Rozdział XXVIII "Paradisia "
Minął dzień
od czasu ,gdy Mark dostał telefon od lekarza ,który powiadomił go o ciężkim
stanie Niny . Chłopak długo się nie namyślał od razu spakował swoje rzeczy i za
zgodą Aarcha opuścił Akilian . Mark był już na miejscu szedł ku stronie
szpitala gdzie leżała dziewczyna , bał spojrzeć się e jej oczy po tym jak ja
potraktował kilka miesięcy temu . Ciemnowłosy nie wiedział co ma jej na
początku powiedzieć czuł się tak jakby grał sam mecz przeciw całej drużynie .
Chłopak był już na miejscu ,na recepcji wskazano mu pokuj gdzie leży Nina ,
Mark w oddali ujrzał Nikki ,która czekała pod salą gdzie leżała jej siostra .
Chłopak podszedł do dziewczyny , ona jednak nic się nie odezwała tylko podeszła
do niego . Stanęła przed nim wzięła rozmach , po czym uderzyła go w twarz .
-Za co to ?
Powiedział chłopak .
-A ty nie
wiesz? Powiedziała Nina
-No dobra
wiem o co ci chodzi . Wiem zachowałem
się jak skończony dupek . Ale chcę to zmienić ,żałuję tego co wcześniej mówiłem
.Powiedział chłopak
-Nina to
moja siostra i nie pozwolę ci jej więcej skrzywdzić .Powiedziała Nikki
podniesionym głosem .
-Proszę
pozwól mi na chwilę ją zobaczyć .Proszę .Mark spojrzał na Nikki.
-Nie . …. Albo dobra możesz wejść na chwilę ,tylko
ona teraz śpi. Powiedziała Nikki
-Wystarczy
mi to ,że przynajmniej na nią popatrzę. Odpowiedział chłopak .
Mark po woli
odtworzył drzwi , po sekundzie ujrzał Ninę ,która spała tak jakby nic się nie
stało . Dziewczyna była podpięta do różnych szpitalnych urządzeń ,chłopak nie
chciał jej budzić więc wziął spod ściany krzesło ,postawił go przy łóżku i
usiadł . Złapał Ninę za dłoń , i tak trzymał patrząc na nią . Przez
niedomknięte drzwi wszystko to z korytarza obserwowała Nikki , która od
początku nie przepadała za Markiem . W tym czasie po zakończeniu treningu oraz
omówieniu strategii w akademii Snow Kids ,Aarch rozkazał wszystkim zacząć po
woli się pakować , gdyż już jutro rano musieli opuścić Akilian i udać się na
słoneczną . Od wczoraj Mei biła się z myślami jak powiedzieć D’Jokowi o duchu
jego matki tak by nie wziął ją za jakąś wariatkę . Dziewczyna chciała poradzić
się Tiji jednak nie mogła nikomu o tym powiedzieć ,co było dla niej jeszcze
bardziej trudniejsze . Tymczasem Micro
Ice szukał swojego telefonu ,który dzwonił pośród sterty ciuchów ,rudowłosy
miał pretekst do nabijania się z przyjaciela .
-No w takim
porządku jak ty masz to jest dziwne by coś zgubić .Powiedział śmiejąc się D’Jok
-Haha..
normalnie umieram ze śmiechu . Może byś tak nie siedział tylko mi pomógł
.Powiedział Micro .
-To twój
bałagan i twój telefon ,a nie mój jak widzisz ja wiem gdzie co mam
.Odpowiedział rudy .
-A pewnie gdyby o to prosił cie Sinedd zaraz byś
mu pomógł .Powiedział Micro
-Sinedd nie
ma z tym nic wspólnego , po za tym z tego co pamiętam jeszcze kiedy się
przyjaźniliśmy on w przeciwieństwie od ciebie miał porządek .Powiedział D’Jok.
-Jest ,ma go
. ! O cześć skarbie . Powiedział Micro odbierając telefon.
Mcro Ice
wyszedł z pokoju na korytarz by spokojnie porozmawiać z Sefoną .D’Jok w tym
czasie wyciągną z szuflady odtwarzacz Mp
4 , po czym ubrał słuchawki i pakował się dalej , gdy nagle drzwi się otworzył
i stanął w nich Sonny . Rudy os razu zdjął słuchawki i przywitał się z ojcem .
