czwartek, 8 marca 2012



Rozdział XX " Rekonstrukcja rodzin"




Artie zaprowadził chłopaków do miejsca ukrycia Nikol , wiedzał ,że jej obiecywał ,że nikomu nie powie gdzie ona jest ,lecz widział jak Sinedd i D’Jok się o nią martwią.Po trzydziestu minutach drogi ciemnymi uliczkami Genesis doszli na czarną Mantrę . Koło statku nikogo nie było ,wieć bez problemu weszli na jego pokład.Wkoncu byli przed drzwiami pokoju gdzie przebywała Nikol,jako pierwszy wszedł Sinedd ,po nim resza . Dziewczyna nie była zachwycona widokiem D’Joka tym bardziej Sinedd’a . Nikol siedziała na łóżku w milczeniu , spoglądała na obu chłopaków .W końcu Sinedd przerywa całe milczenie .Ciemnowłowsy chłopak podchodzi do Nikol ,kuca prz niej łapiąc  ją za dłoń.
-Czemu to zrobiłaś ?N ie długo gramy ćwierćfinały.Powiedział Sinedd.
-Wiem.Przepraszam . -Ja musiałam to zrobić .Zrozumcie!.Powiedziała dziewczyna.
-No,ale dobrze ,że się znalazłaś to jest najważniejsze. Choć gdybym był na twoim miejscu to bym się cieszył w końcu masz ojca.Powiedział Sinedd.
-Sinedd ma rację , pierwszy raz od dawna muesze się z nim zgodzić.Powiedział D’Jok a w tedy Sinedd posłał do niego triumfujący uśmiech.
-Zrozumcie to nie jest łatwe dla mnie . Powiedziała Nikol.
Nikol nie chciała wracac do drużyny, lecz Sinedd oraz D’Jok ją przekonali .Wtedy do pomieszczenia wchodzi Corso , który kompletnie nie wie o co chodzi , ale  jednak nie m czasu słuchać wyjaśnień tylko od razu zabiera z pokoju D’Joka i z trudem mówi  chłopakowi o stanie jego ojca. Rudowłosy od razu idzie do Sali gdzie leży nieprzytomny Sonny. D’Jok siada przy jego łóżku i łapie za dłoń,Corso zostawia chłopaka samego .
-Tato , proszę wyjdź z tego .Ja cię potrzebuję .Powiedział chłopak.
D’Jok nie wiedział co ma ze sobą zrobić , wtedzy w drzwiach ujrzał Sinedd’a oraz Nikol, dziewczyna podeszła do niego . Stannęła za nim położyła dłoń na jego ramieniu , wszystko obserwował ciemnowłosy chłopak wraz z dwójka piratów . Wszyscy miczeli , wtedy Sinedd schowł swoją dumę w kieszeń i podszedł do D’Jok a .
-D’Jok jesteśmy z tobą .Ja na pewno.Powiedziała Nikol.
-Wszysko będzie dobrze , zobaczysz. Powiedział Sinedd
-Dziękuje za te słowa .Powiedział rudowłosy.
Nikol i Sinedd postanowili już wracać do hotelu i zostawić D’Joka samego z ojcem. Chodć dziewczyna nie miała zamiaru wracać gdyż wie ,że czeka ją rozmowa z Artegorem ,którą wolałaby uniknąć. W tym czasie Harris spotyka się z Malekitem jego nowym współpracownikiem , z którym podjął współpracę , a głównym celem  Harrisa jest zlikwidowanie wszystkich przeszkód oraz odebranie Multi fluxa Blaylockowi . Białowłosy mężczyzna prosi chłopaka by wciągnął do współpracy również swoją młodszą siostrę Serinę.  Jednak Malekit sądzi ,że to nie najlepszy pomysł  bo i tak na pewno się nie zgodzi na współpracę z nimi. Jednak Serina widzi przez okno sklepu ojca swojego brata z tajemniczym mężczyzną , którego rozpoznaje , gdyż miała już z nim doczynienia w przeszłości . Dziewczynę przechodzi strach na myśl ,że Harris może ją odnaleźć , i zniszczyć jej dotychczasowe życie. Malekit wraca do sklepu by pomóc siostrze , ona od razu wypytuje się chłopaka co chciał od nego tem mężczyzna .
-Posłuchaj to jakiś człowiek , pytał mi się o drogę . To wszystko.Powiedział Malekit.
