środa, 21 marca 2012



Rozdział XXIV "Poszukiwania"



Minęły dwa dni od zniknięcia D’Joka cała drużyna jak i kibice szukają chłopaka.Piraci przeszukali każdy najmniejszy kąt Genesis ,lecz rudowłosego nigdzie nie było. Sonny czuł się bardzo bez radny jednak nie tracił nadzieji na odnalezienie syna kazał piratom przeszukać jeszcze raz te same miejsca pod pretekstem,że coś mogli przeoczyć.W telewizji w całej galaktyce pojawiła się informacja ,o zaginięciu D’Joka a z nią nagroda wiążąca się z jakimi kolwiek informacjami . Kiedy Nikol usłyszała rano te informacjie pierwszą myślą było to,że to Sinedd mógł mu coś zrobić w ramach rewanżu za to co rudowłosy zrobił mu na boisku .Dziewczyna ubrała pierwszą lepszą koszulkę jaka znalazła w szafce do tego czarne szorty oraz trampki ,po czym wyszła ze swojego pokoju po chwili stała pod drzwiami pokoju Sinedd’a lecz był on pusty po drodze spotkała Erica , który oznajmił jej ,że chłopak najprawdopodobniej może być u Corna w pokoju . Nikol zaraz tam poszła ,gdy weszła do sypialni bramkarza był tam również ciemnowłosy chłopak ,dziewczyna zaraz wyciągnęła go z pokoju.
-Kochanie a co ty wyprawiasz ? Zapytał Sinedd kompletnie zdziwiony zachowaniem Nikol
-Ja ? A może ty ? Spójrz mi w oczy i powiedz,że nie masz nic wspólnego z tym zaginięciem D’Joka .Nie udawaj ,że nie wiesz  czym mówię .Powiedziała Nikol.
-Przysięgam nic mu nie zrobiłem z reszta nie ma go od dwóch dni a dokładnie zaginął w nocy a w tedy wszyscy byliśmy w klubie.Odpowiedział chłopak
-Tak ,ale nie ważne. … wierzę ci ,ale też cię znam i ty byś tego tak nie zostawił.Powiedziała dziewczyna
-On już wcześniej mi groził nie mówiłem ci ,ale uznałem,że odgrażanie mu się nie ma sensu .Powiedział Sinedd po czym dodał .-Wiem ,że ja i on za sobą nie przepadamy ,ale jego zachowanie ostatnio jest bardzo dziwne .
-Wiem ,ale skoro to nie ty to skończmy temat D’joka. Może pójdziemy gdzieś się przejść?Co?.Nikool zrobiła słodkie oczy do chłopaka ten zaś przybliżył się do niej i pocałował ją po chwili oderwał usta i powiedział.
-Oczywiście ,ale proszę cię tym razem zróbmy sobie spacer a ,nie zakupy jak ostatnio bo noszenie toreb z nimi to nie jest najprzyjemniejsze .Zasmiał się chłopak.
Sinedd i Nikol poszli do jej pokoju gdzie po trzydziestu minutach opuścili hotel. W tym czasie Sonny był w stałym kontakcie z Clampem oraz Micro Ice ,który był przyjacielem jego syna . Nagle Corso przypomniał sobie o Odinie ,oraz zasugerował go jako sprawcę porwania w końcu przywódca piratów oraz przywódca wikingów od lat są wrogami . Blackbonnes postanowił złożyć wizytę Odinowi. Jednak nowa awodniczka Snow Kids wcale nie przejęła się zniknięcię kolegi z drużyny , czas zamiast na poszukiwaniach wolała  spędzić u kosmetycki oraz zakupach ,również jej roczny syn był odstawiony na dalszy plan ,gdyż od samego początk zajmowała się nim Dame Simbai bądź zawodniki ze Snow Kids.  Dwie godziny później Sonny wraz z Corso i dwójką innych piratów a mianowicie Benett’em i Artim był już w gabinecie Odina ,którego oskarżał o porwanie jednak , gdy prawda wychodzi na jaw wszystko zaczyna się komplikować.
-Sefona również zniknęła.- Myślisz ,że mogłem porwać własne dziecko .Po za tym D’Jok mnie nie interesuje.Powiedział Odin.
-Jesteś zdolny do wszystkiego jaka mam pewność ,że nie kłamiesz ?W takim razie kto inny mógł by to zrobić.Powiedział Sonny.
-Słowo wikinga .Powiedział Odin
-Twoje słowa są nic nie warte jak dla mnie.Powiedział lider piratów.
-Sonny ! Blaylock tylko on mógł to zrobić nikt inny.Powiedział Corso
-Chyba się mylisz , Odin to mój współpracownit.Jedyna osoba,która każdy z nas z na to Harris.Powiedział mężczyzna stojący w drzwiach.
-Niech mnie to generał Blaylock.Powiedział z nie dowierzaniem Artie.
-A wiesz gdzie on jest przynajmniej.Zapytał Sonny.
-Nie ukrył się po tym jak ukradł mi Multi fluxa .Po za tym ty jesteś piratem i powinieneś dawno go już znaleźć.Powiedział generał.
