Rozdział XXV"Finałowa taktyka"
-Lepiej
będzie jak stąd pójdziemy wtedy łatwiej będzie ci przestać o tym
myśleć.Powiedziała Nikol dając mu całusa.
-Ale ja tak
nie umię ,każde miejsce na Genesis będzie mi przypominać Ricky’ego .Ty nie
wiesz jak to jest bo masz rodzinę .Powiedział Sinedd
-Tak nie
wiem jak to jest wiem ,że ci ciężko ,ale ja próbuję ci pomóc tak jak najlepiej
potrafię .Odopwiedziała dziewczyna .
Sinedd wstał
z krzesła ,rysunek schował do kieszonki ,po czym obiął w pasie Nikol i
pocałował po chwili przestał.
-Wiem , że
chcesz mi pomóc .Kocham cię .Wyszeptał chłopak.
Para
wracając do hotelu została otoczona przez kibiców ,Sinedd nie chetnie rozdał
kilka autografów za to Nikol pozowała do zdjęć z fanami oraz podpisywała im
koszulki,piłki oraz plakaty.W tym czasie Mark spędza ostatnie chwile z Niną na
Genesis,która za kilka godzin wraca na swoją planetę.dziewczyna chce również
wykorzystać okazję by przekazać swojemu ukochanemu ważną wiadomość.Para była w
parku,Mark objął dziewczynę ,po czym ją pocałował.
-A więc co
chesz mi powiedzieć?Zapytał Mark .
+Pamiętasz
za pewne nasz ostatnią noc.Powiedziała Nina.
-Tak
.Odpowiedział chłopak.
-Bo widzisz
nie jestem pewna ,ale zdaje mi się ,że jestem w ciąży.Powiedziała Nina\
-Co?! To nie
możliwe jak ty sobie to wyobrażasz ?Co ? Mieszkamy na innych planetach ,a po za
tym nie jestem gotowy na bycie ojcem.Odpowiedział Mark.
-Mark nie
jestem pewna na Paradisi zrobię wszystkie badania.Ale chyba mnie samej nie
zostawisz ?Prawda?Nina spojrzała na chłopaka
-Nie mogę Ci
tego obiecać , zrozum mnie .Teraz dziecko jest ostatnią rzeczą jaka chciałbym
mieć .Odpowiedział chłopak
Po tych
słowach Nina odeszła bez słowa myślała,że Mark jej pomoże ,lecz się pomyliła.Po
policzkach dziewczyny spływały łzy w głębi serca żałowała tego ,że o wszystkim
powiedziała chłopakowi czuła ,że ich związek się rozpada ,gdyż od jakiegoś
czasu nie układało się im najlepiej. W tym czasie Mei oraz Tija zabrały Zack’a
na spacer, po drodze dziewczyny wstąpiły do kilku butików ,kupując kilka
ładnych ciuchów oraz dodatków.Również Mei zabrała chłopca do sklepu z zabawkami
by Zack mógł sobie coś wybrać.Kiedy już mały wybrał sobie zabawkę ,obie
przyjaciółki zabrały go na koktajle oraz pizze .Chłopiec nawiązał bardzo dobry
kontakt z dziewczyną jego ojca traktował ją niczym własną matkę .Dwie godziny
później Tia poszła do kina gdzie była umuwioopna z Rocketem, a Mei wraz z
Zackiem udali się do hotelu Sliterinu gdzie własnie kończył się ich
trening.Chłopiec widzą ojca podbiegł do niego i rzażucił się mu na szyję Zack
od razu pokazał ojcu nową zabawkę jaką kupiła mu Mei.
-I jak
lubisz ciocie Mei ?Zapytał Modok swojego synka.
-Tak.Ospowiedział
mały chłopiec.
Modok
trzymając synka na rękach podszedł do swojej dziewczyny i dał jej całusa w czoło
po czym ją objął.
-A
zabierzesz mnie jutro do luna Genesis?Zack spojrzał na Mei.
-Oczywiście
.Odpowiedziała dziewczyna.
-Nie wiem
jak ci skarbie mam dziękować za to ,że nim się zajmujesz żałuję ,że nie
spotkałem ciebie wcześniej.Powiedział Modok po czym dodał.-A co z D’Jokiem
?Wiadomo już coś ?
