sobota, 24 marca 2012



Rozdział XXV"Finałowa taktyka"


Po dokładnym ustaleniu kryjówki Harrisa piraci oraz wikingowie chcieli się dobrze przygotować na ich największą okcję w ostatnim czasie .Jednak Corso jest dość ostrozny w kontakcie z Blaylockiem nie potrafi mu zaufać tak jak reszta,sądzi ,że generałowi chodzi jedynie o odzyskanie Multi fluxa.W końcu nadszedł ten dzień a mianowici mały Ricky miał opuścić sierociniec , te trzy dni dla Sinedd’a minęły bardzo szybko był przy tym wczoraj jak jedna z opiekunek powiedziała chłopcu ,że będzie miał normalny dom , gdy jednak okazało się ,że to nie jego przyjaciel ma go adoptować sześciolatek zaczął płakać ,dla ciemnowłosego chłopaka był to ciężki widok.Rano Sinedd wraz z Nikol udał się do Ricky’ego ,lecz go już nie było został tylko jego pokuj a nad łóżkiem obrazek , który sam namalował . Chłopak podszedł do łóżka i oderwał rysunek po czym usiadł przy biórku a przed oczami miał chłopca ,który razem z nim go rysował .Nikol stała pod ścianą widział jak jej chłopak się męczy ,przez co i ona nie miała najlepszego chumoru ,jednak przyszedł do głowy jej pomysł ,że były jej trener Sonny mógł by pomóc w ustaleniu nowego adresu Ricky’ego ,lecz nie chciała o tym jeszcze mówić Sineddowi by nie robił sobie nadzieji .Dziewczyna podeszła do chłopaka położyła dłonie na jego ramieniach.
-Lepiej będzie jak stąd pójdziemy wtedy łatwiej będzie ci przestać o tym myśleć.Powiedziała Nikol dając mu całusa.
-Ale ja tak nie umię ,każde miejsce na Genesis będzie mi przypominać Ricky’ego .Ty nie wiesz jak to jest bo masz rodzinę .Powiedział Sinedd
-Tak nie wiem jak to jest wiem ,że ci ciężko ,ale ja próbuję ci pomóc tak jak najlepiej potrafię .Odopwiedziała dziewczyna .
Sinedd wstał z krzesła ,rysunek schował do kieszonki ,po czym obiął w pasie Nikol i pocałował po chwili przestał.
-Wiem , że chcesz mi pomóc .Kocham cię .Wyszeptał chłopak.
Para wracając do hotelu została otoczona przez kibiców ,Sinedd nie chetnie rozdał kilka autografów za to Nikol pozowała do zdjęć z fanami oraz podpisywała im koszulki,piłki oraz plakaty.W tym czasie Mark spędza ostatnie chwile z Niną na Genesis,która za kilka godzin wraca na swoją planetę.dziewczyna chce również wykorzystać okazję by przekazać swojemu ukochanemu ważną wiadomość.Para była w parku,Mark objął dziewczynę ,po czym ją pocałował.
-A więc co chesz mi powiedzieć?Zapytał Mark .
+Pamiętasz za pewne nasz ostatnią noc.Powiedziała Nina.
-Tak .Odpowiedział chłopak.
-Bo widzisz nie jestem pewna ,ale zdaje mi się ,że jestem w ciąży.Powiedziała Nina\
-Co?! To nie możliwe jak ty sobie to wyobrażasz ?Co ? Mieszkamy na innych planetach ,a po za tym nie jestem gotowy na bycie ojcem.Odpowiedział Mark.
-Mark nie jestem pewna na Paradisi zrobię wszystkie badania.Ale chyba mnie samej nie zostawisz ?Prawda?Nina spojrzała na chłopaka
-Nie mogę Ci tego obiecać , zrozum mnie .Teraz dziecko jest ostatnią rzeczą jaka chciałbym mieć .Odpowiedział chłopak
