niedziela, 4 marca 2012



Rozdział XVIII "Upadła gwiazda"




 Chwilę później po wiadomościach jakie usłyszała drużyna Snow kids udała się na trening , wtedy przyszedł Micro ice ,który był cały w skowronkach. Bardzo go zdziwiło to,że jego przyjaciele są smutni oraz brakuje Mei . Zaraz po chłopaku przychodzi Aarch ,który karze  mu grać na pozycji obrońcy, dopóki nie wróci Mark .
-Ale trenerze gdzie jest Mei? Zapytał Micro Ice rozglądając się.
-Mei odeszła , gra teraz w drużynie Iceflowers .Powiedział trener drużyny.
-Iceflowers ? Na pewno ? Widziałem dziś Sefonę i nic mi o tym nie mówiła . Odpowiedział chłopak.
-Widziałeś się z nią , mimo tego ,że … Dobra nie ważne.Powiedział D’Jok po czym przerwał swoją wypowiedź .
Zawodnicy byli gotowi by wejść do holo trenera ,lecz wtedy Clamp ujrzał ,nie odebraną wiadomość od Mei . Aarch kazła ją włączć:”-Witajcie przyjaciele .Mam nadzieję ,że obejrzycie to zanim wystapię w Arcadia Sports. Chciałam wam powiedzieć ,że odchodze ze Snow Kids była to dla mnie bardzo trudna decyzja ,ale ją pojełam i będę grać w drużynie Iceflowers. Myśle ,że zakceptujecie tą decyzję ,na pewno będzie mi was bardzo brakować ,oraz dziękuję za te piękne chwile jakie mogła z wami przeżyć  . Oraz szczególnie chciałam podziękować tobie trenerze bo to właśnie dzięki tobie to wszystko osiągnęłam. „ Po odsłuchaniu wiadomości drużyna weszła do holo trenera by zacząć trening. D”Jok czuł ,że odejście Mei z drużyny jest z jego powodu lecz nie chciał mówić o tym przy wszystkich . Po kilku ćwiczeniach z piłką Clamp dał zawodniką hologramy graczy Rykersów. Piłkę na samym początku przejął D’Jok , lecz gdy zbliżał się do bramki piłkę odebrała mu jedna z zawodniczek grająca w obronie. Jednak piłkę odbiera jej Rocket , który podaje do Tiji , która zdobywa potężną bramke główką .Trening przebiegał sprawnie oraz przez większą jego część pilkę miała drużyna Snow Kids. Po zakończonym treningu zawodnicy udali się do swoich pokoi prócz D’Joka , który próbował dodzwonić się do Mei , lecz jej telefon nie odpowiadał , wtedy chłopaka zauważa Aarch ,który widzi ,że coś nie daje spokoju rudowłosemu chłopakowi . Jednak D’Jok zaprzecza i mówi ,że wyszystko jest dobrze . Dwie minuty później do D’Joka dzwoni Stevens ich rozmowę słyszy Clamp , który jest zdziwiony tym ,że rudowłosy chłopak ma kontakt z jednym z piratów oraz rozmawiali o netherballu co bardziej zaniepokoiło profesora. W tym czasie zawodniczki Iceflowers mają trening przed jutrzejsyzm meczem ,Mei dobrze wpasowała się w drużynę , oraz powoli zaczyna oswiać ich fluxa.  Film z treningu ogląda również sam generał Blaylock w swoim biurze i wie ,że żeby zbawić do siebie Sonne’go to Mei bardzo się do tego przyczyni.Pół godziny później Clamp spotyka się z Sonnym, Corso oraz z Benett’em w jednej z restauracji na Genesis . Profesor opowiada swojemu przyjacielowi ,że Stevens oraz D’Jok mają ze soba kontakt z wiązany z gra ,którą stworzył Blaylock.  Lider piratów jest mocno zdziwiony tym,że jego syn zadaje się z jednym z zawodników jego drużyny ,lecz ma przeczucia ,że to tylko może chodzić o Nikol.
-Clamp sądzę,że tu chodzi o Nikol ,a nie o grę D’Joka w netherball.Powiedział Sonny.
-Być może , choć D’Jok ostatnio dziwnie się zachowuje.odpowiedział Clamp.
