Rozdział XVIII "Upadła gwiazda"
Chwilę później po wiadomościach jakie
usłyszała drużyna Snow kids udała się na trening , wtedy przyszedł Micro ice
,który był cały w skowronkach. Bardzo go zdziwiło to,że jego przyjaciele są
smutni oraz brakuje Mei . Zaraz po chłopaku przychodzi Aarch ,który karze mu grać na pozycji obrońcy, dopóki nie
wróci Mark .
-Ale
trenerze gdzie jest Mei? Zapytał Micro Ice rozglądając się.
-Mei odeszła
, gra teraz w drużynie Iceflowers .Powiedział trener drużyny.
-Iceflowers
? Na pewno ? Widziałem dziś Sefonę i nic mi o tym nie mówiła . Odpowiedział
chłopak.
-Widziałeś
się z nią , mimo tego ,że … Dobra nie ważne.Powiedział D’Jok po czym przerwał
swoją wypowiedź .
Zawodnicy
byli gotowi by wejść do holo trenera ,lecz wtedy Clamp ujrzał ,nie odebraną
wiadomość od Mei . Aarch kazła ją włączć:”-Witajcie przyjaciele .Mam nadzieję
,że obejrzycie to zanim wystapię w Arcadia Sports. Chciałam wam powiedzieć ,że
odchodze ze Snow Kids była to dla mnie bardzo trudna decyzja ,ale ją pojełam i
będę grać w drużynie Iceflowers. Myśle ,że zakceptujecie tą decyzję ,na pewno
będzie mi was bardzo brakować ,oraz dziękuję za te piękne chwile jakie mogła z
wami przeżyć . Oraz szczególnie chciałam
podziękować tobie trenerze bo to właśnie dzięki tobie to wszystko osiągnęłam. „
Po odsłuchaniu wiadomości drużyna weszła do holo trenera by zacząć trening.
D”Jok czuł ,że odejście Mei z drużyny jest z jego powodu lecz nie chciał mówić
o tym przy wszystkich . Po kilku ćwiczeniach z piłką Clamp dał zawodniką
hologramy graczy Rykersów. Piłkę na samym początku przejął D’Jok , lecz gdy
zbliżał się do bramki piłkę odebrała mu jedna z zawodniczek grająca w obronie.
Jednak piłkę odbiera jej Rocket , który podaje do Tiji , która zdobywa potężną
bramke główką .Trening przebiegał sprawnie oraz przez większą jego część pilkę
miała drużyna Snow Kids. Po zakończonym treningu zawodnicy udali się do swoich
pokoi prócz D’Joka , który próbował dodzwonić się do Mei , lecz jej telefon nie
odpowiadał , wtedy chłopaka zauważa Aarch ,który widzi ,że coś nie daje spokoju
rudowłosemu chłopakowi . Jednak D’Jok zaprzecza i mówi ,że wyszystko jest
dobrze . Dwie minuty później do D’Joka dzwoni Stevens ich rozmowę słyszy Clamp
, który jest zdziwiony tym ,że rudowłosy chłopak ma kontakt z jednym z piratów
oraz rozmawiali o netherballu co bardziej zaniepokoiło profesora. W tym czasie
zawodniczki Iceflowers mają trening przed jutrzejsyzm meczem ,Mei dobrze
wpasowała się w drużynę , oraz powoli zaczyna oswiać ich fluxa. Film z treningu ogląda również sam generał
Blaylock w swoim biurze i wie ,że żeby zbawić do siebie Sonne’go to Mei bardzo
się do tego przyczyni.Pół godziny później Clamp spotyka się z Sonnym, Corso
oraz z Benett’em w jednej z restauracji na Genesis . Profesor opowiada swojemu
przyjacielowi ,że Stevens oraz D’Jok mają ze soba kontakt z wiązany z gra
,którą stworzył Blaylock. Lider piratów
jest mocno zdziwiony tym,że jego syn zadaje się z jednym z zawodników jego
drużyny ,lecz ma przeczucia ,że to tylko może chodzić o Nikol.
-Clamp
sądzę,że tu chodzi o Nikol ,a nie o grę D’Joka w netherball.Powiedział Sonny.
-Być może ,
choć D’Jok ostatnio dziwnie się zachowuje.odpowiedział Clamp.
-Co masz
konkretnego na myśli? Zapytał przywódca piratów.
