Rozdział XX " Rekonstrukcja rodzin"
Artie
zaprowadził chłopaków do miejsca ukrycia Nikol , wiedzał ,że jej obiecywał ,że
nikomu nie powie gdzie ona jest ,lecz widział jak Sinedd i D’Jok się o nią
martwią.Po trzydziestu minutach drogi ciemnymi uliczkami Genesis doszli na
czarną Mantrę . Koło statku nikogo nie było ,wieć bez problemu weszli na jego
pokład.Wkoncu byli przed drzwiami pokoju gdzie przebywała Nikol,jako pierwszy
wszedł Sinedd ,po nim resza . Dziewczyna nie była zachwycona widokiem D’Joka
tym bardziej Sinedd’a . Nikol siedziała na łóżku w milczeniu , spoglądała na
obu chłopaków .W końcu Sinedd przerywa całe milczenie .Ciemnowłowsy chłopak
podchodzi do Nikol ,kuca prz niej łapiąc
ją za dłoń.
-Czemu to
zrobiłaś ?N ie długo gramy ćwierćfinały.Powiedział Sinedd.
-Wiem.Przepraszam
. -Ja musiałam to zrobić .Zrozumcie!.Powiedziała dziewczyna.
-No,ale
dobrze ,że się znalazłaś to jest najważniejsze. Choć gdybym był na twoim
miejscu to bym się cieszył w końcu masz ojca.Powiedział Sinedd.
-Sinedd ma
rację , pierwszy raz od dawna muesze się z nim zgodzić.Powiedział D’Jok a w
tedy Sinedd posłał do niego triumfujący uśmiech.
-Zrozumcie
to nie jest łatwe dla mnie . Powiedziała Nikol.
Nikol nie
chciała wracac do drużyny, lecz Sinedd oraz D’Jok ją przekonali .Wtedy do
pomieszczenia wchodzi Corso , który kompletnie nie wie o co chodzi , ale jednak nie m czasu słuchać wyjaśnień tylko od
razu zabiera z pokoju D’Joka i z trudem mówi
chłopakowi o stanie jego ojca. Rudowłosy od razu idzie do Sali gdzie
leży nieprzytomny Sonny. D’Jok siada przy jego łóżku i łapie za dłoń,Corso
zostawia chłopaka samego .
-Tato ,
proszę wyjdź z tego .Ja cię potrzebuję .Powiedział chłopak.
D’Jok nie
wiedział co ma ze sobą zrobić , wtedzy w drzwiach ujrzał Sinedd’a oraz Nikol,
dziewczyna podeszła do niego . Stannęła za nim położyła dłoń na jego ramieniu ,
wszystko obserwował ciemnowłosy chłopak wraz z dwójka piratów . Wszyscy miczeli
, wtedy Sinedd schowł swoją dumę w kieszeń i podszedł do D’Jok a .
-D’Jok jesteśmy
z tobą .Ja na pewno.Powiedziała Nikol.
-Wszysko
będzie dobrze , zobaczysz. Powiedział Sinedd
-Dziękuje za
te słowa .Powiedział rudowłosy.
Nikol i
Sinedd postanowili już wracać do hotelu i zostawić D’Joka samego z ojcem. Chodć
dziewczyna nie miała zamiaru wracać gdyż wie ,że czeka ją rozmowa z Artegorem
,którą wolałaby uniknąć. W tym czasie Harris spotyka się z Malekitem jego nowym
współpracownikiem , z którym podjął współpracę , a głównym celem Harrisa jest zlikwidowanie wszystkich
przeszkód oraz odebranie Multi fluxa Blaylockowi . Białowłosy mężczyzna prosi
chłopaka by wciągnął do współpracy również swoją młodszą siostrę Serinę. Jednak Malekit sądzi ,że to nie najlepszy
pomysł bo i tak na pewno się nie zgodzi
na współpracę z nimi. Jednak Serina widzi przez okno sklepu ojca swojego brata
z tajemniczym mężczyzną , którego rozpoznaje , gdyż miała już z nim doczynienia
w przeszłości . Dziewczynę przechodzi strach na myśl ,że Harris może ją
odnaleźć , i zniszczyć jej dotychczasowe życie. Malekit wraca do sklepu by
pomóc siostrze , ona od razu wypytuje się chłopaka co chciał od nego tem
mężczyzna .