Po tych słowach Nina odeszła bez słowa myślała,że Mark jej pomoże ,lecz się pomyliła.Po policzkach dziewczyny spływały łzy w głębi serca żałowała tego ,że o wszystkim powiedziała chłopakowi czuła ,że ich związek się rozpada ,gdyż od jakiegoś czasu nie układało się im najlepiej. W tym czasie Mei oraz Tija zabrały Zack’a na spacer, po drodze dziewczyny wstąpiły do kilku butików ,kupując kilka ładnych ciuchów oraz dodatków.Również Mei zabrała chłopca do sklepu z zabawkami by Zack mógł sobie coś wybrać.Kiedy już mały wybrał sobie zabawkę ,obie przyjaciółki zabrały go na koktajle oraz pizze .Chłopiec nawiązał bardzo dobry kontakt z dziewczyną jego ojca traktował ją niczym własną matkę .Dwie godziny później Tia poszła do kina gdzie była umuwioopna z Rocketem, a Mei wraz z Zackiem udali się do hotelu Sliterinu gdzie własnie kończył się ich trening.Chłopiec widzą ojca podbiegł do niego i rzażucił się mu na szyję Zack od razu pokazał ojcu nową zabawkę jaką kupiła mu Mei.
-I jak lubisz ciocie Mei ?Zapytał Modok swojego synka.
-Tak.Ospowiedział mały chłopiec.
Modok trzymając synka na rękach podszedł do swojej dziewczyny i dał jej całusa w czoło po czym ją objął.
-A zabierzesz mnie jutro do luna Genesis?Zack spojrzał na Mei.
-Oczywiście .Odpowiedziała dziewczyna.
-Nie wiem jak ci skarbie mam dziękować za to ,że nim się zajmujesz żałuję ,że nie spotkałem ciebie wcześniej.Powiedział Modok po czym dodał.-A co z D’Jokiem ?Wiadomo już coś ?
-Zajmowanie się Zackiem to przyjemność teraz mam dużo czasu . A co do D’Joka piraci nadal go szukają .Odpowiedziała dziewczyna.
W tym czasie Sonny wraz z Corso udali się do Odina oraz Blaylocka by dokladnie obmówić plan akcji .Mężczyźni ustalają ,że najlepiejj akcję będzie przeprowadzić podczas trwania finałowego meczu za dwa dni ,gdyż roboty technoidu głównie zajmą się pilnowaniem porzątku na stadionie . W tym czasie w kryjówce byłego szanowanego pracownika technoidu. Malekit wraz z Harrisem idom do pomieszczenia gdzie więziony jest D’Jok oraz Sefona  by zanieść im coś do jedzenia , gdyż od kilku dni byli głodni i spragnieni .Rudowłosy chłopak nadal miał nadzieję ,że ojciec wraz z piratami ich uratuje ,jednak dziewczyna w nic już nie wierzyła , z dnia na dzień bladła w oczach , a dzisiejszej nocy miała wysoką temperaturę. Drzwi od celi się otworzyły Malekit dał im po szklance wody oraz po jednym suchym toście.Rudowłosy prosił ich by dali dziewczynie jakieś leki jednak nic to nie dało.
-Jesteś podłą kanalią Harris.Powiedział D’Jok
-Nie zapominasz się chłopcze ?! Masz zwracać się do mnie z szacunkiem bo już za dwa dni stanę się najpotężniejszym człowiekiem w całej galaktyce.Powiedział Harris.
-Mylisz się piraci nas znajdą i uratują .Powiedział D’Jok
- Nic i nikt wam już nie pomoże. Niech to dojdzie do was obojga . Piraci sądzą ,że porwał was Blaylock a nie ja ,Powiedział Harris.
-Czyżby na pewno ? Nie chce ci martwić palancie ,ale Blaylock i mój ojciec są wspólnikami i na pewno piraci u niego dawno już byli więc generał pewnie im powiedział wszystko o twojej zdradzie.Powiedziała Sefona
-Sądzę ,że jednak za dużo gadasz.powiedział Harris po czym wyszedł zamykając drzwi.;
Była godzina 21.00 mały Ricky wraz z nowymi rodzicami był w drodze na nową planetę , chłopiec milczał nie odezwał się do nikogo , w myślach zadawał sobie jedno pytanie a mianowicie:”Czy Sinedd o mnie nie zapomni ?”