąd nie ruszasz . Czy wyraziłem się jasno.? Spojrzał na niego Artegor
-Tak .Odpowiedział Fulmugus
-A i jeszcze jedno od dziś nowym kapitanem drużyny zostaje Sinedd. Liczę też na to ,że zrobisz wszystko aby wygrać najbliższy mecz ,najbliższy i wszystkie inne aż po sam puchar. Powiedział Aretgor
-Oczywiście trenerze a jutrzejszy mecz można już nazwać meczem ,który my wygraliśmy .Odpowiedział drwiącym głosem Sinedd.
W Tm samym czasie w Akademii Snow Kids. D’Jok idzie do trenera zapytać się o zgodę na wyjazd na planetę Shadows wraz z ojcem i piratami.
-Mogę wejść ?zapytał D’Jok
-Oczywiście .Oznajmił Aarch –Czy coś się stało ? Zapytał .
-Nie trenerze. Mam sprawę  Powiedział D’Jok podchodząc bliżej biurka.
-A więc słucham. Odpowiedział trener siadając w fotelu.
-Bo jutro Piratsi grają mecz na Archipelagu Shadows i chciałbym z nimi polecieć .
-Ale obiecujesz ,że wrócisz i zaraz po meczu i nie zamarzy ci się życie Pirata ? Spytał Arrch z uśmiechem.
-Oczywiście ,że wrócę trenerze .
-Skoro tak to zgadzam się na ten wyjazd.
-Dziękuję trenerze ! Powiedział D’Jok i ruszył w stronę drzwi .
D’Jok  idąc korytarzem spotyka Micro ice.
- A ty coś taki ucieszony ,co najmniej jak byś wygrał jakiś mecz a naddatek sam. Zapytał ze zdziwieniem Micro Ice
-Nie ,nie wygrałem żadnego meczu po prostu jadę na Mecz Piratsów i Shadowsów .Powiedział D’Jok
-To aż tak bardzo stęskniłeś się za Sinedd’em ,że musisz jechać na mecz Shadowsów ?Powiedział śmiejąc się Miocro Ice
-Ha ha , bardzo śmieszne jadę tam z moim ojcem a co do Sinedd’a to jakoś nie mam ochoty go widzieć.
-Nikol . To dla niej tam lecisz .
-Nie .Oznajmił D’Jok
-Nie? A kto jej na krok wczoraj nie odstępował .Spojrzał na D’joka.
-No już dobra jadę bo chce zobaczyć jej pierwszy mecz .
-Wiedziałem ,że to chodzi o nią .
-Dziwne ,że ty zawsze wszystko wiesz .Zaśmiał się D’jok –Dobra musze się pójść spakować .
-Ok.
W tym czasie również korytarzem przechodzi Mei.
-Co tam chłopaki ? Zapytała.
-U mnie nic ,ale za to u D’Joka bardzo dużo  . Co nie ? Spojrzał pierwsze na Mei a później na D’Joka
-Sory ale muszę już iść .Powiedział D’Jok udając się w stronę pokoju.
-Co jest z nim? Zapytała ze zdziwieniem Mei.
-Nic naprawdę .
-Micro ice !? Spojrzała na niego .
-No już dobra leci na mecz na planetę Shadows .Powiedział Micro Ice
-Co ? !
-No to co słyszałaś.
-Muszę już iść . Mei zrobiła się  smutna i udała się w stronę wyjścia z Akademii.
Na Stadionie Genesis w biurach Technoidu książę Madox wzywa do siebie ponownie Blaylocka. Aby przekazać mu ,że zmienił plan co do meczu ,który ma odbyć się jutro .Książę poinformował go ,że sam osobiście poleci na Archipelag Shadows zamiast Blaylocka  gdyż nie chce aby akcja z robotami powtórzyła się na kolejnym meczu .Mei po spotkaniu Micro Ice oraz D’Joka po krótkim spacerze wraca do pokoju ,Tia zauważa ,że jej przyjaciółka jest smutna. Mei mówi ,że D’Jok jej na zauważ odkąd poznał Nikol .Tia stara pocieszyć się koleżankę .
Nadszedł następny dzień gdzie ma odbyć się mecz Shadows – Pirats na stadion przybyło wiele kibiców aby zobaczyć to spotkanie .Zawodnicy szykują się w szatniach na mecz ,który ma zacząć się za 15 minut.
W tym samym czasie w  szatni Piratsów.
-Chcę widzieć grę zespołową a nie indywidualną tyczy to się was Stevens i Nikol. Spojrzał na nich Sopnny.
-Tak jest trenerze .Odpowiedzieli równocześnie.
-Musicie przerywać podanie do Sinedd’a najlepszego napastnika Shadowsów po ostatnim meczu ,który zagrali z Sandem of Memnor widać ,że Sinedd jest w świetnej formie . Również chcę aby w pierwszym starciu o piłkę brała udział Nikol .Powiedział po czym spojrzał na nią.-To chyba tyle idźcie i wygrajcie ten mecz ,ale nie zapominając o radości ,którą niesie gra.-Po czym Sonny udał się na stanowisko trenera.