-Posłuchaj
to jakiś człowiek , pytał mi się o drogę . To wszystko.Powiedział Malekit.
-I tak długo
rozmawialiście ?Wypytywała się dziewczyna .
-No tak . A
co cie to tak interesuje .Co ? .Zapytał Malekit.
-Znam go tak
jakby . Proszęcię nie wpakuj się nic złego . Obiecaj mi to.Powiedziała Serina.
-Obiecuję
siostra. Powiedział chłopak .
Rozmowę
rodzeństwa przerywa klijęt, który wszedł właśnie do warsztatu . W tym czasie
Nikol i Sinedd doszli już do hotelu , dziewczyna czuła jak serce zaczęło bić
jej coraz moczniej , zrobiła się blada na myśl o rozmowie . Jednak nie chce iść
sama prosi by poszedł z nią Sinedd , który od razu się zgadza . Artegor ujrzał
swoją córkę przez okno od razu przyszedł do niej i chłopaka . Oboje czuli się
nie zręcznie ,a zwłaszcza Nikol ,która nie wiedziała co ma teraz zrobić . W
końcu przytuliła ojca , z którym do tej pory nie mieli ze sobą dobrych relacji
nawet jako trener – zawodnik. Artegor prosi ją o rozmowę , kiedy mówi ,że chce
by Sinedd przy niej był mężczyzna prosi córkę by byli tylko we dwoje.Lecz Nikol
stawia mu warunek ,że porozmawia z nim tylko w obecności Sinedd’a, Artegor
ostatecznie zgadza się na warunek dziewczyny. Sześć minut później są już w
pokoju dziewczyny.
-Nie
chciałem byś tak się o tym dowiedziała .Powiedział Artegor.
-A czy ty i
moja matka zamieżaliście mi o tym kiedy kolwiek powiedzieć ?Zapytała
dziewczyna.
-Tak , ale
nie w taki sposób . Czemu uciekłaś wiesz jak my wszyscy się o ciebie
martwiliśmy . Powiedział Artegor.
-Jasne . Ty
się martwiłeś? Chyba bardziej o to ,że nie będziesz miał zawodnika na mecz. Bo
dla ciebie i Sinedd’a liczy się tylko
wygrana i jeszcze raz wygrana . Przypominam ci ,że ty jesteś trenerem nie graczem
i ty nie czujesz takiej presji jak my .Powiedziała Nikol.
-Jesteś moją
córką dl tego się martwiłem . Ale nie zawsze byłem trenerem zaczynałem jak wy
jako zwykły zawodnik . Muszę iść mam konferencję prasową utro dokończymy
.Powiedział Artegor po czym wyszedł z
pokoju .
Po wyjściu
Artegora ,Sinedd krytykuje jej postawę , jednak nie che by ta rozmowa
zakończyła się klótnią więc postanawia wyjść z pokoju .D’Jok nadal siedzi przy
swoim ojcu , po chwili Sonny otwiera oczy , i widzi swojego syna ,który zasnął
na fotelu obok ze zmęczenia. Lider piratów zawołał do siebie ,D’Jok nagle budzi
się słysząc rozmowę . Widząc przytomnego ojca bardzo się cieszy . Sonny prosi
by piraci opuścili pokój, gdyż chce porozmawiać sam z synem . Rudowłosy chłopak
opowiada ojcu o ostatnich zdarzeniach jakie miały miejsce w jego życiu .
-D’Jok
czasem nie możemy mieć tego co chcemy. Ja nie chciałem być piratem ,ale tym kim
byłem kiedyś ,brakuje mi tamtego życia ,ale wiem ,że już nigdy nie będzie tak
jak kiedyś . Kochasz ją prawda ? Mimo to ,że nie będziecie razem ona będzie dla
ciebie ważna i będziesz chciał by była sczęśliwa nawet z Sineddem . Z czasem to
zrozumiesz. A co do Mei , to myślę ,że z czasem wszystko się ułoży samo
.Powiedział Sonny .
-Tato ,ale
Sinedd ? Ona będzie z nim nieszczęśliwa , ja to wiem . On z nikim się nie liczy
i wątpię ,że ma jakie kol wiek uczuia.