-Zajmowanie
się Zackiem to przyjemność teraz mam dużo czasu . A co do D’Joka piraci nadal
go szukają .Odpowiedziała dziewczyna.
W tym czasie
Sonny wraz z Corso udali się do Odina oraz Blaylocka by dokladnie obmówić plan
akcji .Mężczyźni ustalają ,że najlepiejj akcję będzie przeprowadzić podczas
trwania finałowego meczu za dwa dni ,gdyż roboty technoidu głównie zajmą się pilnowaniem
porzątku na stadionie . W tym czasie w kryjówce byłego szanowanego pracownika
technoidu. Malekit wraz z Harrisem idom do pomieszczenia gdzie więziony jest
D’Jok oraz Sefona by zanieść im coś do
jedzenia , gdyż od kilku dni byli głodni i spragnieni .Rudowłosy chłopak nadal
miał nadzieję ,że ojciec wraz z piratami ich uratuje ,jednak dziewczyna w nic
już nie wierzyła , z dnia na dzień bladła w oczach , a dzisiejszej nocy miała
wysoką temperaturę. Drzwi od celi się otworzyły Malekit dał im po szklance wody
oraz po jednym suchym toście.Rudowłosy prosił ich by dali dziewczynie jakieś
leki jednak nic to nie dało.
-Jesteś
podłą kanalią Harris.Powiedział D’Jok
-Nie
zapominasz się chłopcze ?! Masz zwracać się do mnie z szacunkiem bo już za dwa
dni stanę się najpotężniejszym człowiekiem w całej galaktyce.Powiedział Harris.
-Mylisz się
piraci nas znajdą i uratują .Powiedział D’Jok
- Nic i nikt
wam już nie pomoże. Niech to dojdzie do was obojga . Piraci sądzą ,że porwał
was Blaylock a nie ja ,Powiedział Harris.
-Czyżby na
pewno ? Nie chce ci martwić palancie ,ale Blaylock i mój ojciec są wspólnikami
i na pewno piraci u niego dawno już byli więc generał pewnie im powiedział
wszystko o twojej zdradzie.Powiedziała Sefona
-Sądzę ,że
jednak za dużo gadasz.powiedział Harris po czym wyszedł zamykając drzwi.;
Była godzina
21.00 mały Ricky wraz z nowymi rodzicami był w drodze na nową planetę ,
chłopiec milczał nie odezwał się do nikogo , w myślach zadawał sobie jedno
pytanie a mianowicie:”Czy Sinedd o mnie nie zapomni ?”.Nagle ukazała się duża
planeta Ricky zauważył tabliczkę w astro porcie z napisem|”Ascalon” przypomniał
sobie ,że właśnie tu mieszkał jego przyjaciel i tutaj zgineli jego rodzice .
Gdy szedł ulicami miasta wraz z jego nowymi rodzicami był zdziwiony tym ,ze nie
spotkał tu ani jednego kibica galaktycznej piłki tym bardziej ,że jedne z
najlepszych napastników galaktyki właśnie pochodzi z tej planety. Po chwili
drogi chłopiec stał już przed ogromnym domem miał trzy piętra ,wiele balkonów
oraz okien .Matka chłopca była zaskozona tym ,że on jest smutny i nie cieszy
się z tego ,że będzie mieszkał w ogromnej willi
.Dla Ricky’ego nie było ważne to gdzie będzie mieszkał czy w ogrmnym
domu z nowymi rodzicami lecz wolałby mieszkać w akademii wraz z sineddem a Archipelagu
cienia.Po chwili chłopiec został zaprowadzony przez gosposię do swojego
pokoju,który był co najmniej cztery razy wiekszy od tego co miał w sierocińcu.
Po prawej stronie było ogromnne łóżko naprzeciwko niego wisiał wielki
telewizor,nad nim znajdowała się szafka z wszystkimi najnowszymi grami , po
lewej stronie znajdowały się meble oraz biórko ,na którym stała pusta ramka
oraz znajdował się komputer. W nowym pokoju chłopiec miał mnóstwo zabawek
więcej niż było w całym sierocińcu . Kiedy gosposia wyszła Ricky czół się
osamotniony w nowym miejscu a pokój był jak na niego za duży .Chłopiec usiadł
na parapecie ściągnął z szyji medalion ,który dał mu Sinedd kilka dnni temu
podczas ich porzegnania, po chwili chłopczyk postatnoił zejść na dół do kuchni
po szklankę wody dom był pełen ludzi . Po drodze spotkał kilka pokojówek,
kucharek , ogrodnika i wiele innych ludzi.W tym samym czasie Niki siostra Niny
zmierzała ku hotelowi Snow Kids by chwilę przed odlotem złożyć wizytę Markowi .