-Dasz radę .Powiedział Stevens kładąc dłoń na jej ramieniu.
W tym samym czasie w szatni Shadows.
-Macie wygrać ten mecz nawet jeśli będziecie mieli łamać wszelkie zasady .Powiedział Artegor.
-My zawsze wygrywamy .Powiedział dumnie Sinedd.
-Piratsi grają z nową napastniczką więc ona będzie najsłabszym ogniwem zwłaszcza ,że ma zaledwie 16 lat.
-Szkoda ,że jeszcze małych dzieci nie przyjmują do drużyny .Zaczął śmiać się Sinedd.
Obie drużyny udały się na boisko.
-Witajcie drodzy holo widzowie dziś wraz ze mną komentować mecz będzie  Warren kapitan drużyny Lightnings. Witam cię Warren.
-Witaj Callie .Odpowiedział Warren.
-Jak myślisz kto wygra to spotkanie ? .Zapytała Callie
-Większość osób stawia na Shadowsów ale nie można obstawiać meczów zanim one się jeszcze nie zaczną . Football niesie za sobą wiele niespodzianek .
-Masz rację z drugiej strony Piratsi mają nową napastniczkę Nikol a zarazem najmłodszą zawodniczkę pucharu ,jak wiemy  jest nią córka byłego gracza reprezentacji Akilian .Być może grę odziedziczyła po ojcu lub okaże się najsłabszym ogniwem,.
-Już pojawili się gracze . Jak widzimy w pierwszym starciu o piłkę staną Nikol i Sinedd .Nikol przejmuje piłkę ,biegnie z nią w stronę bramki za nią biegnie Sinedd  ,jednak zdecydowała podać się piłkę do Stevensa ,który podaję piłkę do Kate  obrończyni zaraz Kate przepuszcza polkę ,którą przejmuje Nikol przygotowuje się do strzału i .. gol .1:0 dla Piratsów.
-Co jest Sinedd myślałem ,że chcesz wygrać .Powiedział przez słuchawkę Artegor.
-Bo chcę. Odpowiedział.
-To zacznij się starać.
-Przy piłce Sinedd zmierza sam do bramki Piratsów mijając ich obronę zostaje sam na sam z bramkarzem ,strzela ale co to Nikol blokuje strzał .Komentuje Callie. –Czyż ona jest nie samowita.? Trudno sobie wyobrazić co teraz czuje Artegor  Nexus.
-Co ona tam robiła ? –Ponownie Artegor mówi do słuchawki.-Macie zrobić wszystko aby zeszła z boiska ,jeśli to konieczne łamcie wszystkie zasady .
-Znowu przy piłce widzimy Sinedd’a ,już nie piłkę odebrał mu Nikol ,która podała do Stevensa .Ale co to zdaje się ,że Sinedd’a ponoszą emocje.
-Nigdy więcej tak ,nie rób ! Jasne ? !Po czym popycha ją w tył.
-Sinedd  zawsze był nie zbyt zdyscyplinowanym graczem , również jego styl gry jest mało elegancki . Mówi Callie
-Zgadza się Sinedd chce wygrać nie zważając na zdrowie innych czy też swoje . Jest tak nastawiony na wygrana ,że nie potrafi pogodzić się z przegraną .Opowiada Warren.
-Warren ma na myśli mecz towarzyski ze Snow kKids z tamtego roku. Ale wróćmy do tego co dziej się na boisku . W tym czasie Piratsi zdobyli kolejną bramkę dzięki Stevensowi ,Shadowsi no cóż 0 bramek a do końca pierwszej połowy zostało jedynie 5 minut. Nikol przy piłce rusza sama przeciw obronie Shadowsów ,ale zaraz co robi Sinedd , co za okropny  faul ,czegoś takiego na pewno nie chcemy oglądać w meczu ,dziwne ,że sędzia tego nie zauwarzył.
Do Nikol podbiega Sinedd.
-Ostrzegałem cię ,ale ty mnie nie słuchałaś .Powiedział drwiącym głosem po czym odszedł .
-Koniec pierwszej połowy ,przerwa przyda się niektórym z zawodników a szczególnie Sinedd’owi. Na tablicy wyników mamy 2: 0 dla Piratsów.
Zawodnicy udali się do szatni .
-Sinedd masz zrobić wszystko aby ta cała Nikol doszła do Shadowsów. Mówi Artegor.
-Ale ona na pewno mnie nie będzie słuchać z resztą kiedy mam to zrobić .Zapytał Sinedd
-Po meczu , chyba ci zależy aby wygrać puchar a z nią to będzie dużo łatwiejsze.
-Ok. ,zrobię to .
-Cieszę się Sinedd ,że mnie rozumiesz .Po czym Artegor wychodzi z szatni .
Obie drużyny  wracają na boisko druga połowa meczu jest bardziej dynamiczna ,niż pierwsza również gra Shadowsów jest bardziej ostra dzięki czemu wynik zmienia się na 2:1 . Jednak w tej połowie dochodzi od fauli na Nikol . Sinedd jednak dalej chce wygrać również zdobywa on kolejna bramkę doprowadzając do remisu .