Mei nie chce mnie chyba znać w sumie się jej nie dziwię .Powiedziałó
rudowłosy.
-Synu ,każdy
ma uczucia czasem są bardzo skryte ,ale są . Sam mówiłeś mi o tym chłopcu i
Sinedd’zie , i dla Nikol pewnie też jest taki jak dla niego . Właśnie D’Jok
chyba ,to są yko twoje przypuszczenia. Powiedział Sonny.
D’Jok
rozmawiał do późna w nocy ze swoim ojcem , lecz ta rozmowa sprawiła ,że jeszcze
bardziej zaczęło mu zależeć na Nikol. Około północy chłopak opuścił Czarną
Mantrę i wracał do hotelu ciemnymi uliczkami , gdy widział zakochane pary
,przypominał sobie ciągle czasy gdy był z Nikol . Nagle zobaczył pod drzewem siedzącą tyłem do niego
parę zakochanych ,która właśnie się całowała, był to chłopak o ciemnych włosach
przypominający Sinedd’a oraz dziewczyna ,która wygląda dała zupełnie jak Nikol.
Rudowłosego chłopaka , nagle coś kazało mu tam podejść tak jakby sumienie
.D’Jok stał i patzrył się na parę zakochanych ,nagle ruszył z miejsca i
podszedł do nich . Bał się ,że jednak Nikol i Sinedd są parą . Chłopak
wystarczająco zbliżył się do nich , i rzucił klucze pod ich ławkę by móc
całkowicie się zbliżyć. Jednak jego przeczucia okazały się błędne .
-Koleś
pogięło cię ? Powiedział nieznajomy chłopak siedząc na ławce ze swoją
dziewczyną.
-Sory , już
sobie idę . Po prostu myślałem ,że ty to … Z resztą ciebie i tak to nie
obchodzi.Powiedział zrzenowany D’Jok całą ta sytuacją. Po czym odszedł.
Następnego
dnia w południe w restauracji Mały Akilian ,Mei spotkała się z Modokiem , który
nalegał na spotkanie. Dziewczyna oraz kapitan Sliterinu szybko znaleźli wspólny
jęyk ,czas lecział im bardzo szybko. Dziewczyna , nie zauwrzyła przechodzącego
Marka , oraz Micro Ice ,którzy przygądali się im z daleka. Okbje wiedzieli ,że
nie mogą powiedzieć o tym D’Jokowi bo to załamało by ich przyjaciela . Mei , pyta Modoka o jego przeszłość . Chłopak
jej wszystko opowiada , równie dowiaduje się o jego dziecku , które miał z byłą
dziewczyną ,lecz ich związek nie przetrwał . Modokowi nie przeszkadzało to ,ze
Mei ma 17 lat a on 24 , tak samo dziewczynie oboje sądzili ,że wiek to tylko
cyfra i nic więcej.
- Jesteś
piękna, mądra.A ja lubię takie. Nawet bardzo.Powiedział Modok.
-Mówisz
serio ? Zapytała dziewczyna.
-Jak
najbardziej ,a o tym całym D’Joku zapomnij . To kretyn i tyle .Powiedział
chłopak.
-Teraz to
widzę jak bardzo byłam głupia zakochując się w nim .Powiedziała dziewczyna.
-Każdy
popełnia jakieś błędy , a popełniamy je poto by czegoś się nauczyć.Powiedział
chłopak.
-Masz
całkowitą rację .odpowiedziała Mei.
-Wiesz ja
musze już iść , mam zaraz trening . Powiedział chłopak po czym dodał. – Wyjdźmy
jutro gdzieś razem słyszałem ,że nie daleko otworzyli fajny nowy klub.
-Mam to
uznać za randkę ?Mei sporzała na Modoka.
-Jak
najbardziej piekna . Powiedział Modok.
Chłopak udał
się w stronę swojego hotelu , gdzie miał za chwilę mieć trening. Mei za to
postanowiła wykorzystać wolny czas i udać się na zakupy . Przechodząc koło
sklepu z akcesoriami dziecięcymi dziewczyna przez okno wystawy dostrzega w nim
Tię oraz Rocketa,którzy robili zakupy dla jego nie narodzonej jeszcze siostry.