-To,że D’Jok
chyba się zagubił. Z jednej strony widać ,że nadal kocha Nikol ,a z drugiej
odejście Mei z drużyny bardzo go rozkojarzyło , nie skupiał się na treningu .
Powinieneś się z nim spotkać.Odpowiedział profesor.
-Przepraszam
,że się wtrącę ,ale co ta Nikol ma takiego w sobie , kiedy grała w naszej
drużynie Stevens świata po za nia nie
widział gadał o niej cały czas tyle ,że nie potrafił jej tego okazać, później
D’Jok ,a teraz Sinedd .Powiedział Benett.
-Najwyraźniej
ma w sobie to coś ,przyznam jest dla mnie jak córka. Lecz spotkanie z D’Jokiem
jest bardzo ryzykowne zwłaszcza teraz kiedy nagroda wzrosła , nie chce go
narażać .Jedynie co mogę to porozmawiać z Stevensem choć wiem,że i tak mi nic
nie powie .Powiedział Sonny.
-No tak
chetnych na szybka kasę jest wiele .Powiedział Clamp po czym dodał –Wiem co spowodowało wybuch na księżycu Obia , był
to Multi flux.Więdz już łatwo domyślić się kto za tym stoi.
-Blaylock .
Jeśli to spowodowało takie zniszczenia , to co dopiero , kolejne potężniejsze
działa.Powiedział Corso.
W tym czasie
D’Jok po spacerze wraca do pokoju ,gdzie był Micro Ice, który rozmawiał przez
video połączenie z Sefoną. Rudowłosy chłopak usiadł na łóżku i patrzył w okno .
Wtedy jego przyjaciel konczy rozmowę ,ze swoją dziewczyną bo widzi ,że D’Jok
jest bardzo przygnębiony i że potrzebuje z kims porozmawiać.
-A więc co
się stało? Powiedział Micro.
-Micro Ice
bez Mei przegramy .powiedział załamanym głosem po czym dodał.- Teraz dopiero
czuję to , jak bardzo mi jej brakuje.
-Wygramy ,
tylko w to uwierz Mark jutro wraca . A co do Mei myślę ,że nie jest za
późno.Powiedział Micro Ice.
-Wiem ,ale Mark nie jest najlepszy na obronie tak
jak reszta drużyny . Myślę,że Mei odeszła przez ze mnie nawet nie odbiera
telefonów od de mnie .Pewnie nawet nie chce mnie znać ,a na dodatek gra w
drużynie gdzie trenerem jest największy wróg ojca i jeszcze Nikol myśle ciagle
o niej ta gra ją wykończy.Powiedział rudowłosy
-Spotkaj się
z nią i porozmawiaj .Powiedział Micro Ice.
Kilka godzin
później drużyna Pirates dostaje ostatnie wskazówki przed meczem z Lightnings
,który ma się zacząć już za kilka minut. Zawodnicy wychodzili z szatni ostatni szedł Stevens kapitan
drużyny , Sonny zawołał go by z nim chwilę porozmawiać ,lecz chłopak nic nie
chciał powiedzieć .
-Treneże ja
nie wiem o czym ty mówisz .Odpowiedział Stevens
-Stevens ja
wiem ,o wszystkim Clamp słyszał twoją rozmowę z D’Jokiem . Powiedz mi to chodzi
o Nikol.Tak ?Zapytał Sonny
-Tak tyle
mogę powiedzieć . Wiem ,że D’Jok to twój syn i martwisz się o niego ,ale obiecuję
ci,że nic mu nie jest ani nic się mu nie stanie.Odpowiedział Stevens po czym
ospuścił szatnię wraz z pojawieniem się ostatecznego komunikatu
.Od początku
meczu piłkę utrzymuje drużyna Lightnings , przez co Warren zdobywa gola dla
swojej drużyny . Sefona i Micro Ice korzystając z okazji ,że jej ojciec będzie
na meczu spotykają się w parku Genesis.Chłopak łapie swoją dziewczynę w pasie,
po czym całuje ją. Para siedzi na trawie pod drzewem gdy nagle Sefona z daleka
dostrzeka swoją koleżankę z drużyny Dianę wie ,że może jej ufać lecz nie chce
by nawet ona dowiedziała się o jej związku.
-Micro ice
musisz się schowac w te krzaki .Powiedziała Sefona .
-A to
konieczne ona nie powie przecież twojemu ojcu.Odpowiedział chłopak.