-I tak długo rozmawialiście ?Wypytywała się dziewczyna .
-No tak . A co cie to tak interesuje .Co ? .Zapytał Malekit.
-Znam go tak jakby . Proszęcię nie wpakuj się nic złego . Obiecaj mi to.Powiedziała Serina.
-Obiecuję siostra. Powiedział chłopak .
Rozmowę rodzeństwa przerywa klijęt, który wszedł właśnie do warsztatu . W tym czasie Nikol i Sinedd doszli już do hotelu , dziewczyna czuła jak serce zaczęło bić jej coraz moczniej , zrobiła się blada na myśl o rozmowie . Jednak nie chce iść sama prosi by poszedł z nią Sinedd , który od razu się zgadza . Artegor ujrzał swoją córkę przez okno od razu przyszedł do niej i chłopaka . Oboje czuli się nie zręcznie ,a zwłaszcza Nikol ,która nie wiedziała co ma teraz zrobić . W końcu przytuliła ojca , z którym do tej pory nie mieli ze sobą dobrych relacji nawet jako trener – zawodnik. Artegor prosi ją o rozmowę , kiedy mówi ,że chce by Sinedd przy niej był mężczyzna prosi córkę by byli tylko we dwoje.Lecz Nikol stawia mu warunek ,że porozmawia z nim tylko w obecności Sinedd’a, Artegor ostatecznie zgadza się na warunek dziewczyny. Sześć minut później są już w pokoju dziewczyny.
-Nie chciałem byś tak się o tym dowiedziała .Powiedział Artegor.
-A czy ty i moja matka zamieżaliście mi o tym kiedy kolwiek powiedzieć ?Zapytała dziewczyna.
-Tak , ale nie w taki sposób . Czemu uciekłaś wiesz jak my wszyscy się o ciebie martwiliśmy . Powiedział Artegor.
-Jasne . Ty się martwiłeś? Chyba bardziej o to ,że nie będziesz miał zawodnika na mecz. Bo dla ciebie i  Sinedd’a liczy się tylko wygrana i jeszcze raz wygrana . Przypominam ci ,że ty jesteś trenerem nie graczem i ty nie czujesz takiej presji jak my .Powiedziała Nikol.
-Jesteś moją córką dl tego się martwiłem . Ale nie zawsze byłem trenerem zaczynałem jak wy jako zwykły zawodnik . Muszę iść mam konferencję prasową utro dokończymy .Powiedział Artegor po czym  wyszedł z pokoju .
Po wyjściu Artegora ,Sinedd krytykuje jej postawę , jednak nie che by ta rozmowa zakończyła się klótnią więc postanawia wyjść z pokoju .D’Jok nadal siedzi przy swoim ojcu , po chwili Sonny otwiera oczy , i widzi swojego syna ,który zasnął na fotelu obok ze zmęczenia. Lider piratów zawołał do siebie ,D’Jok nagle budzi się słysząc rozmowę . Widząc przytomnego ojca bardzo się cieszy . Sonny prosi by piraci opuścili pokój, gdyż chce porozmawiać sam z synem . Rudowłosy chłopak opowiada ojcu o ostatnich zdarzeniach jakie miały miejsce w jego życiu .
-D’Jok czasem nie możemy mieć tego co chcemy. Ja nie chciałem być piratem ,ale tym kim byłem kiedyś ,brakuje mi tamtego życia ,ale wiem ,że już nigdy nie będzie tak jak kiedyś . Kochasz ją prawda ? Mimo to ,że nie będziecie razem ona będzie dla ciebie ważna i będziesz chciał by była sczęśliwa nawet z Sineddem . Z czasem to zrozumiesz. A co do Mei , to myślę ,że z czasem wszystko się ułoży samo .Powiedział Sonny .
-Tato ,ale Sinedd ? Ona będzie z nim nieszczęśliwa , ja to wiem . On z nikim się nie liczy i wątpię ,że ma jakie kol wiek uczuia.  Mei nie chce mnie chyba znać w sumie się jej nie dziwię .Powiedziałó rudowłosy.
-Synu ,każdy ma uczucia czasem są bardzo skryte ,ale są . Sam mówiłeś mi o tym chłopcu i Sinedd’zie , i dla Nikol pewnie też jest taki jak dla niego . Właśnie D’Jok chyba ,to są yko twoje przypuszczenia. Powiedział Sonny.