-Co masz konkretnego na myśli? Zapytał przywódca piratów.
-To,że D’Jok chyba się zagubił. Z jednej strony widać ,że nadal kocha Nikol ,a z drugiej odejście Mei z drużyny bardzo go rozkojarzyło , nie skupiał się na treningu . Powinieneś się z nim spotkać.Odpowiedział profesor.
-Przepraszam ,że się wtrącę ,ale co ta Nikol ma takiego w sobie , kiedy grała w naszej drużynie Stevens  świata po za nia nie widział gadał o niej cały czas tyle ,że nie potrafił jej tego okazać, później D’Jok ,a teraz Sinedd .Powiedział Benett.
-Najwyraźniej ma w sobie to coś ,przyznam jest dla mnie jak córka. Lecz spotkanie z D’Jokiem jest bardzo ryzykowne zwłaszcza teraz kiedy nagroda wzrosła , nie chce go narażać .Jedynie co mogę to porozmawiać z Stevensem choć wiem,że i tak mi nic nie powie .Powiedział Sonny.
-No tak chetnych na szybka kasę jest wiele .Powiedział Clamp po czym dodał –Wiem  co spowodowało wybuch na księżycu Obia , był to Multi flux.Więdz już łatwo domyślić się kto za tym stoi.
-Blaylock . Jeśli to spowodowało takie zniszczenia , to co dopiero , kolejne potężniejsze działa.Powiedział Corso.
W tym czasie D’Jok po spacerze wraca do pokoju ,gdzie był Micro Ice, który rozmawiał przez video połączenie z Sefoną. Rudowłosy chłopak usiadł na łóżku i patrzył w okno . Wtedy jego przyjaciel konczy rozmowę ,ze swoją dziewczyną bo widzi ,że D’Jok jest bardzo przygnębiony i że potrzebuje z kims porozmawiać.
-A więc co się stało? Powiedział Micro.
-Micro Ice bez Mei przegramy .powiedział załamanym głosem po czym dodał.- Teraz dopiero czuję to , jak bardzo mi jej brakuje.
-Wygramy , tylko w to uwierz Mark jutro wraca . A co do Mei myślę ,że nie jest za późno.Powiedział Micro Ice.
-Wiem  ,ale Mark nie jest najlepszy na obronie tak jak reszta drużyny . Myślę,że Mei odeszła przez ze mnie nawet nie odbiera telefonów od de mnie .Pewnie nawet nie chce mnie znać ,a na dodatek gra w drużynie gdzie trenerem jest największy wróg ojca i jeszcze Nikol myśle ciagle o niej ta gra ją wykończy.Powiedział rudowłosy
-Spotkaj się z nią i porozmawiaj .Powiedział Micro Ice.
Kilka godzin później drużyna Pirates dostaje ostatnie wskazówki przed meczem z Lightnings ,który ma się zacząć już za kilka minut. Zawodnicy wychodzili  z szatni ostatni szedł Stevens kapitan drużyny , Sonny zawołał go by z nim chwilę porozmawiać ,lecz chłopak nic nie chciał powiedzieć .
-Treneże ja nie wiem o czym ty mówisz .Odpowiedział Stevens
-Stevens ja wiem ,o wszystkim Clamp słyszał twoją rozmowę z D’Jokiem . Powiedz mi to chodzi o Nikol.Tak ?Zapytał Sonny
-Tak tyle mogę powiedzieć . Wiem ,że D’Jok to twój syn i martwisz się o niego ,ale obiecuję ci,że nic mu nie jest ani nic się mu nie stanie.Odpowiedział Stevens po czym ospuścił szatnię wraz z pojawieniem się ostatecznego komunikatu
.Od początku meczu piłkę utrzymuje drużyna Lightnings , przez co Warren zdobywa gola dla swojej drużyny . Sefona i Micro Ice korzystając z okazji ,że jej ojciec będzie na meczu spotykają się w parku Genesis.Chłopak łapie swoją dziewczynę w pasie, po czym całuje ją. Para siedzi na trawie pod drzewem gdy nagle Sefona z daleka dostrzeka swoją koleżankę z drużyny Dianę wie ,że może jej ufać lecz nie chce by nawet ona dowiedziała się o jej związku.
-Micro ice musisz się schowac w te krzaki .Powiedziała Sefona .