-Ale co
robisz tutaj na Akilianie ? Myślałam ,ze spotkamy się na Paradisii .Powiedział
D’Jok
-Synu ,
sprawy ostatnio się pokomplikowały , przyleciałem tu by się z tobą spotkać i
powiedzieć ,że nie będzie mnie na twoim najbliższym meczu . Jutro na Paradisię
lecą tylko zawodnicy z Benett’em oraz Artim .Powiedział Sonny
-Szkoda ,że
cię nie będzie .Myślałem…. z resztą to nie ważne . Ale stało się coś ?Zapytał
D’Jok.
-D’Jok nie
będę cię martwił , ty masz skupić się na meczu a resztę spraw zostaw mi . Po za
tym wyglądasz na zestresowanego tym meczem .Powiedział Sonny.
-Jak chcesz.
Widzisz pogodziłem się z Sinedd’em , ale nie wiem czy tak do końca . Zdaje mi
się ,że wraz z wejściem na murawę wszystko będzie jak dawniej . Po za tym
ciężko będzie mi grać przeciw byłej dziewczynie i przyjacielowi . Powiedział
D’Jok.
-Dobrze
zrobiłeś godząc się z nim . Czasem jest tak ,że naszym wrogiem, rywalem jest
nasz przyjaciel ,a my nie mamy na to wpływu , po prostu tak chciał los i tak
musi zostać .Powiedział Sonny.
Sonny
porozmawiał jeszcze chwilę z synem po czym udał się na krótką pogawędkę z
Clampem. W tym czasie na Archipelagu
Shadows cała drużyna była przygotowana do wjazdu ,który miał być w nocy , by
rano w hotelu mógł odbyć się trening . Nikol siedziała wraz z Sinedd’em u niego
w pokoju , wspólnie oglądając komedię .Dziewczyna była zadowolona z tego ,że za
sprawą D’Joka ,jej chłopak się zmienił . Jednak bardzo dziwiło ją to ,że
trwająca kilka lat rywalizacja się skończyła .
Nikol bardzo często myślała o tym co powiedział jej ostatnio Aarch oraz
o urywku tego meczu sprzed kilku lat .Nagle ktoś zapukał do drzwi Sinedd oznajmił
,że osoba stojąca z drugiej strony może wejść ,gdyż był przekonany ,że pewnie
jest to Artegor bądź ktoś z drużyny. Jednak ku zdziwieniu w drzwiach stanął
chłopiec o ciemnych włosach . Tak był to Ricky , Sinedd momentalnie wstał i
zostawił Nikol na łóżku. Chłopiec rzucił się na szyję ciemnowłosego , który
czuł się bardziej szczęśliwy na jego widok niż w chwili gdy wygrał puchar .
-Ale co ty
tu robisz ? A po drugie jak się tu dostałeś ? Zapytał Sinedd
-Uciekłem ,
bo nie mogłem tam wytrzymać. ,a przyjechałem promem .Powiedział chłopiec .
-Miałeś tam
rodzinę , i na pewno więcej niż ja mogę ci dać .Powiedział Sinedd
-Tak miałem
wiele rzeczy jednak nie było tam ciebie i Nikol .Powiedział Ricky po czym
dodał.- To nie rzeczy materialne są ważne tylko osoby na którym mi na nich zależy i im na mnie .
-Tak to
prawda co powiedziałeś ,ale gdzie byłeś przez ten czas ?Zapytał Sinedd
-Na
Ascalonie .Ty tam się urodziłeś prawda ?Powiedział chłopiec.
-Tak prawda.
Ale w nocy wyjeżdżamy na Paradisię i nie mogę cię zabrać od tak uznali by to za
porwanie .Powiedział Sinedd
-Czekajcie
nie wszystko stracone . Z tego co wiem Worren prowadzi Club Galactik i wiem ,ze niektóre dzieciaki z tego klubu
jadą na turniej na Paradisi kibicować , można by wkręcić w to Ricky’ego .A po
powrocie pomyślelibyśmy co dalej .Powiedziała Nikol .
-To nie
najgłupszy pomysł. W końcu znasz Worren’a lepiej niż ja i uda ci się to
załatwić .Powiedział Sinedd
Nikol wyszła
z pokoju na balkon ,wybrała w telefonie numer Worrena jednak był on poza
zasięgiem . Po chwili dziewczyna wykręciła numer do Club Galactik ,który odebrał sam Worren . Kiedy Nikol opowiedziała całą historię
zawodnikowi z Lightnings , on zgadza się zdziałać coś w tej sprawie . Kilka godzin później Nina się obudziła
widokiem jaki os razu ujrzała był to siedzący obok niej Mark ,który trzymał ją
za dłoń ,dziewczyna jednak wzięła swoją rękę . Widok chłopaka jedynie ją
zdenerwował .