D’Jok rozmawiał do późna w nocy ze swoim ojcem , lecz ta rozmowa sprawiła ,że jeszcze bardziej zaczęło mu zależeć na Nikol. Około północy chłopak opuścił Czarną Mantrę i wracał do hotelu ciemnymi uliczkami , gdy widział zakochane pary ,przypominał sobie ciągle czasy gdy był z Nikol .  Nagle zobaczył pod drzewem siedzącą tyłem do niego parę zakochanych ,która właśnie się całowała, był to chłopak o ciemnych włosach przypominający Sinedd’a oraz dziewczyna ,która wygląda dała zupełnie jak Nikol. Rudowłosego chłopaka , nagle coś kazało mu tam podejść tak jakby sumienie .D’Jok stał i patzrył się na parę zakochanych ,nagle ruszył z miejsca i podszedł do nich . Bał się ,że jednak Nikol i Sinedd są parą . Chłopak wystarczająco zbliżył się do nich , i rzucił klucze pod ich ławkę by móc całkowicie się zbliżyć. Jednak jego przeczucia okazały się błędne .
-Koleś pogięło cię ? Powiedział nieznajomy chłopak siedząc na ławce ze swoją dziewczyną.
-Sory , już sobie idę . Po prostu myślałem ,że ty to … Z resztą ciebie i tak to nie obchodzi.Powiedział zrzenowany D’Jok całą ta sytuacją. Po czym odszedł.
Następnego dnia w południe w restauracji Mały Akilian ,Mei spotkała się z Modokiem , który nalegał na spotkanie. Dziewczyna oraz kapitan Sliterinu szybko znaleźli wspólny jęyk ,czas lecział im bardzo szybko. Dziewczyna , nie zauwrzyła przechodzącego Marka , oraz Micro Ice ,którzy przygądali się im z daleka. Okbje wiedzieli ,że nie mogą powiedzieć o tym D’Jokowi bo to załamało by ich przyjaciela .  Mei , pyta Modoka o jego przeszłość . Chłopak jej wszystko opowiada , równie dowiaduje się o jego dziecku , które miał z byłą dziewczyną ,lecz ich związek nie przetrwał . Modokowi nie przeszkadzało to ,ze Mei ma 17 lat a on 24 , tak samo dziewczynie oboje sądzili ,że wiek to tylko cyfra i nic więcej.
- Jesteś piękna, mądra.A ja lubię takie. Nawet bardzo.Powiedział Modok.
-Mówisz serio ? Zapytała dziewczyna.
-Jak najbardziej ,a o tym całym D’Joku zapomnij . To kretyn i tyle .Powiedział chłopak.
-Teraz to widzę jak bardzo byłam głupia zakochując się w nim .Powiedziała dziewczyna.
-Każdy popełnia jakieś błędy , a popełniamy je poto by czegoś się nauczyć.Powiedział chłopak.
-Masz całkowitą rację .odpowiedziała Mei.
-Wiesz ja musze już iść , mam zaraz trening . Powiedział chłopak po czym dodał. – Wyjdźmy jutro gdzieś razem słyszałem ,że nie daleko otworzyli fajny nowy klub.
-Mam to uznać za randkę ?Mei sporzała na Modoka.
-Jak najbardziej piekna . Powiedział Modok.
Chłopak udał się w stronę swojego hotelu , gdzie miał za chwilę mieć trening. Mei za to postanowiła wykorzystać wolny czas i udać się na zakupy . Przechodząc koło sklepu z akcesoriami dziecięcymi dziewczyna przez okno wystawy dostrzega w nim Tię oraz Rocketa,którzy robili zakupy dla jego nie narodzonej jeszcze siostry. Mei postanowiła wejść do środka i przywitać się ze swoją przyjaciółką i jej chłopakiem . Rocket zaprasza obie dziewczyny na koktajle by mogli spokojnie porozmawiać a nie tak na środku sklepu. Gdy są już w barze , Tia mówi przyjaciółce ,że D’Jok nadal bardzo przeżywa jej odejście z drużyny .  