-No niby nie
,ale wiesz jak to jest.Proszę obiecuję,że ci to wynagrodzę skarbie. Powiedziała
dziewczyna dając Micro całusa w policzek.
-No już
dobra schowam się w te krzaki. Powiedział Micro i udał się w stronę krzaków.
Diana była
coraz bliżej Sefony ,która była zdziwiona tym ,co jej koleżanka robi sama w
parku.Jednak dziewczyna wymyśla jakąś historie by Diana niczego się nie
domyśliła. Po 15 minutach Diana odeszła wtedy również Micro ice wyszedł z
krzaków i podszedł do swojej ukochanej,objął ją i ponownie ją pocałował.Na
stadionie zbliża się koniec spotkania ze wskazaniem na wygraną dla zespołu
Lightnings ,którzy prowadzą 4:3 . Stevens zaczyna akcję , lecz nie udaje się mu
jej zakończyć gdyż słychać ostatni gwizdek sędziego.
-I ta do
ćwierćfinałów przejdzie drużyna Lightnings po wspaniałych golach
Worrena.Powiedziała Callie
-To było
wiadome od początku ,że drużyna Warrena wygra to spotkanie choć piraci
również,nie dali z siebie zedrzeć skóry i walczyli do końca. W ostatnich
sekundach spotkania Stevens zaczął akcję , która według sceptyków zakończyła by
się sukcesem a mecz kontynuowany był by rzutami karnymi. Powiedział Nork.
-Zgadza się
,ecz gdyby w Pirates nadal grała Nikol z pewnością można by powiedzieć ,że ten
mecz zakończył by się inaczej.Powiedział Barry.
-Tak Nikol
doskonale radziła sobie grając bez fluxa , grał fair-play również fani
galaktycznej piłki szybko ją pokochali ,lecz przechodząc do Shdows jej styl gry
jest całkiem inny choc w ostatnim meczu nie pokazała się z najlepszej
strony.Powiedziała Callie.
Po meczu
Sonny prosi Artiego oraz Benett’a by udali się za Stevensem na mecz netherball
i by go obserwowali.
-Mamy
szpiegować swojego ?Zapytał z nie dowieżaniem Artie.
-On coś wie
za równo jak i D’Jok myślę ,że oni chca grać w tą całą głupią grę bewz
zasad.Powiedział Sonny.
-Tyle no…
,że Stevens grał już kilka razy w netherball.Powiedział Artie.
-Jak to
grał?Zapytał ider piratów.,
-No
normalnie widziałem go tam raz.Odpowiedział Artie.
-Stevens to
jeszcze nic , lecz ni może grać D’Jok gdyż w jego fluxie znajdują się nadal
resztki po Multi fluxie , a to wiecie co oznacza .Powiedział Sonny.
-Tak wiemy.Odpowiedział
Benett.
W końcu było
przed 24 Stevens,D’Jok orza Micro Ice byli już na miejscu , również zaraz po
nim pojawiła się dwójka piratów ,którzy wszystko obserwowali z ukrycia.
Rudowłosy chłopak nie był pewien tego czy Stevensowi uda się pokonać Nikol ,
lecz zachował to tylko dla siebie . Wkońcu Stevens i Nikol byli już w sferze,
mecz się zaczał dziewczyna z łatwością przejęła piłkę i zdobyła gola.
-Jeśli
przegrasz ,rzucisz netherball.Powiedział Stevens spoglądając na dziewczynę.
-Ta ,tylko
jak widzisz na razie to ja wygrywam. Odppowiedziała Nikol.
D’Jok i
Micro Ice oglądali mecz ,lecz oboje stracili nadzieję ,że Stevensowi uda się
pokonać Nikol.
-Micro Ice wierzysz
jeszcze ,że mu się uda.Zapytał rudowłosy.
-Nie wiem
,już sam .Odpowiedział chłopak.
W szustej
minucie Stevensowi udało się wyrównać wynik.
-Powtarzam,jeśli
przegrasz rzucisz netherball.Powiedział chłopak.
-Tak,tak
sądzę ,że za dużo gadasz.Powiedziała Nikol.
Mecz dobiega
końca została tylko minuta a wynik wciąż 1:1 , Nikol ostro fauluje kolegę z
byłej drużyny , przez co wygrywa ten mecz 2:1. Stevens czuje się bardzo
przybity tym ,że nie udało mu się jej pokonac i wyciągnąć ze sfery. Chłopak
wychodzi ze sfery i idzie w stronę dwójki przyjaciół.