Mei postanowiła wejść do środka i przywitać się ze swoją przyjaciółką i jej
chłopakiem . Rocket zaprasza obie dziewczyny na koktajle by mogli spokojnie
porozmawiać a nie tak na środku sklepu. Gdy są już w barze , Tia mówi
przyjaciółce ,że D’Jok nadal bardzo przeżywa jej odejście z drużyny . W tym czasie Sefona za zgodą ojca opuszcza
stadion Genesis by udać się na Azgard na grób swojej matki oraz brata gdyż
jutro jest rocznica ich śmierci . Gdy dziewczyna jest już w astro porcie
zauważa ją Micro Ice , który od razu do niej podbiega. Sefona opowiada swojemu chłopakowi czemu
wyjeżdża , Micro Ice bez namysłu ,gdy to wysłucha decyduje ,że powinien z nią
polecieć . Szesnaście minut później oboje siedzą już w promie i są gotowi do
drogi. W tym czasie Malekit spotyka się w domu z Harrisem nie wiedząc ,że w domu jest Serina .
Dziewczyna słyszy ich rozmowę i wie
,że Harris wciąga go w swoje brudne
interesy . Po wyjściu mężczyzny między rodzeństwem dochodzi do ostrej kłótni
,chłopak poszedł do swojego pokoju spakował plecak i wyszedł bez słowa .Po
kilku godzinach lotu Micro Ice i Sefona są już na miejscu. Dziewczyna
zaprowadza chłopaka do swojego domu , po chwili odpoczynku udają się na
cmentarz. Gdy już są na miejscu panuje między nimi milczenie w końcu Micro
Ice przerywa milczenie .
-Gdyby twój
brat żył był by w moim wieku .Powiedział Micro Ice tuląc do siebie dziewczynę .
-Tak ,bardzo
mi go brakuje tak jak mamy . Gdyby ona żyło było by inaczej nie musiałabym cię
ukrywać.Powiedziała Sefona.
~~Dwa dni później~~
Drużyna
Shadows godzinę przed meczem kończą ostatni trening . Nikol jest bardzo
zmęczona po trzy godzinnym treningu i udaje się do pokoju . Dziewczyna nawiązała lepszy kontakt z
Artegorem , lecz nie jest mu w stanie zaufać i mówić o wszystkim tak jak
Sonnemu . Dziewczyna weszła do swojego
pokoju , wyciagła ręcznik oraz ciuchy na zmianę z szafki stojącej koło okna
. Nikol usiadła na lóżku i wzięła do
ręki zdjęcie ,stojące na szafce nocznej
na którym jest wraz z Sonnym oraz z D’Jokiem . Do pokoju po cichu
wchodzi Sonny .
-Wszystko
dobrze ? Zapytał Sonny.
-Sonny ! Tak
. A ty dobrze się czujesz ? Powiedziała dziewczyna.
-Tak czasem
tylko boli mnie ramię ,ale to nic . Powiedział Sonny.
-Coś się
stało ,że przyszedłeś ? Zapytała Nikol
-Nic się nie
stało. Chciałem tylko ci życzyć powodzenia przed dzisiejszym meczem .
Powiedział Sonny.
-Dziękuję
.Nikol przytliła Sonnego.
Czas do
meczu zleciał bardzo szybko Nikol nawet się nie zorjętowała gdy już siedziała
odziana w strój drużyny i przyjmowała
wraz z drużyną ostatnie wskazówki od trenera. Kilka minut później pojawił się komunikat by zawodnicy
udali się na boisko . Mecz wreszcie się zaczyna w pierwszym starciu o piłkę
jest Warren oraz Sinedd , który przejmuje piłkę . W końcu mija obrońców
Lightnings widzi ,że Nikol jest nie
kryta i ma wspaniałą pozycję do strzału lecz jednak , chce sam zakończyć ta
akcję , Sinedd strzela lecz piłkę zatrzymuje Warren . Kapitan Shadowsów grał indywidualnie co
chwalił sobie trener jednak , Nikol czuła się zazdrosna o to i ostanowiła
odbierać piłki Sineddowi , co doprowadziło do ich rywalizacji drużyna Lightnings wykorzystała tą sytuację i
Warren zdobył pięknego gola . Artegor jest
wściekły ,że pod koniec pierwszej połowy przegrywają .