W tym czasie Sefona za zgodą ojca opuszcza stadion Genesis by udać się na Azgard na grób swojej matki oraz brata gdyż jutro jest rocznica ich śmierci . Gdy dziewczyna jest już w astro porcie zauważa ją Micro Ice , który od razu do niej podbiega.  Sefona opowiada swojemu chłopakowi czemu wyjeżdża , Micro Ice bez namysłu ,gdy to wysłucha decyduje ,że powinien z nią polecieć . Szesnaście minut później oboje siedzą już w promie i są gotowi do drogi. W tym czasie Malekit spotyka się w domu z Harrisem  nie wiedząc ,że w domu jest Serina . Dziewczyna słyszy ich rozmowę  i wie ,że  Harris wciąga go w swoje brudne interesy . Po wyjściu mężczyzny między rodzeństwem dochodzi do ostrej kłótni ,chłopak poszedł do swojego pokoju spakował plecak i wyszedł bez słowa .Po kilku godzinach lotu Micro Ice i Sefona są już na miejscu. Dziewczyna zaprowadza chłopaka do swojego domu , po chwili odpoczynku udają się na cmentarz. Gdy już są na miejscu panuje między nimi milczenie w końcu Micro Ice  przerywa milczenie .
-Gdyby twój brat żył był by w moim wieku .Powiedział Micro Ice tuląc do siebie dziewczynę .
-Tak ,bardzo mi go brakuje tak jak mamy . Gdyby ona żyło było by inaczej nie musiałabym cię ukrywać.Powiedziała Sefona.
                                                           ~~Dwa dni później~~
Drużyna Shadows godzinę przed meczem kończą ostatni trening . Nikol jest bardzo zmęczona po trzy godzinnym treningu i udaje się do pokoju  . Dziewczyna nawiązała lepszy kontakt z Artegorem , lecz nie jest mu w stanie zaufać i mówić o wszystkim tak jak Sonnemu . Dziewczyna  weszła do swojego pokoju , wyciagła ręcznik oraz ciuchy na zmianę z szafki stojącej koło okna .  Nikol usiadła na lóżku i wzięła do ręki zdjęcie ,stojące na szafce nocznej  na którym jest wraz z Sonnym oraz z D’Jokiem . Do pokoju po cichu wchodzi Sonny .
-Wszystko dobrze ? Zapytał Sonny.
-Sonny ! Tak . A ty dobrze się czujesz ? Powiedziała dziewczyna.
-Tak czasem tylko boli mnie ramię ,ale to nic . Powiedział Sonny.
-Coś się stało ,że przyszedłeś ? Zapytała Nikol
-Nic się nie stało. Chciałem tylko ci życzyć powodzenia przed dzisiejszym meczem . Powiedział Sonny.
-Dziękuję .Nikol przytliła Sonnego.
Czas do meczu zleciał bardzo szybko Nikol nawet się nie zorjętowała gdy już siedziała odziana w strój drużyny i przyjmowała  wraz z drużyną ostatnie wskazówki od trenera. Kilka minut  później pojawił się komunikat by zawodnicy udali się na boisko . Mecz wreszcie się zaczyna w pierwszym starciu o piłkę jest Warren oraz Sinedd , który przejmuje piłkę . W końcu mija obrońców Lightnings  widzi ,że Nikol jest nie kryta i ma wspaniałą pozycję do strzału lecz jednak , chce sam zakończyć ta akcję , Sinedd strzela lecz piłkę zatrzymuje Warren .  Kapitan Shadowsów grał indywidualnie co chwalił sobie trener jednak , Nikol czuła się zazdrosna o to i ostanowiła odbierać piłki Sineddowi , co doprowadziło do ich rywalizacji  drużyna Lightnings wykorzystała tą sytuację i Warren zdobył pięknego gola . Artegor jest  wściekły ,że pod koniec pierwszej połowy przegrywają .
-Co wy do diabła robicie ? ! Krzyczał Artegor do słuchawek zawodników po czym dodał .-Myslałem Sinedd ,że chcesz wygrać ten mecz.
-Bo chcę ! Powiedział chłopak w złości.
-Jakoś tego nie widzę . Powiedział Artegor.