.Nagle ukazała się duża planeta Ricky zauważył tabliczkę w astro porcie z napisem|”Ascalon” przypomniał sobie ,że właśnie tu mieszkał jego przyjaciel i tutaj zgineli jego rodzice . Gdy szedł ulicami miasta wraz z jego nowymi rodzicami był zdziwiony tym ,ze nie spotkał tu ani jednego kibica galaktycznej piłki tym bardziej ,że jedne z najlepszych napastników galaktyki właśnie pochodzi z tej planety. Po chwili drogi chłopiec stał już przed ogromnym domem miał trzy piętra ,wiele balkonów oraz okien .Matka chłopca była zaskozona tym ,że on jest smutny i nie cieszy się z tego ,że będzie mieszkał w ogromnej willi  .Dla Ricky’ego nie było ważne to gdzie będzie mieszkał czy w ogrmnym domu z nowymi rodzicami lecz wolałby mieszkać w akademii wraz z sineddem a Archipelagu cienia.Po chwili chłopiec został zaprowadzony przez gosposię do swojego pokoju,który był co najmniej cztery razy wiekszy od tego co miał w sierocińcu. Po prawej stronie było ogromnne łóżko naprzeciwko niego wisiał wielki telewizor,nad nim znajdowała się szafka z wszystkimi najnowszymi grami , po lewej stronie znajdowały się meble oraz biórko ,na którym stała pusta ramka oraz znajdował się komputer. W nowym pokoju chłopiec miał mnóstwo zabawek więcej niż było w całym sierocińcu . Kiedy gosposia wyszła Ricky czół się osamotniony w nowym miejscu a pokój był jak na niego za duży .Chłopiec usiadł na parapecie ściągnął z szyji medalion ,który dał mu Sinedd kilka dnni temu podczas ich porzegnania, po chwili chłopczyk postatnoił zejść na dół do kuchni po szklankę wody dom był pełen ludzi . Po drodze spotkał kilka pokojówek, kucharek , ogrodnika i wiele innych ludzi.W tym samym czasie Niki siostra Niny zmierzała ku hotelowi Snow Kids by chwilę przed odlotem złożyć wizytę Markowi . W korytarzu spotkała Thrana.
-Który to pokój Marka ?Zapytała Niki
-Drugie piętro pierwszy po lewej .Odpowiedział chłopak.
Niki po chwili była już w pokoju chłopaka swojej siostry ,któremu zrobiła awanturę . Jednak mimo to Mark nie zmienił zdania w tej sprawie .Dziewczyna nie miała już sił na dalszą rozmowę więc wyszła i udała się w stronę astroportu gdzie czekał już na nią prom na Paradisię. Po wyjściu Niki do Marka przychodzi Thran .
-Powiedz mi coś zrobił Ninie ?Bo jak spotkałem na dole Niki to była zła choć zła to nie najlepsze określenie.Powiedział Thran
-Nic .Nie mów nikomu ,ale Nina jest w ciąży ,a ja nie chcę tego dziecka bo jestem za młody.Powiedział Mark
-O stary ! Nie spodziewałem się tego . Ale moim zdaniem powinieneś wspierać Ninę a nie ją zostawić. Spójrz ja kocham Lili jak własną córkę mimo ,że nią nie jest a ty powinieneś kochać to dziecko jeszcze bardziej .Powiedział Thran
-Ale twój przypadek jest inny,Powiedział Mark.
-I co z tego ? Ty zawsze będziesz ojcem tego dziecka i pomyśl czy chcesz by wychowywało się bez ciebie.Powiedział Thran po czym dodał .-Przemyśl sobie to raz jeszcze ,póki nie jest za późno.
Mark długo siedział i myślał nad tym co powiedział mu przyjaciel jednak nic to nie dało nadal był przy swoim . Nastepnego dnia rano Sinedd udał się do studia Arcadia sports by udzielić wywiadu wraz z kapitanem Sliterinu.
-Witajcie holowidzowie dziś mam zaszczyt gościć Sinedd’a z Shadowsów oraz Modoka z Sliterinu.Powiedziała Callie po czym dodała –Pierwsze pytanie kieruję dla ciebie Modok a mianowicie:Mało kto spodziewał się was w półfinałach a co dopiero w finałach w których zagracie już jutro jak się czujesz tym ,że zmierzysz się z drużyną Shadowsów ?
-Podejmując udział w turnieju byliśmy przygotowani na zmierzenie się z najlepszymi i nie wątpiłem nigdy w to ,że dojdziemy aż do finałów.Co do Shadowsów nie boje się starcia z nimi ja moją drużynę trzymam na równi a nie faworyzuję zawodnika jak Artegor Nexus również nie wykradam zawodników z innych drużyn.Powiedział Modok