-A to konieczne ona nie powie przecież twojemu ojcu.Odpowiedział chłopak.
-No niby nie ,ale wiesz jak to jest.Proszę obiecuję,że ci to wynagrodzę skarbie. Powiedziała dziewczyna dając Micro całusa w policzek.
-No już dobra schowam się w te krzaki. Powiedział Micro i udał się w stronę krzaków.
Diana była coraz bliżej Sefony ,która była zdziwiona tym ,co jej koleżanka robi sama w parku.Jednak dziewczyna wymyśla jakąś historie by Diana niczego się nie domyśliła. Po 15 minutach Diana odeszła wtedy również Micro ice wyszedł z krzaków i podszedł do swojej ukochanej,objął ją i ponownie ją pocałował.Na stadionie zbliża się koniec spotkania ze wskazaniem na wygraną dla zespołu Lightnings ,którzy prowadzą 4:3 . Stevens zaczyna akcję , lecz nie udaje się mu jej zakończyć gdyż słychać ostatni gwizdek sędziego.
-I ta do ćwierćfinałów przejdzie drużyna Lightnings po wspaniałych golach Worrena.Powiedziała Callie
-To było wiadome od początku ,że drużyna Warrena wygra to spotkanie choć piraci również,nie dali z siebie zedrzeć skóry i walczyli do końca. W ostatnich sekundach spotkania Stevens zaczął akcję , która według sceptyków zakończyła by się sukcesem a mecz kontynuowany był by rzutami karnymi. Powiedział Nork.
-Zgadza się ,ecz gdyby w Pirates nadal grała Nikol z pewnością można by powiedzieć ,że ten mecz zakończył by się inaczej.Powiedział Barry.
-Tak Nikol doskonale radziła sobie grając bez fluxa , grał fair-play również fani galaktycznej piłki szybko ją pokochali ,lecz przechodząc do Shdows jej styl gry jest całkiem inny choc w ostatnim meczu nie pokazała się z najlepszej strony.Powiedziała Callie.
Po meczu Sonny prosi Artiego oraz Benett’a by udali się za Stevensem na mecz netherball i by go obserwowali.
-Mamy szpiegować swojego ?Zapytał z nie dowieżaniem Artie.
-On coś wie za równo jak i D’Jok myślę ,że oni chca grać w tą całą głupią grę bewz zasad.Powiedział Sonny.
-Tyle no… ,że Stevens grał już kilka razy w netherball.Powiedział Artie.
-Jak to grał?Zapytał ider piratów.,
-No normalnie widziałem go tam raz.Odpowiedział Artie.
-Stevens to jeszcze nic , lecz ni może grać D’Jok gdyż w jego fluxie znajdują się nadal resztki po Multi fluxie , a to wiecie co oznacza .Powiedział Sonny.
-Tak wiemy.Odpowiedział Benett.
W końcu było przed 24 Stevens,D’Jok orza Micro Ice byli już na miejscu , również zaraz po nim pojawiła się dwójka piratów ,którzy wszystko obserwowali z ukrycia. Rudowłosy chłopak nie był pewien tego czy Stevensowi uda się pokonać Nikol , lecz zachował to tylko dla siebie . Wkońcu Stevens i Nikol byli już w sferze, mecz się zaczał dziewczyna z łatwością przejęła piłkę i zdobyła gola.
-Jeśli przegrasz ,rzucisz netherball.Powiedział Stevens spoglądając na dziewczynę.
-Ta ,tylko jak widzisz na razie to ja wygrywam. Odppowiedziała Nikol.
D’Jok i Micro Ice oglądali mecz ,lecz oboje stracili nadzieję ,że Stevensowi uda się pokonać Nikol.
-Micro Ice wierzysz jeszcze ,że mu się uda.Zapytał rudowłosy.
-Nie wiem ,już sam .Odpowiedział chłopak.
W szustej minucie Stevensowi udało się wyrównać wynik.
-Powtarzam,jeśli przegrasz rzucisz netherball.Powiedział chłopak.
-Tak,tak sądzę ,że za dużo gadasz.Powiedziała Nikol.