W końcu zabrzmiał ostatni gwizdek sędziego a na tablicy był wynik 2:0 dla Lightnings ,trener Shadowsów byłó wściekły na każdego z zawodników bez wyjątku . W szatni jest nie miła atmosfera , a Artegor kazał Nikol i Sineddowi zaczac grać tak by wygrać bo jeśli nie wyżuci ich z drużyny . Dziewczyna i chłopak nie wierzyli w to co słyszą . W końcu zaczeła się druga połowa , a szantaż trenera poskutkował już w piątej minucie Sinedd strzelił bramkę , chęć wygranej była silniejsza od czego kolwiek innego  . W 26 minucie Sinedd fauluje zawodnika Lightnings przez co opuszcza boisko na dziesięć minut  . Inicjatywę na boisku przejmuje Nikol , nikt  i nic nie jest w stanie ją pokonać przez co zdobywa gola dla drużyny , przy czym wyrównała wynik .  Meczowi , a raczej Nikol z uwagą przyglądał się Aarch oraz Dame Simbai ,którzy rozpoznają ,że smog uzależnił już dziewczynę .
-Aarch ! Spójrz , smog przejął nad nią kontrolę .A to nie najlepszy znak.Powiedziała Dame Simbai.
-Widzę  . Ale my nic nie możemy zrobić . Powiedział Aarch.
-To początek , i można to zachamować ,ale to wymaga leczenia . Natychmiastowego . Powiedziała Dame Simbai po czym dodała . – Mósisz pójść i porozmawiać z Artegorem.
-Artegor mnie nie posłucha . Być może D’Jok będzie mógł przekonać Nikol .Powiedział Aarch .
Skończyła się kara Sinedd’a ,który wszedł już na murawę stadionu . Do końca meczu zostało kilka minut Sinedd zdobywa bramkę z podania Erica grającego w środku pola . Obie druzyny do końca grały bardzo zacięty mecz , gdyż żadna nie chciała ustapić . Mecz dobiegł końca zwycięstwo wywalczyła sobie drużyna cieni tym samym awansując do półfinałów.  Mei wyłączyła holo ty wraz zakończeniem meczu , była nieco zmęczona więc wzięła prysznic , a później położyła się na łóżku  i wspominała wczorajszy wieczór mile spedzony z Modokiem. Lecz nagle zauwarzyła postać stojacą koło okna , postać wyglądała niczym duch a jakaś zjawa. Gdy przyjrzała się dokładniej rozpoznała zmarłą matkę , D’Joka , którą widziała na ślubnym zdjęciu wraz z Sonnym . Mei myślała ,że to sen jednak postać zbliżała się do niej . Zjawa nagle przemówiła uświadomiła jej ,że jest jej opiekunem , którego przyjęła wraz z całkowitym opanowaniem fluxa Iceflowers tak zawnego ducha Azgardu. Jednak dziewczyna nie miała pojęcia czemu własnie jej opiekunem została matka D’joka.
-Nie wybrałam cię bez powodu.powiedziała zjawa.
-No właśnie nie wiem czemu ,właśnie ty jesteś moim opiekunem .Powiedziała zdziwiona Mei.
-Wybrałam cię dla tego ,że mój syn D’Jok jest w tobie zakochany , a ja to czuję i dla tego wybrałam ciebie . Powiedział duch matki D’Joka.
-D’Jok on mnie kocha ? On kocha Nikol . Powiedziała Mei.
-Tak  kocha cię . Powiedziała zjawa znikając.
Mei nie mogła zasnąć po całym tym zajściu , mała mętlik w głowie nie umiała wybrać między Modokiem a D’Jokiem. W tym czasie Diana dostaje telefon od jej kuzynki ,która widziała Sefonę z Micro Ice’m na Azgardzie ,lecz przez telefon nie potrafiła opisać jej chłopaka. Diana długo nie czeka od razu idzie z tym do trenera by móc mu się podlizać . Gdy stoi pod drzwiami jego gabinetu nie jest pewna czy dobrze robi , lecz jednak donosi na Sefonę jej ojcu.
-Coś się stało ?  Zapytał Odin widząc stojącą w drzwiach dziewczynę .
-Chodzi o Sefonę .Powiedziała Diana po czym dodała . -Myślę ,że ona coś ukrywa ,a raczej kogoś .A tu mam na myśli chłopaka .