Po kilku minutach piraci wrócili na czarną mantrę by przedyskutować propozycje jaką dostali. W tym czasie w parku wraz z opiekunką w piaskownicy bawi się Lili córeczka Seriny, korzystając z okazji gdy kobieta zajmująca się dzieckiem rozmawia przez telefon do dziewczynki podchodzi Hrris. Daje małej lalkę ,gdy Lili pyta się kim jest mężczyzna on odpowiada ,ze jej tatą nagle całą sytuację zauważyła opiekunka,która od raazu podbiega do diewczyniki.
-Przepraszam kim pan jest  ?Zapytała opiekunka.Jednak Harris nic przez dłuższy czas nie odpowiada.
-Już idę nie będę zawracał pani głowy odpowiedział Harris.
-Tata.Powiedziała dziewczynka .
Opiekunka nie wiedziała co jest grane ,jednak to nie były jej sprawy i nie chciała się mieszać w prywatne życie Seriny .W tym czasie Mei po zakończonych zdjęciach do zakączonej reklamy spotyka się z Modokiem ,który nie jest w najlepszym chumorze ,gdyż wie ,że jego synek jest zaniedbywany przez jego byłą dziewczynę.Chłopak zabiera dziewczynę na obiad do restauracji . Po drodze spotykają Sinedd’a wraz z Nikol, Mei posyła byłej dziewczynie D’Joka spojrzenie .Po nie spełna dwudziestu minutach Mei oraz Modok dochodzą do restauracji w ,której czekało już na nich zamówienie. Dziewczyna zauważa ,że chłopaka coś gryzie.
-Co jest ? Jesteś jakś dziwny .Powiedziała Mei łapiąc chłopaka za dłoń.
-Widzisz jutro gramy mecz ,a martwię się o Zack’a ,Elion się nim nie zajmuje tylko zostawia go pod opieką zawodników Snow Kids lub tej fizjoterapeutki jak tam jej jest.Powiedział Modok.
-Chodzi ci o Dame Simbai . Przy niej nie grozi mu nic złego mogę ci zapewnić ,że twój synek jest w dobrych rękach.Powiedziała Mei.
-Jednak przez to nie mogę się skupić na treningach a co dopiero na meczu.Powiedział chłopak
-Jeśli to cię uspokoji to wezmę Zacka’a na mecz .Powiedziała Mei.
-Naprawdę? Zrobisz to ?Modok spojrzał na Mei
-Tak bo cię kocham guptasie.Powiedziała dziewczyna.
-Jesteś cudowna.Odpowiedział chłopak.
W tym samym czasie niania wraz z małą Lili jest już w domu ,dziewczynka rzuca się mamie na szyję . Serina dostrzega nowy prezent jaki przyniosła ze sobą dziewczynka.
-Stella ile razy ci mówiłam byś jej nie ulegała i kupowała zabawki ma już ich tyle,że ledwo to mieszczę.Powiedziała Serina.
-Ale to nie od de mnie.Odpowiedziała Stella.
-A od kogo masz to skarbie .Serina spojrzała na Lili.
-Tata mi dał.Powiedziała Lili
-Tata?! Krzyknęła Serina.
Dziewczyna momentalnie wzięła telefon i zadzwoniła do Harrisa ,jednak on nie odbierał. Wieczorem po zakońconym treningu Sinedd zmierzał ku sierocińcowi by spełnić marzenie Ricky’ego o normalnej kochającej rodzinie. Jednak  gdy doszedł na miejsce nic nie szło po jego myśli .
-Przykro mi na to jest niestety już zapóźni.O Ricky’ego starała się inna rodzina i za trzy dni chłopiec opusci Genesis.Powiedziała kobieta pracująca w sierocińcu.
-Ale jak to , o nic o tym mi nie mówił .Powiedział Sinedd
-Chłopiec o niczym jeszcze nie wie dowie się właśnie za te trzy dni , jednak do tej pory możesz dalej się nim zajmowć.Powiedziała kobieta.
-A mogłaby mi pani powiedziec przynajmniej gdzie będzie później mieszkać .?Zapytał Sinedd
-Niestety są przepisy i nic więcej nie mogę panu powiedzieć .Przykro mi bo wiem ,że Ricky tez się do pana przywiązał.Odpowiedziała kobieta.
Kobieta i Sinedd rozmawiali jeszcze chwilę , po czym  chłopak udał się do pokoju Ricky’ego . Mały chłopiec wyczuł ,że jego przyjaciela coś gryzie i nie daje spokoju ,gyż jego zachowanie było dziwne. Oboje ze sobą rozmawiali , ciemnowłosy chłopak zdjął z szyi medalion z małym słoneczkiem oraz jego imieniem, który za razem był jedyną pamiatką po rodzicach i dał Ricky’emu .Chłopiec nie chciał tego wziąć gdyż wiedział ile ten zwyły wisiorek znaczy dla Sinedd’a. Jednak po dłuższym czasie wziął go ,Sinedd przytulił sześciolatka i czuł ,że rozstanie z nim będzie bardzo bolesne . Kiedy Ricky zasnął kapitan Shadowsów wyszedł z sierocińca i poszedł do bobliskiego klubu , zam0wił sobie piwo i usiadł przy barze.W tym czasie Nikol kilku