-Tak masz pewnie na myśli Sinedd’a który w soich pierwszych meczach grał w barwach snow kids.Sinedd czy sądzisz ,że udaa się wam w tym roku wygrać puchar i jak oceniasz drużynę Sliterinu.Zapytała Callie.
-Shadowsi wygrają z palcem w nosie.Jestesmy w spaniałej formie dużo trenujemy więc co tu dużo mówić.Co do Sliterinu moim zdaniem lepiej mieć trenera ,któr nie jest równocześnie zawodnikiem .Powiedział Sinedd
Kapitanowie obu drużyn odpowiedzieli jeszcze na kilka pytań zadanych przez Callie .W tym czasie  Thran spotkał się z seriną oraz Lili w parku Genesis . Chłopak nie wyobraża sobie życia na Akilianie bez ukochanej i jej córeczki ,dla tego składa jej propozycję.
 -Niedługo wracam na Akilian chce byś ty poleciała tam ze mną.Powiedział Thran.
-Naprawdę ?! A co z Lili?Zapytała Serina
-Naprawdę oczywiście ,że Lili też by miała z tobą polecieć bo nie wyobrażam sobie życia bez was .Powiedział Thran tuląc do siebie dziewczynę.
-A mnie też przytulisz jak mamę .?Zapytała Lili
-No pewnie .Powiedział Thran i zabrał mała na ręce .
-Co powiecie na lody ?Zapytał chłopak,
-Idziemy! Powiedziała Lili.
Thran zabrał obie dziewczyny do pobliskiej lodziarni. Dwie godziny później Micro ice spotyka się z Artim . Ciemnowłosy chłopak ze Snow Kids prosi przyjaciela by mógł wraz znimi brac udział w akcji uwolnienia D’joka i jego ukochanej Sefony.Młody pirat odradza chłopakowi tego pomysłu ze względu na bezpieczeństwo .Po chwili obaj dochodzą do kompromisu ,że Micro będzie na nich czekał przed wejściem do kryjówki .Minął dzień obie drużyny były już na boisku . W pierwszym starciu o piłkę udział wzieli Nikol oraz Modok ,który przejął piłkę .Jednak odebrał mu Sinedd za pomocą smogu przenikając przez przeciwnika.W dwudziestej minucie spotkania Modok zdobywa pierwszą bramkę dla swojej drużyny. Kolejnym sterciu o piłkę brał udział Sinedd oraz Modok,jednak napastnik Shadowsó był szybszy i podał ją do Nikol,która sama ruszyła ku obronie Sliterinu , jednak nagle poczuła jak jej nogi robią się jak wata, poczóła silny ból głowy .
-Czyżby nad Shadowsami krążyło jakieś fatum?!Jak widać Nikol ma dokładnie te same problemy z fluxem co Sinedd rok temu.Ale zaraz jak wiemy Nikol nadal będzie grać .
Przy piłce znów była drużyna cieni ,Sinedd zmierzał ku bramce przeciwnika jednak piłka odbiła się od poprzeczki . Obie drużyny grały na miarę możliwości , co chwila były atakowane bramki obu drużyn jednak bramkarze nie chcieli poddać się tak łatwo.W tym czasie na Ascalonie mały Ricky oglądał mecz finałowy kibicując drużynie przyjaciela.Nagle do jego pokoju weszli rodzice ,ojciec chłopca wyłączył mu holo TV.
-Co robisz ja oglądam?Powiedział Ricky.
-Mecze to strata czasu ,mój syn nie będzie ich ogladał a zajmie się czymś pożytecznym.Powiedział ojciec.
-To tylko mecz i nie jestem twoim synem ani ty dla mnie ojcem a nawet przyjacielem.Mój przyjaciel właśnie gra w finałach i pewnie nawet nie wiecie ,że pochodzi właśnie z Ascalonu.Odpowiedział chłopiec.
-Mnie to nie obchodzi ani trochę.Przez tydzień masz karęr na holo TV.Powiedział ojciec.
-Skąd masz tn wstrętny wisiorek ? Jestem twoją nową matką i ja decyduję co nosisz a co nie więc mi go oddaj.Powiedziała kobieta