-Co ty tu
robisz .? Zapytała Nina
-Przyleciałem
do ciebie , bo się martwiłem .Powiedział Mark.
-Nie
potrzebnie się fatygowałeś ,to nic nie zmieni . Mark nas już nie ma . Sam tego chciałeś. Powiedziała Nina
-Ale ja cię
kocham .Powiedział Mark .
-Proszę cię
wyjdź już stąd i nie wracaj .Tak będzie lepiej .Powiedziała Nina.
-Lepiej ?Dla
kogo ? Dla ciebie ,ale nie dla mnie. Powiedział chłopak
-Dla nas
Mark .Powiedziała Nina.
Po tych
słowach chłopak opuścił sale w której leżała Nina i udał się w kierunku ku
swojemu hotelowi .Następnego ranka drużyna Shadows była już na Paradisii ,
gdzie w hotelu kończył się trening przed jutrzejszym meczem .Sinedd podaje do Nikol
,która używa fluxa do zdobycia bramki jednak piłka wpada w poprzeczkę . W
starciu o piłkę jest kapitan drużyny ,oraz hologram Luur’a ,który ją przejmuje
,jednak Nihils odbiera mu ją i podaje do Sinedd’a ten wzbija się w górę oddając
potężnego gola . Mały Ricky w tym czasie oglądał cały trening ze stanowiska
trenera ,od czasu do czasu za zgodą Artegora chłopiec zwracał im uwagi co robią
źle i co maja poprawić . Trener postanowił zakończyć trening ,który trwał już
ponad dwóch godzin . Zawodnicy siedzieli na ławkach i słuchali uwag trenera ,
cała drużyna żartuje z małego chłopca i Artegora ,że rośnie mu po woli
konkurencja . Nagle zadzwonił telefon Sinedd’a który leżał na szafce obok Nikol
,dziewczyna podając telefon chłopakowi rozpoznała numer D’Joka. Ciemnowłosy
chłopak opuścił salę treningową i nie wracał do niej przez kolejne pięć minut .W
tym czasie Ahito wraz z Micro Ice’m udali się na plażę gdzie odbywał się
amatorski mecz zawodników z galancik football. Po zakończonym meczy postanowili
rozegrać kolejny w nowych składach którego kapitanami mieli być Micro Ice oraz
Kernor . Obydwoje na przemian wybierali
zawodników do swojej drużyny . Micro Ice wybrał Ahito ,Stevensa,Lun Zaere,
Diane , Luura oraz Ericka. Kernor zaś wybrała Wuwambu ,Akamoka , Kate z Pirates
, Zaerię ,Rose oraz Modoka. Mecz się zaczął starciu o piłkę staną Luur oraz
Modok . Jednak piłkę przejął Luur , który podał do Micro Ice on zaś do Stevensa
,który posłał piłkę w bramkę Kernor .
Kilka godzin później Nikol siedziała w swoim pokoju , i oglądała holo TV
jednak po czasie znudziło się jej to i postanowiła pójść do Sinedd’a jednak nie
było go w pokoju. Dziewczyna szła
korytarzem próbując dodzwonić się do ukochanego jednak on nie odbierał . Na
końcu holu spotkała Nihils’a ,którego od razu spytała się czy nie wie gdzie jes
Sinedd.
-Nie wiesz
może gdzie jest Sinedd ? Zapytała dziewczyna
-Jasne jest
na plaży .Opowiedział Nihils
-A nie wiesz
z kim tam może jest ?Zapytała.
-Jest z
Ricky’m oraz D’Jokiem .Powiedział Nihils .
-. Że co ?!
proszę ? On i D’Jok na plaży . ?!
Powiedziała ze zdziwieniem Nikol .
-No tak sama
sobie idź i zobacz . Po za tym z tego co wiem D’Jok uczy serfować Ricky’ego.
Odpowiedział Nihils.