krotnie dzwoniła do Sinedd’a lecz on nie odbierał było już późno dochodziła pierwsza w nocy ,dziewczyna nie mogła spać chodziła nerwowo po pokooju od czasu do czasu spoglądała na zegarek lub w okno w nadziej ,że ujrzy w nim chłopaka. Dziesięć minut później usłyszała czyjeś kroki na korytarzu , zaraz po tym otworzyła dzrwi i ujrzała chłopaka . Nikol zaraz do niego podbiegła wyczuła ,że Sinedd coś wypił więc zaprowadziła go do pokoju. Cienowłosy usiadł na fotelu ,który znajdował się blisko okna. Sinedd mówi o wszystkim Nikol, dziewczyna nawet nie wie co powiedzieć . Dziewczyna zdała sobie sprawę ,że jej chłopak tak naprawdę wygląda na twardego ,ale w środku jest inny .
-Przegrałem .Powiedział Sinedd
-Nie prawda .Życie to nie mecz nie możesz dzielić go na wygraną czy przegraną . Gramy w finałach  jeśli dobrze pójdzie możemy wygrać , gdzie kol wiek będzie Ricky on będzie cię oglądał i finał również zobaczy wygraj dla niego .powiedziała Nikol
-Co mi z pucharu . Nawet gdy rok temu przegraliśmy nie czułem się tak jak dziś.Powiedział Sinedd .
-Jeszcze dziś na treningu mówiłeś ,że wygrana jest najważniejsza i udowodnienie tego ,że rok temu Snow Kids wygrali przypadkiem.Powiedziała dziewczyna.
Dziewczyna rozmawiała z chłopakiem jeszcze przez jakiś czas , po czym udała się do swojego pokoju gdzie po chwili zasnęła. Nastepnego dnia rano Aarch wzywa do siebie Elion , który jest zmuszony do usunięcia dziewczyny z drużyny przez jej zachowanie i postawę jaką prezentuje. W hotelu Shadowsów odbywa się trening ku zdziwieniu wszystkim nie zjawia się Sinedd ,Artegor wysyła po niego Erick’a grającego w środku pola. Po chwili zawodnik jest już w pokoju kapitana drużyny .Ciemnowłosy siedział na łózku oglądając holo TV .Erick nie ukrywał ,że nic nie wie o wczorajszym zdarzeniu .
-To nic wielkiego.Powiedział Erick
-Ale dla mnie tak.Odpowiedział Sinedd
-W galaktyce jest sto tysięcy takich dzieci jak on  ,a nawet więcej.Powiedział Erick.
-I co z tego ,ale on jest jedyny .Powiedsział Sinedd.
-Nie zapominaj ,że jesteś Shadowsem .Powiedział Erick po czym dodał –A i jak ci wiadomo jest trening a Artegor jest wściekły więc lepiej chodź .
-Dobrze wiem kim jetem.Powiedział ciemnowłosy chłopak.
Erick i Sinedd poszli na trening , Artegor ukarał kapitana druzyny dodatkową godzina treningu .Gdy Elion zostaje wydalona z drużyny szuka pomocy u Modoka ,a mianowicie takiej by zają się ich dzieckiem,chłopak zgadza się na tpo ze względów że są w miejscu publicznym i nie chce by Elion robiła jakieś sceny .Gdy dziewczyna widzi w oddali Mei kładzie rękę na ramieniu Modoka po czym całuje chłopaka w policzek. . Modok czuje się nie zręcznie jednak nie zdawał sobie sprawy ,że za nim stała jego dziewczyna .
-Jak mogłeś mi to zrobić!Krzyknęła Mei.
-Co … ty tu robisz ?Zapytał Modok.
-Aha przepraszam bardzo ,że wam przeszkadzam , byłam naiwna ,że wieżyłam ci .Powiedziała Mei a po jej policzkach spływały łzy .
-Ja do niej nic nie czuję .Naprawdę Mei proszę cię zostań porozmawiajmy.Powiedział Modok łapiąc ją za rękę.
-A mamy o czym dla mnie wszystko jasne. Puść mnie nie mam czasu.Powiedziała Mei po czym poszła w swoją stronę.
-Widzę ,że nie za bardzo wam się układa .Powiedziała Elion z triumfującym uśmiechem.
-Dobrze wiedziałaś ,że tu jest .Powiedział Modok.
Kapitan druzyny Sliterinu udał się wraz z Zackiem do hotelu , kilkukrotnie dzwonił do meio lecz ona nie odbierała. Podczas treningu skupiał się wyłącznie na tym by przedstawić jak najlepszą taktykę swoim graczą przed dzisiejszym meczem z Xenonsami ,lecz jednak ciągle myślał o swojej dziewczynie.  Na czarnej mantrze Benett próbuje ustalić miejsce kryjówki Harrisa ,lecz to jest o wiele trudniejsze niż się zdawało a głównym powodem jest to ,że nawet nie bywa w sowjej pracy . Ludzie Odina po rak kolejny szukają po Genesis D’Joka i Sefony jednak kolejne próby poszukiwań końcą się tak samo jak kolejne .Tym czasem mei pakuje swoje  rzeczy ,gdy już to zrobiła zmierza ku gabinetowi Odina by oznajmić mu że odchodzi z drużyny .