-Co wy do
diabła robicie ? ! Krzyczał Artegor do słuchawek zawodników po czym dodał
.-Myslałem Sinedd ,że chcesz wygrać ten mecz.
-Bo chcę !
Powiedział chłopak w złości.
-Jakoś tego
nie widzę . Powiedział Artegor.
W końcu
zabrzmiał ostatni gwizdek sędziego a na tablicy był wynik 2:0 dla Lightnings
,trener Shadowsów byłó wściekły na każdego z zawodników bez wyjątku . W szatni
jest nie miła atmosfera , a Artegor kazał Nikol i Sineddowi zaczac grać tak by
wygrać bo jeśli nie wyżuci ich z drużyny . Dziewczyna i chłopak nie wierzyli w
to co słyszą . W końcu zaczeła się druga połowa , a szantaż trenera poskutkował
już w piątej minucie Sinedd strzelił bramkę , chęć wygranej była silniejsza od
czego kolwiek innego . W 26 minucie
Sinedd fauluje zawodnika Lightnings przez co opuszcza boisko na dziesięć
minut . Inicjatywę na boisku przejmuje Nikol
, nikt i nic nie jest w stanie ją
pokonać przez co zdobywa gola dla drużyny , przy czym wyrównała wynik . Meczowi , a raczej Nikol z uwagą przyglądał
się Aarch oraz Dame Simbai ,którzy rozpoznają ,że smog uzależnił już dziewczynę
.
-Aarch ! Spójrz
, smog przejął nad nią kontrolę .A to nie najlepszy znak.Powiedziała Dame
Simbai.
-Widzę . Ale my nic nie możemy zrobić . Powiedział
Aarch.
-To początek
, i można to zachamować ,ale to wymaga leczenia . Natychmiastowego .
Powiedziała Dame Simbai po czym dodała . – Mósisz pójść i porozmawiać z
Artegorem.
-Artegor
mnie nie posłucha . Być może D’Jok będzie mógł przekonać Nikol .Powiedział
Aarch .
Skończyła
się kara Sinedd’a ,który wszedł już na murawę stadionu . Do końca meczu zostało
kilka minut Sinedd zdobywa bramkę z podania Erica grającego w środku pola . Obie
druzyny do końca grały bardzo zacięty mecz , gdyż żadna nie chciała ustapić .
Mecz dobiegł końca zwycięstwo wywalczyła sobie drużyna cieni tym samym
awansując do półfinałów. Mei wyłączyła
holo ty wraz zakończeniem meczu , była nieco zmęczona więc wzięła prysznic , a później
położyła się na łóżku i wspominała
wczorajszy wieczór mile spedzony z Modokiem. Lecz nagle zauwarzyła postać
stojacą koło okna , postać wyglądała niczym duch a jakaś zjawa. Gdy przyjrzała się
dokładniej rozpoznała zmarłą matkę , D’Joka , którą widziała na ślubnym zdjęciu
wraz z Sonnym . Mei myślała ,że to sen jednak postać zbliżała się do niej .
Zjawa nagle przemówiła uświadomiła jej ,że jest jej opiekunem , którego
przyjęła wraz z całkowitym opanowaniem fluxa Iceflowers tak zawnego ducha
Azgardu. Jednak dziewczyna nie miała pojęcia czemu własnie jej opiekunem została
matka D’joka.
-Nie
wybrałam cię bez powodu.powiedziała zjawa.
-No właśnie nie
wiem czemu ,właśnie ty jesteś moim opiekunem .Powiedziała zdziwiona Mei.
-Wybrałam
cię dla tego ,że mój syn D’Jok jest w tobie zakochany , a ja to czuję i dla
tego wybrałam ciebie . Powiedział duch matki D’Joka.
-D’Jok on mnie
kocha ? On kocha Nikol . Powiedziała Mei.
-Tak kocha cię . Powiedziała zjawa znikając.