Nikol po
zakończonej rozmowie poszła do swojego pokoju ,gdzie się przebrała i szybko wyszła
z hotelu ku plaży ,po drodze minęła na dole w recepcji ojca ,którego spławiła
pierwszym lepszym pretekstem by uniknąć rozmowy . Dziewczyna po drodze mijała kibiców ,którzy
prosili ją o zdjęcia oraz autografy ,które rozdawała nie chętnie . Po dwudziestu
minutach dziewczyna była na miejscu
stanęła w oddali tak by Sinedd jej nie zauważył oparł się o palmę i się im
przyglądała . Sinedd stał przy brzegu a Ricky wraz z D’Jokiem byli od niego
oddaleni o swa metry dalej . Po chwili dziewczyna podeszła bliżej zawołała
Sinedd’a po czym podbiegł on do niej ,po czym przytulił dziewczynę do siebie
całując ją .
-Czy ja
jestem twoją zabawką ?Czy co ? Powiedz mi a odejdę . Mieliśmy ten dzień spędzić
razem . Czy ja dla ciebie cos znaczę .?powiedziała Nikol
-Oczywiście
,że znaczysz .Ja cię kocham . Zadzwonił D’Jok więc zgodziłem się z nim pójść po
za tym Ricky chciał nauczyć się serfować a D’Jok umie i go uczy .Odpowiedział
Sinedd
-Nie mam nic
przeciw temu ,że go uczy . Ale czy tak trudno było się mnie zapytać chy bym z
wami nie poszła ?Powiedziała Nikol po czym dodała .- Wiesz co ? Ta rozmowa nie
ma sensu wróć do nich .
-Przecież
możesz z nami być .Powiedział Sinedd do
oddalającej się Nikol po czym krzyknął .-Nikol zaczekaj ! Jednak dziewczyna
udawała ,że tego nie słyszała .
Sinedd
powrócił do D’Joka oraz Ricky’ego ,którzy byli już na brzegu i widzieli
,zajście między chłopakiem ,a Nikol .
-A ja co
ugryzło ?Zapytał D’Jok
-Uwierz mi
,ale nie mam bladego pojęcia .Odpowiedział Sinedd
-Może ma
jakiś problem ?Powiedział D’Jok
-Może ,ale
ona mi i tak nie powie . Nikol mówi co chce tak samo słyszy to co chce i kiedy
chce Odpowiedział Sinedd
Sinedd i
D’Jok siedzieli i rozmawiali na wiele tematów . Rudowłosy czuł ,że odzyskał
starego ,dobrego przyjaciela . W tym czasie Nikol udała się do pobliskiego baru
. Siadła przy ladzie od razu podszedł do
niej robo kerner , dziewczyna zamówiła „Esencję raju” . Czekając na zamówienie
do dziewczyny podszedł wysoki ciemnowłosy chłopak . Był to Tony zawodnik drużyny
Sliterinu a za równo młodszy brat Modoka . Chłopak usiadł obok dziewczyny i
również zamówił „Esencję raju”.
-Wszystko
dobrze ? Zapytał Tony
-Tak
.Odpowiedziała dziewczyna .
-Chyba czuję
,że nie . Pewnie coś z Sinedd’em ? Nie układa się wam .?Zapytał chłopak.
-To nie
twoja sprawa .Tak mi się coś zdaje .Odpowiedziała Nikol.
-Chciałem
dobrze . Więc nie musisz na mnie tak naskakiwać .Powiedział Tony
-Przepraszam
.Opowiedziała dziewczyna .
W tym czasie
Clamp samotnie przemierzał ulice Paradisi w poszukiwaniu jakiś starych części .
Jednak jego uwagę przykuł wysoki postawny mężczyzna ,ubrany w czarny płaszcz z
kapturem . Tajemniczy mężczyzna odwrócił
się w tył wtedy profesor stanął jak zamurowany . Nie wierzył własnym oczą w to kogo widział.
-Bleylock ?!
To nie możliwe. Powiedział Clamp sam do siebie.
Profesor
natychmiast pobiegł ku hotelowi Snow Kids by powiedzieć o tym Sonne’mu .Po
około piętnastu minutach Clamp był już w swoim pokoju ,nie zwłocznie nawiązał
video połączenie z Czarną Mantrą.
-Clamp co
jest ?Zapytał Sonny .
-Chyba mi nie
uniżycie ,Sonny nie jestem pewien ,ale widziałem Blaylocka tutaj na Paradisi.
Powiedział Clamp .
-Clamp może
ci się zdawało , ale Bleylock nie przyleciałby na Paradisię a zwłaszcza teraz
podczas turnieju .Powiedział Corso .
- Proste
jeśli tam jest to po to by nas zmylić .Powiedział Sonny.
Kilka godzin
później wieczorem D’Jok leżąc w swoim pokoju oglądał holo TV , gdy w
wiadomościach pojawiło się zdjęcie Nikol siedzącej w barze wraz z Tonym .