- Wracam do mojej prawdziwej drużyny.powiedziała Mei
-A ta dróżyna znaczyła coś dla ciebie  ?Zapytał Odin
-Tak ,ale to Snow Kids jest dla mnie jak ,druga rodzina.Powiedziała Mei.
-Rozumię to twoja decyzja i musze ją uszanować.Powiedział Odin.
Na stadionie zaczyna się ostatni półfinałowy mecz między Sliterinem a Xenonsami . Fworytami tego spotkania jest jednak drużyna prowadzona przez Luura , który zajmuje pierwsze miejsce na liście strzelców a za nim egzekwo Sinedd oraz D’Jok. W tym czasie kapitan Shadowsów udaje się na spotkanie z Harrisem w jego tajnej kryjówce ,wtedy chłopaka zauważa Artie ,który postanawia go śledzić gdyż kiedyś ciemnowłosy współpracował z Blaylockiem oraz Harrisem . Jednak Sinedd rozpoznał pirata i postanowił go zgubić idąc ciemnymi uliczkami . Po chwili plan zadziała zgubił Artiego i  po chwili był na miejscu. Białowłosy mężczyzna dał chłopakowi kolejną ratę za prowadzenie meczy netherball jednak teraz miał o wiele poważniejsze zadanie. Harris dał chłopakowi kopertę oraz dziwne okrągłe użądzenie . Sinedd wyciąga z niej zdjęcia ,z wojny podczas której zginęli jego rodzice.
-To ta głupia wojna uczyniła mnie sierotą.Powiedział Sinedd
-Tak ,ale teraz szykowane są inne wojny gorsze od tej.Powiedział Harris.
-Ale od kąd czuwa stowarzyszenie fluxa ,fluxy można używać tylko w piłce nożnej.Powiedział chłopak
-Zapewniam cię ,że to są kłamstwa .Powiedział Harris po czym dodał -Jeśli to zrobisz zostaniesz ostatatnim triumfatorem tych rozgrywek. A 99% fluxów ulegnie zniszczeniu.a więc zgadzasz się.
-Tak.Odpowiedział Sinedd po czy wyszedł.
W tym czasie drużyna Snow kids oglądała w świetlicy mecz gdy ujrzeli w drzwiach Mei . Cała drużyna podbiegła do niej a gdy ujrzeli walizki domyślili się , że Mei wraca na dobre .Dziewczyna wypytuje się czy mają jakies nowe informacje o D’Joku , oraz Sefonie .
-A co ma wspólnego sefona z D’Jokiem?Zapytał Micro Ice
-Nie wiesz ? Ona została porwana przez tą samą osobę co i D’Jok.Odpowiedziała Mei.
-Trzeba ich szukać .! Powiedział Micro
-Szukają już ich i piraci i wikingowie ,ale na razie nic nie mają.Powiedziała Mei.
W tym czasie benettowi udało się złapać słaby sygnał z telefonu D’Joka jednak i to nie daje im 100% pewności ,że tam akurat jest syn Sonnego. Na stadione kończy się druga połowa meczu Sliterin prowadzi 2:1 ,lecz Luu zmierza ku bramce przeciwnika jednak trafił w poprzeczkę i spotkanie wygrała drużyna prowadzona przez Modoka jednak chłopaka nie cieszyła tak bardzo wygrana ,gdyż myślał o Mei.W tym czasie w Arcadia Sports , Callie przekazała radosną  wiadomość o powrocie Mei do Snow Kids.
-My również się cieszymy z tego powodu ,lecz wróćmy do dzisiejszego meczu . To dla mnie zaskoczenie ,że Sliterin zagra w finale . Tym ,ze Shadowsi drugi raz z rzędu grają w finała to mnie nie dziwi są silną drużyną z silnum fluxem a Sliterin to całkiem nowa drużyna ,którą widzieliśmy w kilku m,ecach.Można smiało obstawić ,że puchar powędruje do druzyny Artegora Nexusa.Powiedział Barry.
-Tak ,ale Sliterin są nowi .Tak samo było rok temu ze Snow Kids i mimo wszystko pokonali Shadowsów .Powiedział Nork.
-Tak to prawda ,ale rok temu jak widzimy na ekranie za mną Sinedd czołowy zawodnik drużyny miał problemy ze smogiem , być może gdyby nie one to zeszłoroczny finał wyglądał by inaczej.Powiedział Barry.
Po zakończonym meczu Modok udaje się do hotelu Snow Kids by porozmawiać z Mei ,dziewczyna na prośbę chłopaka zgadza się po długiej rozmowie brunetka dała ostatnią szansę Modokowi .Jasnowłosy chłopak całuje Mei i obiecuje jej zerwać kontakt z Elion . Następnego dnia rano Benett zlokalizował kryjówke Harrisa,wtedy Sonny poinformował o tym Odina a zaraz po nim Blaylocka.
-Kto by się spodziewał,że ty Blaylock i ja staniemy po jednej stronie.Powiedział Sonny.
-Sam się sobie dziwię ,ale każdy się zmienia.Odpowiedział generał.
-Tylko nie wiem czy tobie dalej nie zalezy na Multi fluxie.Powiedział Sonny.