Mei nie mogła
zasnąć po całym tym zajściu , mała mętlik w głowie nie umiała wybrać między
Modokiem a D’Jokiem. W tym czasie Diana dostaje telefon od jej kuzynki ,która
widziała Sefonę z Micro Ice’m na Azgardzie ,lecz przez telefon nie potrafiła
opisać jej chłopaka. Diana długo nie czeka od razu idzie z tym do trenera by
móc mu się podlizać . Gdy stoi pod drzwiami jego gabinetu nie jest pewna czy
dobrze robi , lecz jednak donosi na Sefonę jej ojcu.
-Coś się
stało ? Zapytał Odin widząc stojącą w
drzwiach dziewczynę .
-Chodzi o
Sefonę .Powiedziała Diana po czym dodała . -Myślę ,że ona coś ukrywa ,a raczej
kogoś .A tu mam na myśli chłopaka .
W następnym
rozdziale:
„-Nie dajesz
i wyboru , musze to zrobić.”
„-Nie chce
cię widzieć nigdy więcej . Rozumiesz? Nigdy!”
„-Nie będę
tego już dłużej ukrywać , nie mogę to właśnie(tu będzie imie ) jest ojcem Lili.”
„-Mam dowody
,że generał nie jest wobec ciebie lojalny”
„-To nie
powinno się wydarzyć . Nie byłam gotowa .”
„-Nie
widzisz tego ,że on się tobą bawi ? Wykorzysta cię i zostawi jak mnie „
________________________________________________________________
________________________________________________________________
Jak widzicie
blog nie został zawieszony , gdyż sprawy potoczyły się całkiem inaczej . Myślę
,że to chyba dobra wiadomość :D Co do rozdziału wiem ,że wyszedł jakiś taki
nijaki :D Do kategori "nowe postacie " został dodany Malekit
wspaniały rozdział,
OdpowiedzUsuńwspaniale pokazałaś spotkanie Mei i Matki D'Joka.
teraz zastanawiam się którego wybierze.
dziękuje ;* :d nie długo się to wyjaśni kogo wybierze :D
UsuńWedług mnie rozdział jest bardzo dobry:)Nie sadziłam,że ten cały flux"Duch Azgardu"będzie związany z duchami,co bardzo mi się podoba zwłaszcza duch,który wybrał Mei.Mam też przeczucia kto jest ojcem Lili,ale nie napisze bo nie jestem pewnatego i nie chce palnąć jakiejś głupoty.
OdpowiedzUsuń.Dominika.
dzięki . :D w sumie nazwa fluxa mówi już sama za siebie xd
Usuńświetny rozdział , czekam na następny,pisz szybko : D
OdpowiedzUsuńdziękuję . :D postaram się xd
UsuńSuper rozdział ,mam nadzieję że Mei wróci do D'joka i będą razem ;]
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny ,pewnie dodasz szybko i dobrze bo już
nie mogę się doczekać.;D
dziękuję;* nie długo wszystko się wyjaśni w tej sprawie . xd
UsuńPlanuję go dodać w niedzielę :D
Ja także uważam że rozdział jest świetny! Czekam na następny, i mam wielką nadzieję że Mei wróci do D`joka. Ale nie jestem tego pewna bo on chyba kocha Nikol? :p
OdpowiedzUsuńdziękuje :D . tak nie da się ukryć ,że 'D'Jok nadal kocha Nikol ;p
UsuńRozdział jednym słowem wspaniały:DWidzę,że od nowa rozdziały pojawiają się co dwa dni co rzadko jest spotykane by ktoś tak szybko pisał tak długie rozdziały w tak krótkim czasie.Uwielbiam czytać twojego bloga.Mimo,że opisy meczów są krótkie a to w kreskówce jest główną rzeczą,to u ciebie jest inaczej wprowadzasz ciekawe wątki,nie raz wydawało mi się,że coś skończy się inaczej a tu okazywało się jednak,że wszystko potoczyło się inaczej.Też bym chciała,by D'jok i Mei byli parą,ale pewnie i tak wszystko będzie inaczej.No obyś dodała w tą niedzielę^_^
OdpowiedzUsuńdziękuje :D . tak to prawda teraz będą pojawiały się częściej . no tak przyznaje opisy meczy nie są najlepsze bo potrafię wyobrazić sobie to w głowie a trudniej jest z napisaniem :D Postaram się a niedzielę .
Usuń