Rudowłosy wiedział ,że z tego Sinedd zrobi z tego aferę Nikol . Przypuszczenia
napastnika Snow Kids były dobre . Gdy ciemnowłosy zawodnik Shadowsów zobaczył
to zdjęcie wpadł do pokoju dziewczyny niczym burza .
-A więc to
tak spędzasz wolny czas .! Krzyczał Sinedd
-O czym ty
mówisz ? Zapytała Nikol
-Może zacznę
inaczej . Co z nim robiłaś ? Powiedział podniesionym tonem Sinedd
-Ach tak
chodzi ci o to zdjęcie co pokazali w wiadomościach . Mogę spotykać z kim tylko
chcę tak samo jak ty .Odpowiedziała Nikol.
-Wyraźnie na
tym zdjęciu widać ,że między wami coś jest .Powiedział chłopak
-Och tak
pewnie i co jeszcze powiesz ? Tak apropo pierwszy raz z nim rozmawiałam , no
dobra może po finałach zamieniłam z nim dwa zdania . Powiedziała Nikol
Miedzy parą
rozpoczęła się kłótnia ,którą usłyszał Ricky i od razu pobiegł do pokoju Nikol
. Sinedd nie chciał by chłopiec był świadkiem ich kłótni więc wyszedł bez słowa . Ciemnowłosy chłopczyk
podszedł do siedzącej na łóżku Nkol.
-Wszystko
będzie dobrze zobaczysz .Powiedział Ricky po czym przytulił się do Nikol
-Być może
.Odpowiedziała dziewczyna.
~~ Następny dzień~~
Było późne
popołudnie od towarzyskiego spotkania na stadionie podniebnym drużynę Snow Kids
i Shadows dzieliło jedynie kilka minut . W szatniach zawodnicy obu drużyn
dostawali od trenerów ostatnie wskazówki
dotyczące meczu . Jednak Aarch nie wmawiał swoim zawodnikom tak jak Artegor ,że
mają grać tak by wygrać i w to wierzyć ,lecz grać tak by czerpać z tego radość
. W szatni Snow Kids panowała żartobliwa atmosfera za sprawą żartów Micro Ice’a
jednak w szatni Shadowsów panowała dość ponura atmosfera , Sinedd i Nikol od
wczorajszego wieczoru nie odzywali się do siebie jedynie podczas porannego
treningu dziewczyna z łaską odpowiadała chłopakowi. Tym czasem w szatni Snow
Kids.
-Trenerze a
gdzie jest Mark ? Zapytała Tija .
-Mark nie
zagra w dzisiejszym meczu ,dla tego nie mamy rezerwowego gracz więc w wypadku
jakiej kol wiek kontuzji gracie o jednego zawodnika mniej .Powiedział Aarch
-Spoko
trenerze przecież Shadowsi zazwyczaj i tak grają w szóstkę , bo Sinedd często
odbywa kary na ławce kar .Powiedział Micro .
-Micro Ice
zawodnik schodzi wtedy na dziesięć minut a z tego co mi się zdaje mecz trwa
więcej .Po za tym nie da się ukryć ,że Shadowsi są faworytami tego turnieju
.Powiedział Aarch.
Po chwili
rozległ się sygnał oznajmujący to ,ze zawodnicy muszą udać się ku wyjściu na
stadion . Aarch po tym sygnale udał się w stronę swojego stanowiska trenera gdy
naprzeciw niego szedł jego były przyjaciel Artegor Nexus wraz z Ricky’m .
- Aarch ten
,który dał mi możliwość ponownego pokonania Snow Kidsów .Powiedział Artegor.
-Artegor
odwieczny pesymista. Powiedział Aarch
-Szkoda mi
twoich Snow Kidsów moi Shadowsi przejadą się po nich jak walec drogowy
.Powiedział Artegor.
-Mecz się
jeszcze nie zaczął a ty już wiesz ,że twoja drużyna wygra . Powiedział Aarch
odchodząc dalej .
Zawodnicy
obu drużyn pojawili się na murawie boiska , po czym zajęli swoje pozycje . Jak
zawsze w pierwszym starciu o piłkę walczył Sinedd oraz D’Jok. Oboje podeszli ku
środkowej lini boiska ,po czym stanęli naprzeciw siebie . Ciemnowłosy chłopak
wyciągnął rękę w stronę rudowłosego .