- Ja
spróbowałem i nie udało się , zostałeś już tylko ty.Tylko ty możesz ją
pokonać.Powiedział Stevenspo czym dodał.-Wiem ,że nie chesz w to grać i cie
rozumię ,ale najważniejsze jest to by ją pokonać i tylko to się liczy.
-Wiem
.Odpowiedział rudowłosy spuszczając głowę w dół.
Następnego
dnia rano Nikol po zakończonym treningu udała się do pokoju,wtedy nie
oczekiwanie w jej drzwiach zjawił się Sinedd. Dziewczyna go wpuściła , długo
rozmawiali i doszli do wniosku ,że te kótnie między nimi nie były potrzebne .
Nikol przytuliła Sinedd’a.
-A czy to
zanczy .. no wiesz. Powiedział chłopak.
-Wiem ,ale
to chyba za wcześnie.Odpowiedziała Nikol.
-Rozumię cię
. Ale chcę ci oczymś powiedzie i licze na twoją pomoc w tej sprawie.Powiedział
Sinedd.
-A wię
zamieniam się w słuch.Powiedziała dziewczyna.
-Myślałem
nad tym długo , i chcę zaadoptować Rickiego i chcę byś mi pomogła w jego
wychowaniu.Powiedział Sinedd,spoglądając na Nikol jak zareaguje.
-Co?Zwariowałeś?
Masz 18 lat całe życie przed tobą ,sadzę ,że ta decyzja jest nie jest dobra.Powiedziała
Nikol.
-Nie,nie
zwariowałem .Wiem,że jestem młody ,ale chce mu stworzyć dom taki jakiego ja nie
miałem gdy byłem w jego wieku.Powiedział Sinedd.
-Rozumię cię
,ale ty masz mecze i często wyjazdowe ,a on potrzebuje stałego domu a nie ciągłego
tułania się po hotelach. Powiedziała dziewczyna.
-Wiem ja już
wiem ,że go chcę zaadoptować bardziej niż wygrac puchar . I chcę tylko byś
czasem mi pomagała. Powiedział chłopak.
-To twoja
decyzja ,ale moim zdaniem puchar jest ważniejszy.Powiedziała Nikol po czym
dodała kładąc dłoń na jego ramieniu.-Radzę ci przemyśl to jeszcze raz.
W tym czasie
Sonny wraz z Corso chcą się włamac do bióra Bleylocka znajdującego się w
siedzibie Technoidu . Udaje się im się minąć
strażników zdobywaja potrzebne dla nich informacje oraz dokadne plany związane
z netherballem.Jednak wracając natykają się na patrol czterech robotów.
-Nie ruszać
się , bo zaczniemy strzelać.Powiedział jeden z robotów.
-Sonny
uciekajmy .Zawołał Corso
Dwójka
przyjaciół uciekała lecz pojawiło się kolejne pięć robotów. Nagle jeden z
robotów postrzelił Sonne’go ,który upadł na ziemię .Corso szybko go podnosi i włącza
de magnetyzer dzieki czemu udaje się im uciec ,lecz lider piratów traci dużo
krwi od razu gdy są już na pokładzie statku Sonnego bada ich lekarz.Za kilka
minut na stadionie ma się rozpocząć mecz Iceflowers Vs. Jiras gdzie po raz
pierwszy zobaczymy Mei w barwach nowej drużyny . Mecz się zaczyna przy piłce
kapitanka drużyny Sefona , która podaje do Diany jednak jej piłkę odbiera
zawodnik Jiras i zmierza ku bramce
Iceflowers wtedy piłke wślizgiem odbiera mu Mei wtedy po raz pierwszy na oczach
kibiców doświadcza ona fluxa nowej drużyny.
-Drodzy
państwo jak widzieliśmy przed chwilą Mei doświadczyła fluxa drużyny Iceflowers
jakim jest Duch Azgardu.Powiedziała Callie.