Mecz dobiega końca została tylko minuta a wynik wciąż 1:1 , Nikol ostro fauluje kolegę z byłej drużyny , przez co wygrywa ten mecz 2:1. Stevens czuje się bardzo przybity tym ,że nie udało mu się jej pokonac i wyciągnąć ze sfery. Chłopak wychodzi ze sfery i idzie w stronę dwójki przyjaciół.
- Ja spróbowałem i nie udało się , zostałeś już tylko ty.Tylko ty możesz ją pokonać.Powiedział Stevenspo czym dodał.-Wiem ,że nie chesz w to grać i cie rozumię ,ale najważniejsze jest to by ją pokonać i tylko to się liczy.
-Wiem .Odpowiedział rudowłosy spuszczając głowę w dół.
Następnego dnia rano Nikol po zakończonym treningu udała się do pokoju,wtedy nie oczekiwanie w jej drzwiach zjawił się Sinedd. Dziewczyna go wpuściła , długo rozmawiali i doszli do wniosku ,że te kótnie między nimi nie były potrzebne . Nikol przytuliła Sinedd’a.
-A czy to zanczy .. no wiesz. Powiedział chłopak.
-Wiem ,ale to chyba za wcześnie.Odpowiedziała Nikol.
-Rozumię cię . Ale chcę ci oczymś powiedzie i licze na twoją pomoc w tej sprawie.Powiedział Sinedd.
-A wię zamieniam się w słuch.Powiedziała dziewczyna.
-Myślałem nad tym długo , i chcę zaadoptować Rickiego i chcę byś mi pomogła w jego wychowaniu.Powiedział Sinedd,spoglądając na Nikol jak zareaguje.
-Co?Zwariowałeś? Masz 18 lat całe życie przed tobą ,sadzę ,że ta decyzja jest nie jest dobra.Powiedziała Nikol.
-Nie,nie zwariowałem .Wiem,że jestem młody ,ale chce mu stworzyć dom taki jakiego ja nie miałem gdy byłem w jego wieku.Powiedział Sinedd.
-Rozumię cię ,ale ty masz mecze i często wyjazdowe ,a on potrzebuje stałego domu a nie ciągłego tułania się po hotelach. Powiedziała dziewczyna.
-Wiem ja już wiem ,że go chcę zaadoptować bardziej niż wygrac puchar . I chcę tylko byś czasem mi pomagała. Powiedział chłopak.
-To twoja decyzja ,ale moim zdaniem puchar jest ważniejszy.Powiedziała Nikol po czym dodała kładąc dłoń na jego ramieniu.-Radzę ci przemyśl to jeszcze raz.
W tym czasie Sonny wraz z Corso chcą się włamac do bióra Bleylocka znajdującego się w siedzibie Technoidu . Udaje się im  się minąć strażników zdobywaja potrzebne dla nich informacje oraz dokadne plany związane z netherballem.Jednak wracając natykają się na patrol czterech robotów.
-Nie ruszać się , bo zaczniemy strzelać.Powiedział jeden z robotów.
-Sonny uciekajmy .Zawołał Corso
Dwójka przyjaciół uciekała lecz pojawiło się kolejne pięć robotów. Nagle jeden z robotów postrzelił Sonne’go ,który upadł na ziemię .Corso szybko go podnosi i włącza de magnetyzer dzieki czemu udaje się im uciec ,lecz lider piratów traci dużo krwi od razu gdy są już na pokładzie statku Sonnego bada ich lekarz.Za kilka minut na stadionie ma się rozpocząć mecz Iceflowers Vs. Jiras gdzie po raz pierwszy zobaczymy Mei w barwach nowej drużyny . Mecz się zaczyna przy piłce kapitanka drużyny Sefona , która podaje do Diany jednak jej piłkę odbiera zawodnik Jiras  i zmierza ku bramce Iceflowers wtedy piłke wślizgiem odbiera mu Mei wtedy po raz pierwszy na oczach kibiców doświadcza ona fluxa nowej drużyny.
-Drodzy państwo jak widzieliśmy przed chwilą Mei doświadczyła fluxa drużyny Iceflowers jakim jest Duch Azgardu.Powiedziała Callie.