-Powodzenia
.Odparł Sinedd
D’Jok oraz
Sinedd uściśli sobie dłonie po czym zawodnik ze Snow Kids powiedział .
-Wam również
. Powiedział D’Jok.
Nikol stała
nie opodal Sinedd’a i przyglądała się wszystkiemu ,nie sądziła ,że przez to
spotkanie z D’Jokiem jej chłopak znów zacznie się z nim przyjaźnić .W tym samym
czasie w studiu Arcadia Sports”
-Drodzy
kibice , jednak krążące plotki od kilku dni na temat zakończenia rywalizacji po
między Sinedd’em a D’Jokiem są prawdą. Odparła Callie.
-Calie ,Nork
sam w to nie wierzyłem ,aż do dziś . Wygląda na to ,że oboje zapomnieli o
przeszłości oraz dojrzeli . Moje źródła donoszą ,że Sinedd oraz D’Jok niegdyś
byli przyjaciółmi spójrzcie na to zdjęcie ,które znalazłem .Powiedział Barry .
Mecz się
zaczął przy piłce jest Snedd , który podał do Nihils’a jednak jemu piłkę
odbiera Micro Ice ,który zmierza ku bramce przeciwnika . Jednak zdecydował
podać się do D’Joka jednak piłkę przejęła Nikol . Rudowłosy chciał odebrać jej
piłkę jednak za pomocą smoga zamieniła swoje ciał w gaz i przenikła przez
chłopaka .Dziewczyna biegła dalej samotnie ,kolejna próba odebrania jej piłki
przez Rocketa poszła na marne . Ku Nikol biegła Mei ,która wślizgiem odebrała
jej piłke i podała do Tiji . Ona zaś podała ją wraz z fluxem , do D’Joka ,który
miał dobra okazję do zdobycia bramki , jednak bramkarz obronił . Shadowsi
zaczynają od własnej bramki Corn podał do Sinedd’a . W tym czasie Mark siedział
w barze ,który znajdował się blisko plaży i czekał na umówione spotkanie z
Nikki siostrą Niny. Dziewczyna spóźniała się już blisko dziesięć minut. Chłopak
sądził ,że jednak ona się nie zjawi . Po
kolejnych pięciu minutach pojawiła się Nikki , która nie pałała radością na
fakt spotkania z byłym chłopakiem jej siostry .
-Myślałem
,że już nie przyjdziesz. Powiedział Mark.
-Ja
dotrzymuję słowa więc skoro powiedziałam ,że będę to jestem . Tylko przepraszam
za spóźnienie .Odpowiedziała Nikki po czym dodała .-Więc czego chcesz?
-Ja chcę
wrócić do Niny ,ale ona mnie nie chce i nie dziwię się jej. Odpowiedział Mark
po czym dodał .- Nie wybaczę sobie tego co zrobiłem do końca życia.
-Ja nie mogę
wpłynąć na jej decyzję ,którą podjęła . Z resztą na ej miejscu zrobiłabym to
samo .Powiedział Nikki.
Na stadionie
dobiega końca pierwsza połowa wynik wciąż 0:0 . Kolejną akcję zaczyna Thran
,który myląc Sinedd’a podaje do Rocketa ,który biegnie wraz z Tiją podając
sobię piłkę na przemian . Dziewczyna podała do D’Joka za którym biegła Nikol .Rudowłosy
wzbił się w górę za pomocą oddechu i oddał potężny strzał piłka zmyliła
bramkarza , odbiła się trzy razy o słupek po czym wpadła do bramki . Po dwóch
minutach rozległ się gwizdek sędziego . Zawodnicy opuścili boisko i udali się
do szatni .
- Gracie jak
banda nieudaczników .Powiedział wściekły Artegor.
-Dajemy z
siebie wszystko , chyba ty jedyny tego nie widzisz. Powiedział Sinedd
-Ty za to
najwięcej dajesz z siebie na boisku .Powiedziała wrednie Nikol .
-Skoro
jesteś taka mądra to czemu ni zdobyłaś bramki i w dodatku nie raz miałaś do
tego dobrą pozycję .{Powiedział Sinedd
-Dobra
przestańcie się kłócić ,dokończcie to po meczu .Powiedział Artegor po czym
dodał .-Macie wygrać ten mecz i nie obchodzi mnie to jak to zrobicie . Rozumiecie
?
-Tak .
odparła cała drużyna niemal ,że równocześnie .