W następnym rozdziale.:
„-Nic i nikt wam już nie pomoże”
„-Niedługo wracam na Akilian chce byś ty poleciała tam ze mną”
„-Czyżby nad Shadowsami krążyło jakieś fatum?!”
„-Skąd masz ten wstrętny wisiorek ? Jestem twoją nową matką i ja decyduję co nosisz a co nie więc mi go oddaj”
„-Za późno nikt mnie nie powstrzyma .Nawet wy.”
„-Mecz będzie kontynuowany złotą bramką”
_______________________________________________________________
I jest kolejny rozdział co prawda dość długo go pisałam , bo początkowo ten rozdział planowałam dodać w niedzielę . Niestety w tym tygodniu miałam pełno sprawdzianów i kartkówek więc nie mogłam poisać. Mam nadzieję ,że rozdział się wam podobał  :D Również zapraszam do głosowania w ankiecie.


12 komentarzy:

  1. Rozdział niesamowity, tak trzymał mnie w napięciu. Myślałam że Mei i Madook już zerwą na amen, a tu taka niespodzianka ;)
    a co ankiety: to ty się jeszcze pytasz? jeżeli nie będziesz pisać kontynuacji to będzie wieczny FOCH z mojej strony ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuje ;D . no taki miałam zamiar by zerwali ale na razie jeszcze niech będą parą . xd a to wolę pisać .;*