Zbliżał się koniec meczu drużyna Iceflowers prowadziła 4:1 po trzech bramkach Sefony oraz jednej Mei . Drużyna Snow Kids dziwnie się czuła patrząc na ten mecz i widząc Mei grającą w barwach nowej drużyny . Jednak D’Jok podczas tego meczu był nie obecny myślał o Mei, o tym,że musi zagrać w netherball . Wtedy w drzwiach świetlicy pojawił się Mark , który przyleciał na proźbę trenera wcześniej , od razu ujrzał ,że D’Jok jego przyjaciel jest przygnębiony . Gdy widzi jak rudowłosy chłopak udaje się do swojego pokoju postanawia pójść za nim by z nim porozmawiać. Jednak rudowłosy wykręca się od rozmowy z przyjacielem. Wychodząc z pokoju Mark ujrzał Micro Ice i prosi go o rozmowe . Micro Ice opowiada o wszystkich jego problemach jakie ostatnio się pojawiły w życiu D’Joka , Mark  gdy o wszystkim siduje postanawia pójść z nimi wieczorem i wspierać D’Joka. W tym czasie do Clampa dzwoni Corso by poinformować go o stanie Sonne’go lecz prosi go by na razie nic nie mówił D’Jokowi dopóki nie będą wiedzieć nic konkretnego .Harris informuje Blaylocka ,że udało mu się dowiedzieć ,że dziś  ma zamiar zagrać D’Jok. Generał bardzo ucieszył się na tą wiadomość , lecz jeszcze bardziej cieszył go nie znany stan zdrowia ojca chłopaka. D’Jok nawet nie zauważył tego jak sybko minął czas i już musiał udać się na miejsce gdzie miał rozegrać mecz. Chłopak ucieszył się wiedząć ,że ma wsparcie w swoich przyjaciołach ,którzy bardzo go teraz wspierają. Wreszcie byli przy sferze , Nikol była już w środku, robot zapowiada mecz :
-Dziś zagra nasza mistrzyni Nikol oraz  Boonzof z wambas.Powiedział Robot gdy nagle podszedł do niego D’Jok odzieny w strój .
-Nikol dziś zagra ze mną ! Powiedział chłopak.
Sinedd i robot ,który prowadził mecze zgodzili się na to bez wachania.D’Jok wszedł wolnym krokiem do sfery . Nikol nic sobie z tego jednak nie robiła.
-Nie dałaś mi wyboru , musze cie pokonać.
-Raz już cie pokonałam.Po co wróciłes Lu.. Kernor?Powiedziała Nikol przed sobą widziała wszystkich zawodników z którymi grała , jej psychika była na wykończeniu nie wiedziała z kim gra , gdyż co chwila widziała innego gracza.
-Nic ci nie jest? Zapytał chłopak.
-Nie ,to raczej tobie  chyba coś będzie Rose .Powiedziała nie pewnym głosem ,gdyż nie wiedziała co się z nią dzieje .
Mecz się zaczął  przy piłce była Nikol , mecz od początku był trudny ,gdyż był on z przeszkodami ,dziewczyna nie oszczędzała przeciwnika dzięki czemu objęłą prowadzenie.D’Jok stanął w koncie .
-Czemu taka jesteś, przypomnij sobie jaką radość dawała ci piłka nożna za nim zaczęłaś grać w netherball.? Gdy D’Jok wypowiadał te słowa Nikol przed oczami miała ciągle innych graczy, na końcu jrzała D’Joka.
-Co ja zrobiłam.Powiedziała sama do siebie.-Rzucam to ,kończę z netherballem.
-Mam zamiar cię pokonać wtedy dopiero możesz odejść.Powiedział rudowłosy .
Mecz został wznowiony po zakończonym czasie gry chłopakowi udało się wygrać 3:1 . D’Jok odszedł  bliżej Nikol która podnosiła się z ziemi . Podał jej dłoń spojrzeli na siebie w milczeniu, Micro Ice i Mark zauwarzyli ,że jednak to uczucie ,które między nimi było jednak do końca nie wygasło. Oboje wyszli ze sfery.
-Chciałem wam oznajmić ,że nie zajme miejsca Nikol . Jednym słowem odchodzę.Powiedział D’Jok.
-Ja również nie zagram już nigdy w netherball to miejsce nie jest dla mnie ,ani dla nikogo .Powiedziała Nikol spoglądając na wściekłego Sinedd’a-Odchodzę .Powtórzyła dziewczyna raz jeszcze.