Od
kilkunastu minut trwała druga połowa na tablicy wciąż 1:0 dla Snow Kids Kolejną
akcję zaczyna D’Jok ,który podaje do Micro Ice’a ,zaś on podaje w górę do Tiji
,która zdobywa kolejnego gola dla drużyny .Przy piłce jest znów Tija , Nikol
biegnie za nią , zawodniczka ze Snow Kids wzbiła się w górę a za nią Nikol
,która ją sfaulowała . Blond włosa dziewczyna spada z wysoka w dół ,upadła na
murawę podbiegła do niej cała drużyna również Sinedd jako jedyny z drużyny
Shadows . Ciemno włosy chłopak podszedł do stojącej obok Nikol .
-Co ty
zrobiłaś ?! Powiedział Sinedd
W tym czasie
w studiu Arcadia Sports :
-Co za faul
! Tia jest nie przytomna. Powiedziała Callie po czym dodała.-Snow Kids mają
szansę na zdobycia kolejnego gola po wykonaniu rzutu karnego . Nikol odbędzie
karę na ławce kar ,bo czegoś takiego nie chcemy oglądać co ona prezentuje .
-Zgadza się
mogłem spodziewać się takiego faulu po Sinedd’zie lecz nie po Nikol. Powiedział
Barry
Rzut karny wykonuje
Rocket , jednak bramkarz Shadowsów za pomocą smogu udaje mu się obronić strzał
. Przy piłce Erick , który podaje do Sinedd’a . Kapitan Shadowsów zdobył
pięknego gola nie możliwego do obronienia przez Ahito. Spotkanie dobiega końca
Snow Kids wygrali 2:1 . Godzinę po zakończonym meczu Nikol poszła sama na plażę
pierwszy raz przeżywała tak bardzo porażkę w meczu . Dziewczyna siadła pod drzewem
gdy ku niej szedł jakiś chłopak z oddali nie wiedziała kto to idzie jednak gdy
był już bliżej rozpoznała Artiego . Młody pirat , był najlepszym przyjacielem
Nikol gdy była jeszcze w drużynie Pirates ,gdyż chłopak zawsze umiał ją
pocieszyć . W tym czasie Mei wyznała
prawdę D’Jokowi o tym ,że nie raz rozmawiała z jego matką . Chłopak nie mógł w
to uwierzyć jednak po chwili ku nim ukazała się postać kobiety .D’Jok ją
rozpoznał była to jego matka a raczej jej duch poznał ją ze zdjęcia ślubnego
rodziców. Wszyscy początkowo milczeli , rudowłosy podszedł do ducha chciał go
dotknąć lecz jego dłoń przenikała i jej nie czuł. W oczach miał łzy , jednak
jako pierwszy przełamał ta ciszę .
-Mamo .
Powiedział D’Jok
-D’Jok
jestem dumna z ciebie , nie mogłam mieć już wspanialszego syna . Powiedział
duch matki
- To takie
dziwne , tak bardzo mi cię brakowało i nadal brakuje . Nie raz jak byłem mały
mówiłem do ciebie lecz nie odpowiadałaś mi .Powiedział rudowłosy .
-To ,że ci
nie odpowiadałam nie znaczy ,że tego nie słyszałam . May’a zastępowała mnie
tobie cieszę się jednak ,że Sonny cię odnalazł mimo ,że aż po tylu latach
.Powiedział duch.
-To prawda
May’a jest wspaniała .powiedział D’Jok
-Jednak chcę
cię ostrzec .Powiedział duch.
-Przed czym
?zapytał D’Jok
-Sonnemu
grozi poważne niebezpieczeństwo .Musisz mu pomóc ,ale on nie może dowiedzieć
się o mnie i tym spotkaniu .Powiedział duch .
-Dobrze
.Odpowiedział D’Jok
W tej chwili
duch zniknął ,D’Jok usiadł na łózku obok Mei .Dziewczyna nie chciała nic mówić
chłopakowi , wiedziała ,że z tym musi poradzić sobie sam . Jednak Mej
przytuliła D’Joka
W następnym
rozdziale .:
„-Jej stan
się nie poprawia ,być może nie zagra w najbliższych meczach „
„-Czy to nie
cudowne wszystkie moje przeszkody są tu na Paradisi „
„-Ja tak
tego nie zostawię , spotkamy się w sondzie”
„-Wiesz
wolałem twojego ojca jak chciał urwać mi głowę ,niż teraz jak tak się mi
narzuca „
„- Wiesz nie
powinniśmy ,nie wracajmy do przeszłości „
„-Sam to
wszystko przygotowałeś ?”