Zbliżał się koniec
meczu drużyna Iceflowers prowadziła 4:1 po trzech bramkach Sefony oraz jednej
Mei . Drużyna Snow Kids dziwnie się czuła patrząc na ten mecz i widząc Mei
grającą w barwach nowej drużyny . Jednak D’Jok podczas tego meczu był nie
obecny myślał o Mei, o tym,że musi zagrać w netherball . Wtedy w drzwiach
świetlicy pojawił się Mark , który przyleciał na proźbę trenera wcześniej , od
razu ujrzał ,że D’Jok jego przyjaciel jest przygnębiony . Gdy widzi jak
rudowłosy chłopak udaje się do swojego pokoju postanawia pójść za nim by z nim
porozmawiać. Jednak rudowłosy wykręca się od rozmowy z przyjacielem. Wychodząc
z pokoju Mark ujrzał Micro Ice i prosi go o rozmowe . Micro Ice opowiada o
wszystkich jego problemach jakie ostatnio się pojawiły w życiu D’Joka , Mark gdy o wszystkim siduje postanawia pójść z nimi
wieczorem i wspierać D’Joka. W tym czasie do Clampa dzwoni Corso by poinformować
go o stanie Sonne’go lecz prosi go by na razie nic nie mówił D’Jokowi dopóki
nie będą wiedzieć nic konkretnego .Harris informuje Blaylocka ,że udało mu się
dowiedzieć ,że dziś ma zamiar zagrać D’Jok.
Generał bardzo ucieszył się na tą wiadomość , lecz jeszcze bardziej cieszył go
nie znany stan zdrowia ojca chłopaka. D’Jok nawet nie zauważył tego jak sybko
minął czas i już musiał udać się na miejsce gdzie miał rozegrać mecz. Chłopak
ucieszył się wiedząć ,że ma wsparcie w swoich przyjaciołach ,którzy bardzo go
teraz wspierają. Wreszcie byli przy sferze , Nikol była już w środku, robot
zapowiada mecz :
-Dziś zagra
nasza mistrzyni Nikol oraz Boonzof z wambas.Powiedział
Robot gdy nagle podszedł do niego D’Jok odzieny w strój .
-Nikol dziś
zagra ze mną ! Powiedział chłopak.
Sinedd i
robot ,który prowadził mecze zgodzili się na to bez wachania.D’Jok wszedł
wolnym krokiem do sfery . Nikol nic sobie z tego jednak nie robiła.
-Nie dałaś
mi wyboru , musze cie pokonać.
-Raz już cie
pokonałam.Po co wróciłes Lu.. Kernor?Powiedziała Nikol przed sobą widziała
wszystkich zawodników z którymi grała , jej psychika była na wykończeniu nie
wiedziała z kim gra , gdyż co chwila widziała innego gracza.
-Nic ci nie
jest? Zapytał chłopak.
-Nie ,to
raczej tobie chyba coś będzie Rose
.Powiedziała nie pewnym głosem ,gdyż nie wiedziała co się z nią dzieje .
Mecz się
zaczął przy piłce była Nikol , mecz od
początku był trudny ,gdyż był on z przeszkodami ,dziewczyna nie oszczędzała
przeciwnika dzięki czemu objęłą prowadzenie.D’Jok stanął w koncie .
-Czemu taka
jesteś, przypomnij sobie jaką radość dawała ci piłka nożna za nim zaczęłaś grać
w netherball.? Gdy D’Jok wypowiadał te słowa Nikol przed oczami miała ciągle
innych graczy, na końcu jrzała D’Joka.
-Co ja
zrobiłam.Powiedziała sama do siebie.-Rzucam to ,kończę z netherballem.
-Mam zamiar
cię pokonać wtedy dopiero możesz odejść.Powiedział rudowłosy .
Mecz został
wznowiony po zakończonym czasie gry chłopakowi udało się wygrać 3:1 . D’Jok
odszedł bliżej Nikol która podnosiła się
z ziemi . Podał jej dłoń spojrzeli na siebie w milczeniu, Micro Ice i Mark
zauwarzyli ,że jednak to uczucie ,które między nimi było jednak do końca nie
wygasło. Oboje wyszli ze sfery.
-Chciałem
wam oznajmić ,że nie zajme miejsca Nikol . Jednym słowem odchodzę.Powiedział D’Jok.
-Ja również
nie zagram już nigdy w netherball to miejsce nie jest dla mnie ,ani dla nikogo
.Powiedziała Nikol spoglądając na wściekłego Sinedd’a-Odchodzę .Powtórzyła
dziewczyna raz jeszcze.
W następnym
rozdziale :
„-Ja nadal cię
kocham”
„-On mnie
jeszcze popamięta , oszukał mnie .Zwykły kłamca”
„-Jak mogłaś
to przed de mną ukrywać?!”