      Usuń
  2. Świetny rozdział, xd. ;] cieszę się że Mei wróciła do Snow Kidsów. Szkoda mi Sinedd'a że nie będzie mógł zaadoptować Ricky’ego,fajny gest z jego strony ze dał mu wisiorek. czekam na kolejny rozdział,mam nadzieję że dodasz go szybko :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję . ;D . właśnie w tym rozdziale chciałam ukazać Sinedd'a od tej innej strony niż jest on nam znany . postaram się go dodać jak najszybciej . =)

      Usuń
  3. Rozdział rewelacyjny uwielbiam czytać twojego bloga pisałam już to nie raz,ale taka jest prawda.Co do Bleylocka to jakoś nie jestem przekonana za bardzo.Podoba mi się gest Sinedda,że dał chłopcu ten wisiorek i mam wielką nadzieję,że oni się jeszcze kiedyś spotkają.Popieram Amber,również myślałam,że Mei i Modok się rozejdą.Co do ankiety oczywiście dałam tak.Wiem,że głupio wygląda to,że ciągle pisze z anonima,ale mam tu konto lecz prowadzę na nim z koleżanką bloga gdzie są moje zdjęcia i nie chcę po prostu by każdy je widział;)
    .Dominika.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję . ;D być może się jeszcze zobaczą z resztą przeczytasz w najbliższych rozdziałach co z nimi się stanie . ;D spoko rozumie i nie przeszkadza mi to ,że piszesz z anonima . xd

      Usuń
  4. świetny rozdział , z resztą jak każdy . Musze przyznać , że też sądziłam , że Mei i Modok zerwą na amen^^ . Szkoda , że Sinedd nie może adoptować Rickiego .;(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję . ;D tak też planowałam by zerwali ,lecz chce jeszcze pociągnąć ten ich związek . a co do Sinedd'a i Ricky'ego to wszystko może z czasem się zmienić .

      Usuń
  5. Cudowny rozdział NAJLEPSZY!
    Ciekawe co dalej :p
    Nie doczekam się newsa, a co do ankiety to również dałam TAK.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuje . ;D postaram dodać się jak najszybciej .

      Usuń
  6. Super i jeszcze raz super:)Mnie również ten rozdział trzymał w małym napięciu,jestem bardzo ciekawa jak to wszystko się dalej potoczy.Głownie chodzi mi o to czy Sinedd zniszczy fluxy,czy też nie.Kiedy dodasz następny?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję .:D na pytanie co zrobi Sinedd odpowiedź znajdziesz w 26 rozdziale . ;D może w sobote lub niedzielę .

      Usuń