„-Przykro mi
nie mogliśmy uratować dziecka „
_________________________________________________________________
I jest
kolejny rozdział . Wiem opis meczu słaby ,ale jakoś mam to w myślach poukładane
,lecz nie umie tego napisać . W najbliższych rozdziałach pojawią się nowe trzy
postacie , jedna z nich będzie starała się zniszczyć jeden ze związków. Ale jak
na razie nie zdradzę ,jaką parę będzie chciała rozdzielić . Zapraszam również
do głosowania w nowej ankiecie .
Świetnie akcja co raz fajniejsza się robi.Sinedd z rozdziału na rozdział mnie coraz bardziej zaskakuje a Nikol irytuje.Po prostu nie cierpię tej dziewczyny jak nie wiem co.Oby jednak Nina wybaczyła Markowi.I jestem święcie przekonana,ze sinedd zerwie nie długo z Nikol bo on zasługuje na lepszą dziewczynę^_^
OdpowiedzUsuńdziękuję . ;D kazdy ma ulubione postacie i te nie ulubione . ;D może mu da tą szansę a może nie .
Usuń>Świetny rozdział , brawo dla Nikki za to , że przywaliła Markowi .! Czekam na next ; 3
OdpowiedzUsuńdziękuję . ;D postaram się dodać jak najszybciej . xd
Usuńsuper.. ciekawi mnie kto to powie „-Sam to wszystko przygotowałeś ?”.
OdpowiedzUsuńI jak widać po tych słowach :„-Przykro mi nie mogliśmy uratować dziecka „ to pewnie chodzi o dziecko Marka i Niny .Jeśli dobrze zgaduję :)
dziękuję . xd dowiesz się w następnym rozdziale . tak ten drugi cytat zgadłaś .
Usuńświetny odcinek już nie doczekam się następnego :D
OdpowiedzUsuńdziękuję . ;D postaram się dodać jak najszybciej ;p
UsuńMega rozdział!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Kolejny rozdział dodawaj jak najszybciej;>
OdpowiedzUsuńdziękuję . kiedy się pojawi to nie mam bladego pojęcia .
UsuńNinka musi wybaczyć Markowi nie wyobrażam sobie tego inaczej,z zapowiedzi kolejnego rozdziału wynika,że ich dziecko nie przeżyje
OdpowiedzUsuń;<Fakt Nikol czasem irytuje,sama nie wie chyba czego chce od życia.Mei i D’jok z rozdziału na rozdział się do siebie zbliżają oby z tego coś było<33 Możesz powiedzieć kim będą nowe postacie? A i widziałam u kogoś na blogu,że czytelnicy zadawali osobie piszącej pytania w komentarzach a ona odpowiadała.Więc mogłabym ci je zadać?
.Dominika.
może wybaczy a może i nie , dowiesz się w swoim czasie .xd każdy lubi kogo chce . xd dwóch chłopaków i jedna dziewczyna . ;D jasne napisz je w komentarzu ja odpowiem na nie pod kolejnym rozdziałem bo teraz nie mam sił na nie odpowiadać .ok ?
UsuńAle jak byś mogła to odpowiedz na nie wcześniej w komentarzach:)
Usuń1.Który wątek na swoim blogu lubisz najbardziej?
2.Jaką postać,ze swojego bloga wymyśloną przez ciebie chciałabyś zobaczyć w bajce?
3.Co cię zainspirowało do prowadzenia bloga?
4.Czy na początku myślałaś jak zakładałaś tego bloga,że uda ci się dociągnąć do tylu rozdziałów?
5.Nie da się ukryć,że twoja ulubiona postać to Sinedd wolałaś jak go dubbingował Józef Mika czy jak teraz i pierwszym sezonie Dariusz Odija?
Proszę jeszcze raz odpisz na nie jak najszybciej .
już pisałam ,że odpowiem na nie pod następnym rozdziałem ,który jak dobrze pójdzie ukarze się w sobotę . ;D
UsuńHa! spełniłaś moje marzenia: Nikki vs Mark ;D
OdpowiedzUsuńBrawo, rozdział super ;)
lubię spełniać czyjeś marzenie .xd sądzę ,że nie tylko ty chciałaś Nikki Vs.Mark . ;D dziękuję ;*
UsuńSuper.Czekam na następny <3
OdpowiedzUsuńdziękuję . ;D najprawdopodobniej pojawi się w sobotę . xd
Usuń