„-To przez
ze mnie odeszłaś?”
„-Nadal jest
nie przytomny”
„-Ona zniknęła
,musimy ją znaleźć.Rzaem!”
Rozdział genialny ;)
OdpowiedzUsuńMOje przypuszczenia co do 19 rozdziału:
Cytat 1: D'Jok do Nikol
2: Nikol o Sinedd'zie lub Sinedd o Harrisie
3: D'Jok do Mei
4: To o Sonny'm
5: Zaginęła Mei, lub Nikol. ;)
dziękuję;* no tak prawie dobrze zgadłaś , ale nie powiem w ,których miałaś rację :D
UsuńCo raz bardziej wkręcam się w twoje opowiadanie o GF-e,super czekam na kolejny rozdział:)
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie kto wypowiada te słowa :
„-Ona zniknęła ,musimy ją znaleźć.Rzaem!”
dziękuję :D;* miło mi to słyszeć. Co do słów ,no mogę obiecać ,że zaskoczy co niektórych to kto je powiedział i do kogo :D
UsuńNo na reszcie dodałaś wczoraj chyba sprawdzałam twojego bloga ponad 20 razy i nic,dziś jakieś 5,ale teraz się udało.Rozdział rewelacyjny coraz bardziej mnie wciąga twój blog.Liczyłam na to,że Nikol i Sinedd będą razem,ale po tym rozdziale mam mętlik w głowie:DCieszy mnie postawa Sinedda,miło mnie zaskoczył z tą adopcją,lecz Nikol powinna go zrozumieć w tej sytuacji,w końcu Sinedd wie lepiej co czuje ten chłopczyk:)
OdpowiedzUsuńdzięki =) xd na pewno wszystkie nie pewności się wyjaśnią w kolejnych sezonach ;D za pewne link mojego bloga masz z GFCenter jeśli tak to napisz mi na PW (mam taki sam nick co tu) i będę mogła cię informować i nie będziesz musiała tak co chwila sprawdzać;)
UsuńNo siostra przyznam,że nie mogę uwierzyć w to co czytałam,nie miałam pojęcia,że ty masz taką wyobraźnię!Nie żałuję tego straconego czasu na czytanie tych wszystkich rozdziałów,no cóż jak się jest chorym to wszystko się podoba.Choć zauważyłam kilka błędów typu:zjadasz ostatnie litery,często zamiast"ą" jest"a" i brakuje jakiejś litery.(To i tak mało błędów na osobę,która pisze tak szybko jak ty).Nie martw się będę tu zaglądać;*
OdpowiedzUsuńAgnieszka
widzisz jak ludzie potrafią zaskakiwać . ;p ale ty też mnie zaskoczyłaś bo mówiłaś ,że nie cierpisz tej bajki a tu proszę czytasz mojego bloga :D a tak w ogóle skąd miałaś link mojego bloga ?
UsuńCzyści się historię w przeglądarce;pLinka znalazłam już dawno po twoim powrocie z Krakowa kiedy miałaś mojego laptopa:*
Usuńoj tam, zapomniałam :D ;p
UsuńŚwietny rozdział. Nie doczekam się następnego. Ciekawe co będzie dalej.
OdpowiedzUsuńdziękuje :D dalej ? no cóż na pewno wydarzy się dużo i ie ,które sytuacje waz zaskoczą xd
UsuńŚwietny ten rozdział
OdpowiedzUsuń~Pirat~
dzięki :D
UsuńAlbo mi się wydaje ,albo nie wiem ,że nazwy takie jak:
OdpowiedzUsuń-Azgard
-Midgard
-Odyn...
wzięłaś z "Potęga i Moc"(Avengers)
tak nie wydaje ci się , widziałam z 6 odcinków tej bajki i jakoś utkwiły mi w pamięci te nazwy więc postanowiłam je wykorzystać :D
UsuńHaha lubię to mniej niż GF ,ale lubię.A co do twojej"książki"(nie wiem jak inaczej to nazwać bo na opowiadanie za długie) to super całe przeczytałam :D
OdpowiedzUsuń"Potęga i moc " nawet fajna oglądałam ją jak mi się nudziło wieczorem . xd dziękuję ;D
Usuńfajnie , fajnie , fajnie . czekam na następny . pisz szybko ; D
OdpowiedzUsuńdziękuje :D ;* piszę i będzie za pewnie dziś wieczorem lub jutro rano ;D
Usuń