-Drodzy widzowie widać ,że żadna z drużyn nie chce ustąpić bez wahania można powiedzieć ,że gwiazdami tego spotkania są Sinedd i Nikol ,można zauważyć ,że ta połowa to rywalizacja między nimi . Komentuje Callie
-Co ty robisz podaj choć raz do innych to nie mecz jeden na jeden ty i Sinedd. Mówi Sonny przez słuchawkę .
Nikol nie odpowiada na słowa trenera i nadal zbliża się so bramki Shadowsów
-Zdaje się ,że Nikol uderzyła woda sodowa .
-Ona chce udowodnić ,że jest lepsza od Sinedd’a chce wygrać ten mecz ,ale to może ją zgubić w następnych meczach .Odpowiada Warren.
Nikol zdobyła następnego gola dla drużyny dzięki czemu Piratsi wychodzą na prowadzenie.
-Chciał trener wiedzieć co robię więc właśnie zdobyłam pięknego gola . Odpowiada Nikol patrząc na Sinedd’a
-Ale nie o taką grę chodzi w piłce .
W ostatniej minucie spotkania Nikol zdobywa kolejnego gola dzięki czemu Piratsi wygrywają to spotkanie 4:2 . Zawodnicy opuszczają boisko i udają się do szatni .  W drodze Nikol waoła Sinedd aby zaoferować jej grę w Shadows.
-Nikol zaczeka. Zawołał Sinedd
-Czego chcesz ? Po gratulować wygranej może? Spojrzała na niego.
-Wygraliście bo mieliście szczęście i tyle .
-A może to nie szczęście tylko ja.
-Mam dla ciebie propozycję co byś powiedziała na zwycięstwo ,ale takie prawdziwe z nami.? Zapytał Sinedd.
W tym czasie przychodzi D’jok
-Oj nie ładnie Sinedd tak wykradać zawodników z innych drużyn.
-D’Jok co ty tu robisz? Zapytał Sinedd
-Przyleciałem tu zobaczyć jak przegrywasz .
-Tym razem to moja drużyna wygra puchar .
-Ostatnim razem też tak samo mówiłeś i jakoś go nie wygrałeś .
-Dobrze wiesz ,że jestem lepszy od ciebie . Odparł Sinedd
-Owszem wale chyba tylko w wyżywaniu się na innych oraz w przegrywaniu .Spojrzał na niego D’Jok .
-Idę nie będę rozmawiał z bandą nieudaczników .-a ty przemyśl to co ci zaproponowałem. Po czym odszedł
-Nie słuchaj go za bardzo się go to boli ,że przegrał.-A co do meczu zagrałaś bardzo dobrze .
-I nie będę  mam już swoją drużynę i nie chcę jej zmieniać. Uśmiechnęła się po czym w myślach powtarzała sobie słowa Sinedd`a.-Teraz twój ojciec na pewno wyprawi mi kazanie za grę indywidualną.
-Nie martw się nie będzie aż tak źle. -Znam mojego ojca ,cos tam pogada ale mu przejdzie.Po czym oboje udali się w stronę szatni
-Dziękuje Warren ,że znalazłeś czas aby znaleźć się tu w studiu . Powiedziała Calie.
-To ja dziękuje za zaproszenie. Odpowiedział Warren.
-To był wspaniały mecz a teraz pewnie wszystkich ciekawi czy ponownie uda ucieknąć się Piratsom przed Technoidem . W najbliższym czasie czeka nas mecz towarzyski Cyclops kontra drużyna Paradisi .A więc ,żegnam się z państwem.
Po meczu daje uciec się drużynie Pirats przed robotami Technoidu . W czasie drogi na Sholie Nikol ciągle myśli nad propozycją jaką dostała .

6 komentarzy:

  1. Genialny ten rozdział

    OdpowiedzUsuń
  2. Dodasz dziś rozdział V?
    Przyznam,że podoba mi się ten blog bardzo :)

    OdpowiedzUsuń
  3. nie dodam V rozdziału dziś może jutro lub w poniedziałek bo jeszcze nawet nie jest zaczęty ;p

    dzięki xd

    OdpowiedzUsuń
  4. Aha szkoda ;] A czemu skończyłaś w takim ciekawym momencie pisać chciałbym wiedzieć co będzie z Nikol czy przyjmie tą propozycję czy nie napiszesz czy przyjmie czy nie plissss !

    OdpowiedzUsuń
  5. Skończyłam w tym momencie bo chciałam , mój blog i pisze co chcę xd a co do Nikol to nie powiem bo wkrótce przeczytasz o tym tu na blogu ;pp

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawe, ciekawe... Co z propozycją Sinedda? Czy Nikol ulegnie mu? Mam 100 myśli na sekundę co do tego tematu, ale niestety muszę przerwać je i wybrać tę realną wersję- rozdział ;P

    OdpowiedzUsuń