-Mam od przyjaciela i jest mj ! Nie oddam ci go! Krzyczał Ricky w tej chwili matka zerwała chłopcu medalion i wzięła ze sobą .Dla ciemnowłosego chłopczyka było to jak niemal jakaś tragedia ,płakał ,że pół domu słyszało jednak nie zrobiło to na nowych rodzicach większego wrażenia po prostu jak by nigdy nic wyszli z pokoju.Chwilę później na Genesis piraci oraz wikingowie wkroczyli do kryjówki Harrisa.Mężczyzna rozkazał swoim ludzią ich powstrzymać jednak przewaga piratów oraz wikingów była większa .Białowłosy jest zaskoczony widokiem generała Blaylocka nie spodziewał się tego ,że Sefona mogła rano mówić prawdę .
-Gadaj gdzie są dzieci oraz Multi flux.Powiedział Sonny.
- Za późno nit mnie nie powstrzyma .Nawet wy.!Powiedział Harris
-Co to znaczy ? Zapytał Odin.
-Wystarczy ,że puchar wygrają Shadowsi .Powiedział Harris.
-To chyba masz nie aktualne wiadomości Shadowsi przegrywają.Powiedział Artie
-Ale co ma puchar do zawładnięcia galaktyki ?Zapytał Odin
-Zrobi to co ja chciałem ,czyli zniszczy 99% fluxów w galaktyce a pomoże mu w tym zapewne sinedd.Powiedział Blaylock.
Sonny kazał piratom otworzyć ogień również Harris swoim ludziom oraz robotą .Corso próbuje przejść przez linie ognia i odebrać multi fluxa .W tym czasie  na stadionie Genesis wlaśnie skończyła się pierwsza połowa spotkania ,zawodnicy udali się do szatni jedynie Sinedd poszedł w strone ubikacji .Podszedł do umywalik ochlapał swoją twarz zimną wodą spojrzał na swoje odbicie w lustrze .Po chwili wyciągnął urzadzenie,które dostał od Harrisa ,popatrzył na nie . Wtedy wszedł artegor ,który nie był zadowolony ,że jego drużyna przegrywa a jego najlepszy zawodnik wyglądał na mało zainteresowanego meczem. Przerwa się skończyła gracze wrócili powrotem na boisko . Na początku przy piłce była drużyna shadowsów .Sinedd zmierzał sam ku bramce przeciwnika ,był blisko pola karnego zrobił zwód w lewo a strzał oddał w prawo za pomoca smogu dzięki czemu Shadowsi wyrównali .Wiadomości ,o wyrównaniu wyniku ,które przeazał Artie ,Sonnemu nie były najlepsze dla piratów ,wiedzieli czym wiąże się wygrana Shadowsów.Micro Ice ma dość czekania bezczynie więc postanawia działać na własną renkę .Chłopak wchodzi tylnym wejściem , w oddali słyszy wołanie o pomoc oraz stukanie do drzwi postanawia więc iść za głosem. Na stadionie toczy się zacięty mecz ,od 15 minut nie padła ani jedna bramka. Komentatorzy w studiu są pewni ,że mecz będzie kontynuowany złotą bramką. Nikol jest przy piłce podaje do Ericka ,a on powrotem do niej  minęła obrońcę Sliterinu przygotowywóje się do strzału i piłka zgięła poprzeczkę . Przy piłce Sinedd oddaje potężny strzał jednak wpadł w poprzeczkę .
-Drodzy kibice co za emocje .!Mówi Callie w studiu.
Została minuta do końca spotkania a przy piłce Modok z Sliterinu ,minął Sinedd’a ,obrone Shadowsów i oddaje strzał jednak Corn broni bramki za pomoca fluxa.I tak konczy się druga połowa wynikiem 1:1 .Na stadionie pojawiła się już oficjalna informacja ,że po 20 minutowej przerwie mecz będzie kontynuowany złota bramką.W tym czassie Micro ice odnalazł D’Joka oraz Sefone jednak drzwi były zamkniete a otwieral je jedyny klucz,który posiadał tylko Harris .Lecz nagle pojawiły się roboty. Piraci oraz wikingowie walczą dalej i się nie poddają.
-Mecz się skończył od teraz to ja będę żądził galaktyką.!Powiedział Harriss złowieszcze się śmiejac.
-Przegralismy.Powiedział Odin.
-Nie jest 1:1 . Mecz będzie kontynuowany złotą bramką.
Wnastępnym rozdziale :