W korytarzu spotkała Thrana.
-Który to
pokój Marka ?Zapytała Niki
-Drugie
piętro pierwszy po lewej .Odpowiedział chłopak.
Niki po
chwili była już w pokoju chłopaka swojej siostry ,któremu zrobiła awanturę .
Jednak mimo to Mark nie zmienił zdania w tej sprawie .Dziewczyna nie miała już
sił na dalszą rozmowę więc wyszła i udała się w stronę astroportu gdzie czekał
już na nią prom na Paradisię. Po wyjściu Niki do Marka przychodzi Thran .
-Powiedz mi
coś zrobił Ninie ?Bo jak spotkałem na dole Niki to była zła choć zła to nie
najlepsze określenie.Powiedział Thran
-Nic .Nie
mów nikomu ,ale Nina jest w ciąży ,a ja nie chcę tego dziecka bo jestem za
młody.Powiedział Mark
-O stary !
Nie spodziewałem się tego . Ale moim zdaniem powinieneś wspierać Ninę a nie ją
zostawić. Spójrz ja kocham Lili jak własną córkę mimo ,że nią nie jest a ty
powinieneś kochać to dziecko jeszcze bardziej .Powiedział Thran
-Ale twój
przypadek jest inny,Powiedział Mark.
-I co z tego
? Ty zawsze będziesz ojcem tego dziecka i pomyśl czy chcesz by wychowywało się
bez ciebie.Powiedział Thran po czym dodał .-Przemyśl sobie to raz jeszcze ,póki
nie jest za późno.
Mark długo
siedział i myślał nad tym co powiedział mu przyjaciel jednak nic to nie dało
nadal był przy swoim . Nastepnego dnia rano Sinedd udał się do studia Arcadia
sports by udzielić wywiadu wraz z kapitanem Sliterinu.
-Witajcie
holowidzowie dziś mam zaszczyt gościć Sinedd’a z Shadowsów oraz Modoka z
Sliterinu.Powiedziała Callie po czym dodała –Pierwsze pytanie kieruję dla
ciebie Modok a mianowicie:Mało kto spodziewał się was w półfinałach a co
dopiero w finałach w których zagracie już jutro jak się czujesz tym ,że
zmierzysz się z drużyną Shadowsów ?
-Podejmując
udział w turnieju byliśmy przygotowani na zmierzenie się z najlepszymi i nie
wątpiłem nigdy w to ,że dojdziemy aż do finałów.Co do Shadowsów nie boje się
starcia z nimi ja moją drużynę trzymam na równi a nie faworyzuję zawodnika jak
Artegor Nexus również nie wykradam zawodników z innych drużyn.Powiedział Modok
-Tak masz
pewnie na myśli Sinedd’a który w soich pierwszych meczach grał w barwach snow
kids.Sinedd czy sądzisz ,że udaa się wam w tym roku wygrać puchar i jak
oceniasz drużynę Sliterinu.Zapytała Callie.
-Shadowsi
wygrają z palcem w nosie.Jestesmy w spaniałej formie dużo trenujemy więc co tu
dużo mówić.Co do Sliterinu moim zdaniem lepiej mieć trenera ,któr nie jest
równocześnie zawodnikiem .Powiedział Sinedd
Kapitanowie
obu drużyn odpowiedzieli jeszcze na kilka pytań zadanych przez Callie .W tym
czasie Thran spotkał się z seriną oraz
Lili w parku Genesis . Chłopak nie wyobraża sobie życia na Akilianie bez
ukochanej i jej córeczki ,dla tego składa jej propozycję.
-Niedługo wracam na Akilian chce byś ty
poleciała tam ze mną.Powiedział Thran.
-Naprawdę ?!
A co z Lili?Zapytała Serina
-Naprawdę
oczywiście ,że Lili też by miała z tobą polecieć bo nie wyobrażam sobie życia
bez was .Powiedział Thran tuląc do siebie dziewczynę.
-A mnie też
przytulisz jak mamę .?Zapytała Lili
-No pewnie
.Powiedział Thran i zabrał mała na ręce .