W następnym rozdziale :
„-Ja nadal cię kocham”
„-On mnie jeszcze popamięta , oszukał mnie .Zwykły kłamca”
„-Jak mogłaś to przed de mną ukrywać?!”
„-To przez ze mnie odeszłaś?”
„-Nadal jest nie przytomny”
„-Ona zniknęła ,musimy ją znaleźć.Rzaem!”

20 komentarzy:

  1. Rozdział genialny ;)
    MOje przypuszczenia co do 19 rozdziału:
    Cytat 1: D'Jok do Nikol
    2: Nikol o Sinedd'zie lub Sinedd o Harrisie
    3: D'Jok do Mei
    4: To o Sonny'm
    5: Zaginęła Mei, lub Nikol. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję;* no tak prawie dobrze zgadłaś , ale nie powiem w ,których miałaś rację :D

      Usuń
  2. Co raz bardziej wkręcam się w twoje opowiadanie o GF-e,super czekam na kolejny rozdział:)
    Ciekawi mnie kto wypowiada te słowa :

    „-Ona zniknęła ,musimy ją znaleźć.Rzaem!”

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję :D;* miło mi to słyszeć. Co do słów ,no mogę obiecać ,że zaskoczy co niektórych to kto je powiedział i do kogo :D

      Usuń
  3. No na reszcie dodałaś wczoraj chyba sprawdzałam twojego bloga ponad 20 razy i nic,dziś jakieś 5,ale teraz się udało.Rozdział rewelacyjny coraz bardziej mnie wciąga twój blog.Liczyłam na to,że Nikol i Sinedd będą razem,ale po tym rozdziale mam mętlik w głowie:DCieszy mnie postawa Sinedda,miło mnie zaskoczył z tą adopcją,lecz Nikol powinna go zrozumieć w tej sytuacji,w końcu Sinedd wie lepiej co czuje ten chłopczyk:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki =) xd na pewno wszystkie nie pewności się wyjaśnią w kolejnych sezonach ;D za pewne link mojego bloga masz z GFCenter jeśli tak to napisz mi na PW (mam taki sam nick co tu) i będę mogła cię informować i nie będziesz musiała tak co chwila sprawdzać;)

      Usuń
  4. No siostra przyznam,że nie mogę uwierzyć w to co czytałam,nie miałam pojęcia,że ty masz taką wyobraźnię!Nie żałuję tego straconego czasu na czytanie tych wszystkich rozdziałów,no cóż jak się jest chorym to wszystko się podoba.Choć zauważyłam kilka błędów typu:zjadasz ostatnie litery,często zamiast"ą" jest"a" i brakuje jakiejś litery.(To i tak mało błędów na osobę,która pisze tak szybko jak ty).Nie martw się będę tu zaglądać;*

    Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. widzisz jak ludzie potrafią zaskakiwać . ;p ale ty też mnie zaskoczyłaś bo mówiłaś ,że nie cierpisz tej bajki a tu proszę czytasz mojego bloga :D a tak w ogóle skąd miałaś link mojego bloga ?

      Usuń
    2. Czyści się historię w przeglądarce;pLinka znalazłam już dawno po twoim powrocie z Krakowa kiedy miałaś mojego laptopa:*

      Usuń
    3. oj tam, zapomniałam :D ;p

      Usuń
  5. Świetny rozdział. Nie doczekam się następnego. Ciekawe co będzie dalej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuje :D dalej ? no cóż na pewno wydarzy się dużo i ie ,które sytuacje waz zaskoczą xd

      Usuń
  6. Świetny ten rozdział

    ~Pirat~

    OdpowiedzUsuń
  7. Albo mi się wydaje ,albo nie wiem ,że nazwy takie jak:
    -Azgard
    -Midgard
    -Odyn...
    wzięłaś z "Potęga i Moc"(Avengers)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak nie wydaje ci się , widziałam z 6 odcinków tej bajki i jakoś utkwiły mi w pamięci te nazwy więc postanowiłam je wykorzystać :D

      Usuń
  8. Haha lubię to mniej niż GF ,ale lubię.A co do twojej"książki"(nie wiem jak inaczej to nazwać bo na opowiadanie za długie) to super całe przeczytałam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Potęga i moc " nawet fajna oglądałam ją jak mi się nudziło wieczorem . xd dziękuję ;D

      Usuń
  9. fajnie , fajnie , fajnie . czekam na następny . pisz szybko ; D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuje :D ;* piszę i będzie za pewnie dziś wieczorem lub jutro rano ;D

      Usuń