-„To koniec nas .Taka jest moja decyzja.”
„-Nie odzywa się ! Coś mu jest”
„-Zawiodłem się na tobie ! Manipulowałes mną ,ale nie unikniesz najgorszego więzienia w galaktyce”
„-Chyba nie mam wyjścia , w tym przypadku. Nie mam nic przeciw waszemu związkowi.”
„-Po trzydziestu minutach puchar wywalczyła drużyna…….”
„Harris cię oszukał , nie zaczynaj kolejnych wojen”
„-Nigdzie go nie ma ! Zniknął równiż Multi flux.”

_________________________________________________________________
No i jest kolejny rozdział mam nadzieję ,że wam się podobał ;D … Co do drużyny Paradisi to w moich opowiadaniach są ludźmi a nie cyborgami jak w bajce. Nie długo pojawią się zdjęcia nowych rodziców Ricky’ego oraz Zacka i Lili.



16 komentarzy:

  1. Świetny rozdział. Z niedoczekaniem czekam na kolejny. Robi się coraz ciekawiej... więc już się nie doczekam :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję . ;D xd postaram się dodać najszybciej jak będę mogła .

      Usuń
  2. Rozdział superowy nie długo już finał mam przeczucia,że wygra go Sliterin bo gdyby Shadowsi to Sinedd zniszczył by fluxy zaraz na początku.Co do zachowania Marka to nie powinien zostawić tak Niny.Chciałabym mieć taki dom jak Ricky i domyślam się,że nie przez przypadek mieszka na Ascalonie.Ja tak samo jak koleżanka powyżej nie doczekam się chyba następnego:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję . ;D. nie powiem kto wygra bo przeczytasz w następnym rozdziale. tak może i jego nowy dom był fajny ,ale nie było w nim kogoś ,komu naprawdę na nim zależało i na od wrót czyli Sinedd'a . xd. postaram się dodać jak najszybciej .

      Usuń
  3. Miałam drobne zaległości,ale są już nadrobione:)ostatnio dużo się dzieje.Szkoda mi Sinedda,czy mi się zdaje czy Bleylock oszuka piratów i ucieknie?Bo tak wnioskuję z cytatu w zapowiedzi następnego rozdziału.Czekam również na kolejny.Nie wiem czy zauważyłaś,ale na tym zdjęciu za Harrisem jest pokazany Rocket:d

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no zobaczysz czy ucieknie ,czy nie w kolejnym rozdziale. xd tak wiem ,ze jest fragment Rocketa . xd

      Usuń
  4. Fajny ten rozdział.Widzę,że wyniki ankiety są bardzo dobre wręcz zadowalające.Dużo się wydarzyło w tym rozdziale postawa Marka również mnie bardzo zaskoczyła;pNina ma rację,że za Harrisem jest Rocket pewnie nie wiedziałaś o tym.Dodaj jak najszybciej kolejny rozdział
    .Dominika.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję :D . no tak sa dobre ,ale głosować można do 29 czerwca więc wszystko może ulec zianie . tak wiedziałam ,że widać na nim kawałek Rocketa ale mi głównie chodziło o samego Harrisa by był . xd postaram się . ;D

      Usuń
  5. super rozdział ,ajj... ciekawe kto wygra puchar. :D Mark nie powinien tak postąpić ,ona jest w ciąż a nawet nie wiadomo tego do końca. :) Czekam na kolejny rozdział ,szybko dodawaj ,w końcu to finał xd. ;]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję ;*.:D no nie długo się okaże kto wygra . w dalszych rozdziałach sprawy Marka i Niny potoczą się całkiem inaczej . postaram się dodać tak szybko jak będę mogła =)

      Usuń
  6. No,no rozdział bardzo ciekawy...szkoda,że finał a konkretnie tą złotą bramkę rozdzieliłaś na dwa rozdziały no,ale nic mi do tego bo to twój blog i zrobisz jak zechcesz.Po tym rozdziale mam przeczucia,że Sefona i Micro ice będą mogli już być ze sobą i oby tak było:)Dodawaj prędko następny rozdział^^Ale się czepiacie tego zdjęcia moim zdaniem jest ok i fajnie to zrobiłaś,że dałaś i Harrisa i Sinedda;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuje .:D już od samego początku ja zaczęłam pisać bloga wiedziałam kto będzie grał w finale oraz że będzie o w dwóch częściach .xd co do Micro i Sefony to zobaczysz w następnych rozdziałach . ;D prawdę mówiąc miał być sam Harris lub Sinedd ale miała dylemat i dałam takie jakie jest . ;D

      Usuń
  7. Rozdział super, trzyma w napięciu, juz nie moge doczekać się następnego rozdziału.

    Brawo dla Nikki- wzorowa siostra, podoba mi sie bardziej jak jest taka niż w serialu.
    a co do Marka, gdybym była Nikki strzeliłabym mu w twarz.. ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki . ;3 postaram się dodać w tym tygodniu jeszcze . Ja również nie przepadam w bajce za Nikki ,ale tu chciałam by była całkiem inna . ;D

      Usuń
  8. Świetny rozdział , rzeczywiście trzyma w napięciu . ;3 Amber ma rację Nikki powinna wywalić Markowi xd Ciekawe kto wygra puchar . ; ] pisz szybko następny ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję ;D . kto wygra przekonasz się już niebawem .xd postaram się dodać go jak najszybciej ;3

      Usuń