-Co powiecie
na lody ?Zapytał chłopak,
-Idziemy!
Powiedziała Lili.
Thran zabrał
obie dziewczyny do pobliskiej lodziarni. Dwie godziny później Micro ice spotyka
się z Artim . Ciemnowłosy chłopak ze Snow Kids prosi przyjaciela by mógł wraz
znimi brac udział w akcji uwolnienia D’joka i jego ukochanej Sefony.Młody pirat
odradza chłopakowi tego pomysłu ze względu na bezpieczeństwo .Po chwili obaj
dochodzą do kompromisu ,że Micro będzie na nich czekał przed wejściem do
kryjówki .Minął dzień obie drużyny były już na boisku . W pierwszym starciu o
piłkę udział wzieli Nikol oraz Modok ,który przejął piłkę .Jednak odebrał mu
Sinedd za pomocą smogu przenikając przez przeciwnika.W dwudziestej minucie
spotkania Modok zdobywa pierwszą bramkę dla swojej drużyny. Kolejnym sterciu o
piłkę brał udział Sinedd oraz Modok,jednak napastnik Shadowsó był szybszy i
podał ją do Nikol,która sama ruszyła ku obronie Sliterinu , jednak nagle
poczuła jak jej nogi robią się jak wata, poczóła silny ból głowy .
-Czyżby nad
Shadowsami krążyło jakieś fatum?!Jak widać Nikol ma dokładnie te same problemy
z fluxem co Sinedd rok temu.Ale zaraz jak wiemy Nikol nadal będzie grać .
Przy piłce
znów była drużyna cieni ,Sinedd zmierzał ku bramce przeciwnika jednak piłka odbiła
się od poprzeczki . Obie drużyny grały na miarę możliwości , co chwila były
atakowane bramki obu drużyn jednak bramkarze nie chcieli poddać się tak łatwo.W
tym czasie na Ascalonie mały Ricky oglądał mecz finałowy kibicując drużynie
przyjaciela.Nagle do jego pokoju weszli rodzice ,ojciec chłopca wyłączył mu
holo TV.
-Co robisz
ja oglądam?Powiedział Ricky.
-Mecze to
strata czasu ,mój syn nie będzie ich ogladał a zajmie się czymś
pożytecznym.Powiedział ojciec.
-To tylko
mecz i nie jestem twoim synem ani ty dla mnie ojcem a nawet przyjacielem.Mój
przyjaciel właśnie gra w finałach i pewnie nawet nie wiecie ,że pochodzi
właśnie z Ascalonu.Odpowiedział chłopiec.
-Mnie to nie
obchodzi ani trochę.Przez tydzień masz karęr na holo TV.Powiedział ojciec.
-Skąd masz
tn wstrętny wisiorek ? Jestem twoją nową matką i ja decyduję co nosisz a co nie
więc mi go oddaj.Powiedziała kobieta
-Mam od
przyjaciela i jest mj ! Nie oddam ci go! Krzyczał Ricky w tej chwili matka
zerwała chłopcu medalion i wzięła ze sobą .Dla ciemnowłosego chłopczyka było to
jak niemal jakaś tragedia ,płakał ,że pół domu słyszało jednak nie zrobiło to
na nowych rodzicach większego wrażenia po prostu jak by nigdy nic wyszli z
pokoju.Chwilę później na Genesis piraci oraz wikingowie wkroczyli do kryjówki
Harrisa.Mężczyzna rozkazał swoim ludzią ich powstrzymać jednak przewaga piratów
oraz wikingów była większa .Białowłosy jest zaskoczony widokiem generała
Blaylocka nie spodziewał się tego ,że Sefona mogła rano mówić prawdę .
-Gadaj gdzie
są dzieci oraz Multi flux.Powiedział Sonny.
- Za późno
nit mnie nie powstrzyma .Nawet wy.!Powiedział Harris
-Co to
znaczy ? Zapytał Odin.
-Wystarczy
,że puchar wygrają Shadowsi .Powiedział Harris.
-To chyba
masz nie aktualne wiadomości Shadowsi przegrywają.Powiedział Artie
-Ale co ma
puchar do zawładnięcia galaktyki ?Zapytał Odin
-Zrobi to co
ja chciałem ,czyli zniszczy 99% fluxów w galaktyce a pomoże mu w tym zapewne
sinedd.Powiedział Blaylock.