W następnym rozdziale:
„-Nie dajesz i wyboru , musze to zrobić.”
„-Nie chce cię widzieć nigdy więcej . Rozumiesz? Nigdy!”
„-Nie będę tego już dłużej ukrywać , nie mogę to właśnie(tu będzie imie ) jest ojcem Lili.”
„-Mam dowody ,że generał nie jest wobec ciebie lojalny”
„-To nie powinno się wydarzyć . Nie byłam gotowa .”
„-Nie widzisz tego ,że on się tobą bawi ? Wykorzysta cię i zostawi jak mnie „
________________________________________________________________

Jak widzicie blog nie został zawieszony , gdyż sprawy potoczyły się całkiem inaczej . Myślę ,że to chyba dobra wiadomość  :D  Co do rozdziału wiem ,że wyszedł jakiś taki nijaki :D  Do kategori "nowe postacie " został dodany Malekit 


12 komentarzy:

  1. wspaniały rozdział,
    wspaniale pokazałaś spotkanie Mei i Matki D'Joka.
    teraz zastanawiam się którego wybierze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuje ;* :d nie długo się to wyjaśni kogo wybierze :D

      Usuń
  2. Według mnie rozdział jest bardzo dobry:)Nie sadziłam,że ten cały flux"Duch Azgardu"będzie związany z duchami,co bardzo mi się podoba zwłaszcza duch,który wybrał Mei.Mam też przeczucia kto jest ojcem Lili,ale nie napisze bo nie jestem pewnatego i nie chce palnąć jakiejś głupoty.

    .Dominika.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki . :D w sumie nazwa fluxa mówi już sama za siebie xd

      Usuń
  3. świetny rozdział , czekam na następny,pisz szybko : D

    OdpowiedzUsuń
  4. Super rozdział ,mam nadzieję że Mei wróci do D'joka i będą razem ;]
    Czekam na kolejny ,pewnie dodasz szybko i dobrze bo już
    nie mogę się doczekać.;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję;* nie długo wszystko się wyjaśni w tej sprawie . xd

      Planuję go dodać w niedzielę :D

      Usuń
  5. Ja także uważam że rozdział jest świetny! Czekam na następny, i mam wielką nadzieję że Mei wróci do D`joka. Ale nie jestem tego pewna bo on chyba kocha Nikol? :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuje :D . tak nie da się ukryć ,że 'D'Jok nadal kocha Nikol ;p

      Usuń
  6. Rozdział jednym słowem wspaniały:DWidzę,że od nowa rozdziały pojawiają się co dwa dni co rzadko jest spotykane by ktoś tak szybko pisał tak długie rozdziały w tak krótkim czasie.Uwielbiam czytać twojego bloga.Mimo,że opisy meczów są krótkie a to w kreskówce jest główną rzeczą,to u ciebie jest inaczej wprowadzasz ciekawe wątki,nie raz wydawało mi się,że coś skończy się inaczej a tu okazywało się jednak,że wszystko potoczyło się inaczej.Też bym chciała,by D'jok i Mei byli parą,ale pewnie i tak wszystko będzie inaczej.No obyś dodała w tą niedzielę^_^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuje :D . tak to prawda teraz będą pojawiały się częściej . no tak przyznaje opisy meczy nie są najlepsze bo potrafię wyobrazić sobie to w głowie a trudniej jest z napisaniem :D Postaram się a niedzielę .

      Usuń