Sonny kazał
piratom otworzyć ogień również Harris swoim ludziom oraz robotą .Corso próbuje
przejść przez linie ognia i odebrać multi fluxa .W tym czasie na stadionie Genesis wlaśnie skończyła się
pierwsza połowa spotkania ,zawodnicy udali się do szatni jedynie Sinedd poszedł
w strone ubikacji .Podszedł do umywalik ochlapał swoją twarz zimną wodą
spojrzał na swoje odbicie w lustrze .Po chwili wyciągnął urzadzenie,które
dostał od Harrisa ,popatrzył na nie . Wtedy wszedł artegor ,który nie był
zadowolony ,że jego drużyna przegrywa a jego najlepszy zawodnik wyglądał na
mało zainteresowanego meczem. Przerwa się skończyła gracze wrócili powrotem na
boisko . Na początku przy piłce była drużyna shadowsów .Sinedd zmierzał sam ku
bramce przeciwnika ,był blisko pola karnego zrobił zwód w lewo a strzał oddał w
prawo za pomoca smogu dzięki czemu Shadowsi wyrównali .Wiadomości ,o wyrównaniu
wyniku ,które przeazał Artie ,Sonnemu nie były najlepsze dla piratów ,wiedzieli
czym wiąże się wygrana Shadowsów.Micro Ice ma dość czekania bezczynie więc
postanawia działać na własną renkę .Chłopak wchodzi tylnym wejściem , w oddali
słyszy wołanie o pomoc oraz stukanie do drzwi postanawia więc iść za głosem. Na
stadionie toczy się zacięty mecz ,od 15 minut nie padła ani jedna bramka.
Komentatorzy w studiu są pewni ,że mecz będzie kontynuowany złotą bramką. Nikol
jest przy piłce podaje do Ericka ,a on powrotem do niej minęła obrońcę Sliterinu przygotowywóje się
do strzału i piłka zgięła poprzeczkę . Przy piłce Sinedd oddaje potężny strzał
jednak wpadł w poprzeczkę .
-Drodzy
kibice co za emocje .!Mówi Callie w studiu.
Została
minuta do końca spotkania a przy piłce Modok z Sliterinu ,minął Sinedd’a
,obrone Shadowsów i oddaje strzał jednak Corn broni bramki za pomoca fluxa.I
tak konczy się druga połowa wynikiem 1:1 .Na stadionie pojawiła się już
oficjalna informacja ,że po 20 minutowej przerwie mecz będzie kontynuowany
złota bramką.W tym czassie Micro ice odnalazł D’Joka oraz Sefone jednak drzwi
były zamkniete a otwieral je jedyny klucz,który posiadał tylko Harris .Lecz
nagle pojawiły się roboty. Piraci oraz wikingowie walczą dalej i się nie
poddają.
-Mecz się
skończył od teraz to ja będę żądził galaktyką.!Powiedział Harriss złowieszcze
się śmiejac.
-Przegralismy.Powiedział
Odin.
-Nie jest
1:1 . Mecz będzie kontynuowany złotą bramką.
Wnastępnym
rozdziale :
-„To koniec
nas .Taka jest moja decyzja.”
„-Nie odzywa
się ! Coś mu jest”
„-Zawiodłem
się na tobie ! Manipulowałes mną ,ale nie unikniesz najgorszego więzienia w
galaktyce”
„-Chyba nie
mam wyjścia , w tym przypadku. Nie mam nic przeciw waszemu związkowi.”
„-Po
trzydziestu minutach puchar wywalczyła drużyna…….”
„Harris cię
oszukał , nie zaczynaj kolejnych wojen”
„-Nigdzie go
nie ma ! Zniknął równiż Multi flux.”
_________________________________________________________________
No i jest
kolejny rozdział mam nadzieję ,że wam się podobał ;D … Co do drużyny Paradisi
to w moich opowiadaniach są ludźmi a nie cyborgami jak w bajce. Nie długo
pojawią się zdjęcia nowych rodziców Ricky’ego oraz Zacka i Lili.
Świetny rozdział. Z niedoczekaniem czekam na kolejny. Robi się coraz ciekawiej... więc już się nie doczekam :p
OdpowiedzUsuńdziękuję . ;D xd postaram się dodać najszybciej jak będę mogła .
UsuńRozdział superowy nie długo już finał mam przeczucia,że wygra go Sliterin bo gdyby Shadowsi to Sinedd zniszczył by fluxy zaraz na początku.Co do zachowania Marka to nie powinien zostawić tak Niny.Chciałabym mieć taki dom jak Ricky i domyślam się,że nie przez przypadek mieszka na Ascalonie.Ja tak samo jak koleżanka powyżej nie doczekam się chyba następnego:P
OdpowiedzUsuńdziękuję . ;D. nie powiem kto wygra bo przeczytasz w następnym rozdziale. tak może i jego nowy dom był fajny ,ale nie było w nim kogoś ,komu naprawdę na nim zależało i na od wrót czyli Sinedd'a . xd. postaram się dodać jak najszybciej .
UsuńMiałam drobne zaległości,ale są już nadrobione:)ostatnio dużo się dzieje.Szkoda mi Sinedda,czy mi się zdaje czy Bleylock oszuka piratów i ucieknie?Bo tak wnioskuję z cytatu w zapowiedzi następnego rozdziału.Czekam również na kolejny.Nie wiem czy zauważyłaś,ale na tym zdjęciu za Harrisem jest pokazany Rocket:d
OdpowiedzUsuńno zobaczysz czy ucieknie ,czy nie w kolejnym rozdziale. xd tak wiem ,ze jest fragment Rocketa . xd
UsuńFajny ten rozdział.Widzę,że wyniki ankiety są bardzo dobre wręcz zadowalające.Dużo się wydarzyło w tym rozdziale postawa Marka również mnie bardzo zaskoczyła;pNina ma rację,że za Harrisem jest Rocket pewnie nie wiedziałaś o tym.Dodaj jak najszybciej kolejny rozdział
OdpowiedzUsuń.Dominika.
dziękuję :D . no tak sa dobre ,ale głosować można do 29 czerwca więc wszystko może ulec zianie . tak wiedziałam ,że widać na nim kawałek Rocketa ale mi głównie chodziło o samego Harrisa by był . xd postaram się . ;D
Usuńsuper rozdział ,ajj... ciekawe kto wygra puchar. :D Mark nie powinien tak postąpić ,ona jest w ciąż a nawet nie wiadomo tego do końca. :) Czekam na kolejny rozdział ,szybko dodawaj ,w końcu to finał xd. ;]
OdpowiedzUsuńdziękuję ;*.:D no nie długo się okaże kto wygra . w dalszych rozdziałach sprawy Marka i Niny potoczą się całkiem inaczej . postaram się dodać tak szybko jak będę mogła =)
UsuńNo,no rozdział bardzo ciekawy...szkoda,że finał a konkretnie tą złotą bramkę rozdzieliłaś na dwa rozdziały no,ale nic mi do tego bo to twój blog i zrobisz jak zechcesz.Po tym rozdziale mam przeczucia,że Sefona i Micro ice będą mogli już być ze sobą i oby tak było:)Dodawaj prędko następny rozdział^^Ale się czepiacie tego zdjęcia moim zdaniem jest ok i fajnie to zrobiłaś,że dałaś i Harrisa i Sinedda;)
OdpowiedzUsuńdziękuje .:D już od samego początku ja zaczęłam pisać bloga wiedziałam kto będzie grał w finale oraz że będzie o w dwóch częściach .xd co do Micro i Sefony to zobaczysz w następnych rozdziałach . ;D prawdę mówiąc miał być sam Harris lub Sinedd ale miała dylemat i dałam takie jakie jest . ;D
UsuńRozdział super, trzyma w napięciu, juz nie moge doczekać się następnego rozdziału.
OdpowiedzUsuńBrawo dla Nikki- wzorowa siostra, podoba mi sie bardziej jak jest taka niż w serialu.
a co do Marka, gdybym była Nikki strzeliłabym mu w twarz.. ;D
dzięki . ;3 postaram się dodać w tym tygodniu jeszcze . Ja również nie przepadam w bajce za Nikki ,ale tu chciałam by była całkiem inna . ;D
UsuńŚwietny rozdział , rzeczywiście trzyma w napięciu . ;3 Amber ma rację Nikki powinna wywalić Markowi xd Ciekawe kto wygra puchar . ; ] pisz szybko następny ;D
OdpowiedzUsuńdziękuję ;D . kto wygra przekonasz się już niebawem .xd postaram się dodać go jak najszybciej ;3
Usuń